tag:blogger.com,1999:blog-8409474267881381859.post2376165344937672783..comments2023-11-16T08:25:46.253+01:00Comments on Pogderanki wachmistrzowe: Szwoleżerskiej opowieści część wtóra...Wachmistrzhttp://www.blogger.com/profile/10288835644944135881noreply@blogger.comBlogger2125tag:blogger.com,1999:blog-8409474267881381859.post-65640912020161970982012-12-14T19:31:03.133+01:002012-12-14T19:31:03.133+01:00Zapewne wielce by to prostem było, gdyby taka zale...Zapewne wielce by to prostem było, gdyby taka zależność regułą była... Niestety: przyjdzie jeszcze insze brać pod uwagę cyrkumstancyje i choć niekiedy by się zdawać mogło, że iście tam, gdzie gór ponad miarę bogato, to i z jazdą krucho, a niziny w trawy bogate kawalerii sprzyjają... Czasem, gdy ogrom przestrzeni przytłacza, jako u Mongołów Dżyngis-chanowych czy u Scytów starożytnych, to o piechurach nawet i myśleć szkoda, bo się zestarzeją, nim do bitwy dojdą... Atoli w iberyjskiej ziemi nigdy nie zbrakło ni koni, ni hidalgów za groszy parę służyć gotowych, przecie Hiszpanie doby nowożytnej to głównie niezrównana piechota tercios... Francuscy muszkieterowie, wbrew Dumasowi i jego wizjom (w których zresztą mało co strzelają, za to fechtują niezrównanie...zupełnie odmiennie niż w rzeczywistości:) , to też przecie piechota. Rzecz bowiem jeszcze w tem, zali monarcha własnym herbowym dowierzał na tyle, by z nich trzon armijej uczynić i wieleż też owi kosztować go będą? Piechur zawszeć od jezdnego tańszy, przy tem karniejszy, a i częstokroć więcej w bitewnej potrzebie zdeterminowanym (na piechotę się daleko nie ucieknie, to już czasem lepiej walczyć do końca, bo a nuż się wygra?:) Co się zaś Prus tyczy, to ten przypadek szczególnym, boć to (wbrew znów naszem o niem zakorzenionem poglądzie) państewko nader biedne i liche (przynajmniej dopokąd nie połknęło Śląska, Gdańska i Wielkiej Polski). Fryderycjańskie Prusy stały w alternatywie ekspansji lub rychłego upadku, zatem armia być tam musiała młotem posłusznym ślepo i nader skutecznym, zatem licznym, czego o żadnej bodaj szlachcie świata, poza samurajami powiedzieć nie sposób...<br /> Kłaniam nisko:)Wachmistrzhttps://www.blogger.com/profile/10288835644944135881noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-8409474267881381859.post-84063980677516638652012-12-13T13:55:49.875+01:002012-12-13T13:55:49.875+01:00Czy istnieje jakaś prosta zależność pomiędzy ukszt...Czy istnieje jakaś prosta zależność pomiędzy ukształtowaniem terenu kraju a rodzajem jego trzonu sił zbrojnych w czasach przedindustrialnych? Że niby u nas płasko po horyzont, więc jazda powinna przeważać. A w takiej Holandii, czy innej Danii strzelcy alpejscy to zwykły margines. Nigdy też nie słyszałem o jeździe szwajcarskiej, a o piechocie - tak. Tak samo kojarzą mi się armie Szwecji w XVIII w. i fryderycjańskich Prus - jako morze piechoty i mniejsza część konnych, ale tu się nie będę kłócić. Tym bardziej, że Szwecja - w porzadku - górzysta, ale już Prusy przecież nizinne. Może kiedy dobrze urodzonych (konnica) zabrakło, liczebność armii ratowano chłopami, którzy siłą rzeczy szli do piechoty?<br />Oświecenia w tej materii wyglądam niczym kania dżdżu.<br />PozdrawiamVulpian de Noulancourtnoreply@blogger.com