(za pewnem kalendarzem na rok 1753):
" Tu zaloty nie smakują,
Gdy postne czasy panują,
Zła bowiem miłość o głodzie,
Nie chce się i wojewodzie.
Terazże do dyscypliny,
Jeśliś zażywał dziewczyny."
. . . .
Jeśliś nie zażywał wcale
OdpowiedzUsuńChwały ci to nie da, ale
Zaznasz niemało spokoju
Oszczędziwszy w poście znoju
Szapobuję:)
UsuńStraszny czas !
OdpowiedzUsuń:-)
...cierpliwości, Czarodzieju ! niech no tylko zakwitną jabłonie !
UsuńA Ty, Wachmistrzu - nie masz czegoś bardziej optymistycznego na podorędziu...?
Okrutnik!
Carodzieju, nakazanie mówi o konsekwencjach za zażywanie dziewczyny... Ale jeśliś tykał kobiety, to tam już nic nie ma o tem:))
UsuńKłaniam nisko:)
A to, Małgosiu, że za zażywanie chłopaka nic nie grozi, nie jest optymistycznem?:)
UsuńKłaniam nisko:)
Dobrze, że takie krótkie. Mam dzisiaj totalny niż intelektualny.:) Kropeczki obejrzane, jedna się nie chce otworzyć.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie:)
... za to Dreptak Zenon niecnie przemycił swoją !
UsuńZajrzałam. Nieeezła.:) I fajne chłopaki.:)
UsuńA teraz mi się wszystkie kropeczki otworzyły. Dziwne... :)
UsuńWidać "Niewidzialna Ręka" nadal działa:)
UsuńKłaniam nisko:)
A co do Dreptaka, to nie przemycił, tylko proponował substytut...:)
UsuńKłaniam nisko:)
"Zażywanie" dziewczyny to generalnie ryzykowna sprawa. Może być trucizną.
OdpowiedzUsuńPotwierdzam, że jedna kropeczka nie chce się otworzyć. Ale brunetki z blondynkami jednak wymiatają. No i dobrze, że nie jestem ruda bo pogniewałabym się ...
Blondynka pozdrawia :)
Już się otwiera:) W wersji niemieckiej się już Kiepura nie rozdrabniał i śpiewał o "alle Frauen":)
UsuńKłaniam nisko:)
A jeśliś zażywał chłopięcia,
OdpowiedzUsuńNakładaj czem prędzej pęta
Na żądze swoje i chucie
(dopisał lemon i uciekł)!
Nadziei pełnym, że ucieczka tylko pozorna i jedynie rymem wymagana:) Inaczej bylibyśmy niepocieszeni...:(
UsuńKłaniam nisko:)
Teraz funkcjonuje teoria, że seks po warzywach jest lepszy
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Dla kogo? Chyba nie dla warzyw? Poza tym jakoś obłapianie po czosnku, czy cebuli może i zdrowe, ale czeguś nie podnieca mnie myśl o tem...
UsuńKłaniam nisko:)
. :D
OdpowiedzUsuń. :)
UsuńPodsumowując :)
UsuńPrawda... Jednakowóż...:)
UsuńNo i jestem w kropce...:) To co znalazłam jest hmm... za mocne i nie mam jak odpowiedzieć.:)
UsuńPozdrawiam serdecznie:)
To ja może podpowiem... Bo przypadkiem akurat wiem, co jest dobre na wszystko:)
UsuńKłaniam nisko:)
Skoro taki teraz u Wchmistrza wymóg, to i ja porymuję:
OdpowiedzUsuńAby dziewczyny zażywać
Przecie nawet w postnym czasie
Naprzód trzeba ową zdybać
W adamaszku lub w atłasie.
Jeśliś młody bez wysiłku
Zachęcisz ją do pościeli
Lecz bez grubych monet kilku
Starcowi nic nie udzieli.
Pozdrawiam
Ani wymóg, ani nawet prośba... Ale skoro Lectorowie tacy utalentowani, to z pokorą przyjmujemy:)
UsuńKłaniam nisko, talentem WMści porażony:)
Mnie się wszystkie otwarły kropeczki.Nawet ta niebieska.
OdpowiedzUsuńA co zrobić z żywą chęcią zgrzeszenia w poście??a tu pustynia!!
Katolicy na to chyba wymyślili spowiedź i pokutę, żeby jednak, jak się chce, a nie wolno, to było można...:)No i zawsze można zmienić wyznanie...:)
UsuńKłaniam nisko:)
"Moja rzecz jest opisać świeckie delicyje,
OdpowiedzUsuńKtórych każdy, póki żyw, niech, jak chce, zażyje.
Bo po śmierci, acz wierzym o wiecznej radości,
Daleka ta od ziemskich będzie rozpustności."
(Światowa rozkosz")
Hmmm... Morsztyn... Delicyje, palce lizać:)
UsuńBóg Zapłać i kłaniam się nisko:)
Witam.
OdpowiedzUsuńI dumam: dworzanin, frant i sarmata...
Skąd więc nagle posty? To nie w tych latach.
Chyba, że przeczucia błysk znaki daje,
By drżeć przed Krasickim i Kołłątajem.
Choć znów Możdżonek i Kostka-Potocki
Niezgorsi przecież bywali w te klocki.
A Naruszewicz? Znacie i czytacie:
Też nie bez zasług w powyższym temacie.
Cóż... Choć od Morsztyna po Nawrockiego
Wszyscy łaknęli specyjału tego,
Bywa, i ja - co dziś się przekomarzam -
Mądrość ze starego przyjmę kalendarza.
Pozdrawiam :)
Czoła chylę...:) Nie tylko w powitaniu, bom chyba dopotąd tejże nie miał przyjemności, co w niemym dla talentu podziwie...
UsuńKłaniam nisko:)
Kontenta-m wielce pochwale, ale wszystek voluntas po mojej stronie :)
OdpowiedzUsuńTom rad, że jeno voluntas, a nie, dajmyż na to, potestas...:)
UsuńKłaniam nisko:)
Szanowny Wachmistrzu. Sercem dziękuję za komentarz pod moim postem. Nie byłam pewna czy mam rację z oceną obchodów Święta Niezłomnych. