Na Kongresie Wiedeńskim w Roku Pańskim 1815, car Aleksander I, będący tam niechybnie jednym z największych rozgrywających, forsował koncept by z Krakowa i Torunia uczynić wolne miasta. Być może ostateczne przekazanie Torunia Prusom było ceną za ich zgodę na pozostawienie w tej formie Krakowa, bo jeśli zasadą Kongresu być miała restytucja wszystkiego, co przed napoleońską epoką istniało, to teoretycznie Kraków winien powrócić do Austrii, która niem władała od III rozbioru do roku 1809*. Czeguś przecie car temu krzyw był i się przy swojem upierał...
Powstało zatem "Wolne, Niepodległe i Ściśle Neutralne Miasto Kraków i jego Okręg", potocznie później zwane Wolnym Miastem Krakowem lub Rzeczpospolitą Krakowską. Twór chyba wielce ciekawy dla badaczy konstytucjonalistów**, bom ja bodaj nigdzie nie spotkał takiego urządzenia, gdzie sobie władza wykonawcza (dwunastoosobowy Senat Rządzący***) i ustawodawcza (Zgromadzenie Reprezentantów liczące pierwotkiem 41 osób****) nawzajem do siebie członków delegowały, czyli coś co na dzisiejsze przekładając, że nie tylko Sejm powołuje rząd, co się nam zdaje oczywistem, ale i rząd ma prawo sobie w Sejmie paru posłów nominować... Z inszych ciekawostek ustrojowych warto może wspomnieć o instytucji sądu kasacyjnego, czyli jakby najwyższego odwoławczego, którego... nie było :), bo rolę tę pełnił wydział prawa UJ:)
W życiu gospodarczym rzec by można, że to okres był chyba najbujniejszej prosperity grodu, co miał pierwotkiem bezcłowego handlu z Prusami i z Królestwem Kongresowym, czego wprawdzie zniósł w 1822 rządzący gospodarką Królestwa książę Ksawery Drucki-Lubecki, najpewniej w tem widzący dla Kongresówki szkodę, aliści wrychle potem zawarto z Królestwem niewiele jeno gorszej umowy handlowej. Miasto się zatem znakomicie bogaciło na handlu zbożem z Królestwa, w głąb Austryi i Niemiec słanej, zasię przeciwnie najwięcej na węgierskim winie:) Dość rzec, że z niewiele ponad dwudziestotysięcznego miasteczka w 1791, pogrążonego w gospodarczej apatii i maraźmie (wszystko na południe i za Wisłą, zatem i Wieliczka i Podgórze, były już austryjackie, co więcej znaczyło niżby kazać być Warszawie bez Pragi... już prędzej jak Budzie bez Pesztu), przyszedł był Kraków w nieco ponad jedno pokolenie do ludności 36 tysięcy w 1835, czyli rzec można, że się niemal dwukrotnie uwiększył!
Kulturalnie szło równie niezgorzej, aliści w polityce już zgoła tragicznie, bo tu się rezydenci zaborców, głos kluczowy mający, ustawicznie mięszali do wszystkiego, osobliwie po powstaniu listopadowem, gdzie nie dość że siła wolontarzy stąd poszło, to jeszcze zgoła jawnie rezydował tu hrabia Ludwik Morsztyn, przedstawiciel powstańczego rządu, który pospołu z bankierami Bochenkami i Janem Nepomucenem Walterem, broń dla powstańczej armii kupował i z Krakowa ku Warszawie słał, a w obiegu honorowano powstańcze pieniądze*****
W pościgu za uchodzącym z Królestwa korpusem jenerała Różyckiego, wkroczył był do miasta rosyjski korpus jenerała Rüdigera i zaczem precz poszedł, co się nie obyło bez dyplomatycznych interwencyj angielskich i francuskich, to tu ze dwa miesiące zabawił, przy czem owo "zabawił" rozumieć należy jednostronnie, bo jak potem skrupulatnie Krakusy podliczyły summa strat i kosztów owej nieproszonej gościny wyniosła jakie 300 tysięcy złotych polskich, co na dzisiejsze przeliczając i z odsetkami od 1831 rachując, pozwoliłoby zapewne własne tu zbudować metro, a i pewnie na insze by jeszcze starczyło wydatki...
Gorzej, że po powstaniu jedyne to było miejsce względnie spokojne i spiskowcom wszelkim przyjazne, tandem co się dziwować, że leźli jako muchy do miodu... Że przy tem alterowali zaborczych rezydentów i ci nam co rusz czegoś z praw naszych ujmowali, to już rzecz insza, gorzej że przepomnieli o starej złodziejskiej zasadzie, że się we własnem nie sra gnieździe i jako w styczniu 1836 spiskowce spod znaku Stowarzyszenia Ludu Polskiego ubiły w samym środku miasta (tak jakby gdzie za niem już nie szło pojechać i utłuc za rogatkami) carskiego agenta Behrens-Pawłowskiego, miarka się przebrała...
Ówcześnego przewodniczącego Senatu Kaspra Wielogłowskiego przymuszano by wojsk okupacyjnych dla porządku zaprowadzenia zażądał i emigrantów wydalił lub pochwytał. Ów się od prośby o wojsko zaborcze odżegnał, a do emigrantów się zwrócił z apelem, by miasto bylu łaskawi opuścić, do czego się zresztą większość ze zrozumieniem zastosowała... Nie pomogło to jednak w niczem, poza tem, że zaborcy pozorów legalności uzyskać nie mogąc, i tak wleźli z wojskiem nieproszeni. Moskale i Prusacy co prawda, po interpelacyjach francuskich i angielskich, się po miesiącach paru wynieśli, ale Austryjaki pozostały... Może i temuż, że Palmerston w Izbie Gmina grzmiał przeciw bezprawności i łamaniu ustaleń Kongresu Wiedeńskiego, ale po cichu Metternichowi listów słał, w których się tłomaczył, że to jeno gwoli opinii publicznej przymuszonym się czuł czynić...
Formaliter głosiły Austryjaki, że dopomagają dla porządku większego w mieście, by de novo policyi i milicyj miejskich urządzić, których faktycznie urządzili po swojemu, pod komendą dyrektora policji Gutha i miasto nieledwie pod stanem wyjątkowym trzymali. Przydać i temu, że się spsowało i w ekonomijej, odkąd Austryjakom powolny prezes senatu Wodzicki, jeszcze przed powstaniem, nowej nie podpisał z Królestwem Kongresowym handlowej umowy i szły sprawy po cle, jak po grudzie... Przydać i spiskowców coraz większe radykalizacje, przecie w grodzie cięgiem był duch wolności przychylny i praw ceniący; jako w 1837 roku Guth koło trzydziestu młodych ludzi uwięził o konspirowanie ich oskarżając, deputacyja mieszczan z supliką wystąpiła o uwolnienie onych, responsu się doczekawszy takiego, że austryjackiej nam uwiększono załogi do półtora tysiąca bagnetów... A przecie, mimo to, sąd krakowski nie dość, że podsądnych uniewinnił i uwolnił, to jeszcze ... Gutha pociągnął do odpowiedzialności za prawa łamanie, czem Metternicha do białej przyprowadzono gorączki!
Doczekalim się za to ciosów w niezawisłość sądów i rozpanoszenia się policyjnej wszechwładzy, na którą znów spiskowcy własnemi odpowiedzieli ciosami: w 1838 znów ubito carskiego agenta, Czelaka, a wszechwładnego Gutha w 139 dopadli zamachowcy w Przemyślu, choć ów poraniony srodze, przecie przeżył... Udało się za to książęciu Czartoryskiemu i jego Hotelowi Lambert takiej na zachodzie rozpętać przeciw austryjackim działaniom kampanii, że rządy brytyjski i francuski oficyjalno polityki wiedeńskiej potępiły, a dodatkiem Francuzi zapowiedzieli, że jak wojsko z Krakowa nie wyjdzie, to oni rozważą okupację Ankony.
Sukces ten przecie przyćmiony był przez to, że zostawała policja, już ze szczętem nie nasza, zasię nowym prezesem senatu, w miejsce Józefa Hallera****** , ostał się ksiądz Jan Schindler, niezgorszy administrator i gospodarz (między inszemi onemu zawdzięczać przyjdzie poczęcie budowy kolei wiedeńskiej), przecie usłużny Austryjakom aż do obrzydliwości.
Przyszło na koniec do aktu ostatniego w dziejach Rzeczypospolitej Krakowskiej, czyli powstania z roku 1846, które w intencyi spiskowców, zmówionych z Centralizacyją Poznańską, wspólnem być miało dla zaborów trzech, aliści po aresztowaniach między inszemi Mierosławskiego i Libelta, gdy się jawnem stało, że ni w Prusiech, ni w Kongresówce nawet jedna nie powstanie strzelba, byłoż trzeba mieć we łbie choć tyle oleju, by niewcześne zamysły odłożyć, osobliwie, że się na prowincyi wszczęła ruchawka włościan przeciw dworom, dziś najwięcej z postacią Jakuba Szeli kojarzoną, zaś w Chochołowie wszczęte powstanie górali, z poranieniem księdza Andrusikiewicza, ku kresowi zmierzało, a do miasta znów wkroczył austryjaki korpus.
W rzeczy samej pierwotkiem tak też i uchwalono, ale jako przedstawiciel emigracyi, Jan Alcyato, był wyjechał, pozostali zapaleńcy z Janem Tyssowskim i Ludwikiem Gorzkowskim na czele, umyślili jednak ruchawki wszcząć, co się pierwotkiem pofortunniło o tyle, że się jenerał Collin z wojskiem, policją, senatem, rezydentami i większością swołoczy z miasta wyniósł bez starć poważniejszych i gród dni kilka mógł się czuć niepodległym....
Do historii najwięcej znanym przejdzie sekretarz nominalnego dyktatora Tyssowskiego, niejaki Edward Dembowski, który choć rangi mizernej, przecie dzięki czynności tytanicznej zgoła i wszędobylskiej aktywności wszelkie poruszył w tem mieście co bardziej patrotycznie i rewolucyjnie czujące żywioły. Zwierzchność insurekcyjna żarła się między sobą na potęgę, a w ciągu owych dni kilku mięliśmy nawet i próbę konserwatywnego przewrotu, gdzie Tyssowskiego obalono i uwięziono, aliści sprawnej akcji Dembowskiego ów swoje zawdzięczał uwolnienie i tą, pożal się Boże, dyktatorszczyznę... Śmierć Dembowskiego w naiwniutkiej i politowania godnej próbie odciągnięcia chłopów idących pospołu z austryjackiem wojskiem na Kraków byłaby w zasadzie tejże tragifarsy apogeum, a ujście Tyssowskiego z tysiącem powstańców i onych kapitulacyja na pruskiej granicy, finałem...
Pozostali w Krakowie konserwatyści próbowali jeszcze poddać miasto Rosjanom, nie Austryjakom, do których nienawiść po rabacji była wielekroć silniejsza, a i może grały tu jaką rolę względy na dawniejszą w łączności z Kongresówką prosperitę, przecie zaborce umyślili inaczej i w Krakowie stanął z wojskiem jenerał Castiglione, a we Wiedniu 15 kwietnia podpisano konwencji o inkorporacji ziem tych do Austrii, czego formalnie dokonano w Krakowie 16 listopada 1846, wcielając do Cesarstwa tworu nowego, mianowicie Wielkiego Księstwa Krakowskiego, które w tem kształcie przetrwać miało do odzyszczenia niepodległości w listopadzie 1918 roku.
A czemum pisał, że Kraków do Galicji nie należał? Bo nie należał (wyjąwszy lata 1795-1809)... :) Wielkie Księstwo Krakowskie nigdy do Królestwa Galicji i Lodomerii nie należało, choć pospołu z niem i Księstwem Oświęcimsko-Zatorskim jedną tworzyło prowincyję koronną: "Königreich Galizien und Lodomerien mit dem Großherzogtum Krakau und den Herzogtümern Auschwitz und Zator".
__________________________
* i tak po prawdzie to to jedyny był czas, kiedy Kraków tak naprawdę przynależał do Królestwa Galicji i Lodomerii, której stolicą był Lwów, miasto natenczas krzynę większe i przynależące do Austryi już od rozbioru pierwszego w 1772, zatem w 1795 nikt najpewniej nawet nie zaprzątał sobie głowy tem, czy by stolicy prowincji nie przenieść...
** autorem pierwszej konstytucji z 1815 był książę Adam Jerzy Czartoryski.
*** ośmiu wybierało Zgromadzenie Reprezentantów, dwóch delegowała kapituła krakowska i dwóch... uniwersytet:) Po powstaniu listopadowym, gdy zaborcy chcięli śruby przykręcić i nowej napisali konstytucji (1833), w senacie ostało się dziewięciu członków, w tem tylko jeden z kurii nominat, zaś uniwersytet stracił swoje prawa, co niechybnie było odpłatą za młodzieży rewolucyjne zamysły, w tem i swoisty zamach stanu z 16 stycznia 1831, gdzie burszowie zrewoltowani pod wodzą Jacka Gudrejczyka ugodowego prezesa Senatu Wodzickiego przyaresztowali w dwa dni później z miasta wygnali...
**** 32 było wybieranych było w gminach, których okrom wiejskich do Rzeczpospolitej Krakowskiej przynależały także trzy miejskie: Chrzanów, Trzebinia i...Nowa Góra :) dziś wsią w gminie Krzeszowice będącą (w niej jest i cudnie nazwany przysiółek: Paryż:), po trzech mianował senat, kapituła i uniwersytet, zaś sześciu ostatnich to byli z urzędu każdocześni sędziowie pokoju.
***** Wolne Miasto uzyskało wprawdzie w konstytucji z 1815 roku prawo do bicia monety własnej, lecz z niego nie korzystało, zadowalając się złotemi polskiemi, będącymi w obiegu w Kongresówce. Dopiero jak po powstaniu, Moskale tamtego złotego, osobliwie powstańczego, bitego z Orłem i Pogonią, zastąpili nową monetą, na której nawet już i polskiego, przedpowstaniowego orła nie było, jeno dwugłowy rosyjski, Krakowianie masowo odmawiali przyjmowania w tem pieniądzu zapłaty za cokolwiek i czem prędzej po przywilej własnego pieniądza sięgnięto, emitując dzisiejszej kolekcjonerskiej perełki nader rzadkiej: złotówki krakowskiej.
****** - niemałych zasług obywatel, polityk i społecznik, wielce dziś niedoceniany i pamiętany najwięcej z tego, że był dziadkiem przyszłego wielce znanego z czasów I wojny i Międzywojnia jenerała Józefa Hallera
.
__________________________
* i tak po prawdzie to to jedyny był czas, kiedy Kraków tak naprawdę przynależał do Królestwa Galicji i Lodomerii, której stolicą był Lwów, miasto natenczas krzynę większe i przynależące do Austryi już od rozbioru pierwszego w 1772, zatem w 1795 nikt najpewniej nawet nie zaprzątał sobie głowy tem, czy by stolicy prowincji nie przenieść...
** autorem pierwszej konstytucji z 1815 był książę Adam Jerzy Czartoryski.
*** ośmiu wybierało Zgromadzenie Reprezentantów, dwóch delegowała kapituła krakowska i dwóch... uniwersytet:) Po powstaniu listopadowym, gdy zaborcy chcięli śruby przykręcić i nowej napisali konstytucji (1833), w senacie ostało się dziewięciu członków, w tem tylko jeden z kurii nominat, zaś uniwersytet stracił swoje prawa, co niechybnie było odpłatą za młodzieży rewolucyjne zamysły, w tem i swoisty zamach stanu z 16 stycznia 1831, gdzie burszowie zrewoltowani pod wodzą Jacka Gudrejczyka ugodowego prezesa Senatu Wodzickiego przyaresztowali w dwa dni później z miasta wygnali...
**** 32 było wybieranych było w gminach, których okrom wiejskich do Rzeczpospolitej Krakowskiej przynależały także trzy miejskie: Chrzanów, Trzebinia i...Nowa Góra :) dziś wsią w gminie Krzeszowice będącą (w niej jest i cudnie nazwany przysiółek: Paryż:), po trzech mianował senat, kapituła i uniwersytet, zaś sześciu ostatnich to byli z urzędu każdocześni sędziowie pokoju.
***** Wolne Miasto uzyskało wprawdzie w konstytucji z 1815 roku prawo do bicia monety własnej, lecz z niego nie korzystało, zadowalając się złotemi polskiemi, będącymi w obiegu w Kongresówce. Dopiero jak po powstaniu, Moskale tamtego złotego, osobliwie powstańczego, bitego z Orłem i Pogonią, zastąpili nową monetą, na której nawet już i polskiego, przedpowstaniowego orła nie było, jeno dwugłowy rosyjski, Krakowianie masowo odmawiali przyjmowania w tem pieniądzu zapłaty za cokolwiek i czem prędzej po przywilej własnego pieniądza sięgnięto, emitując dzisiejszej kolekcjonerskiej perełki nader rzadkiej: złotówki krakowskiej.
****** - niemałych zasług obywatel, polityk i społecznik, wielce dziś niedoceniany i pamiętany najwięcej z tego, że był dziadkiem przyszłego wielce znanego z czasów I wojny i Międzywojnia jenerała Józefa Hallera
.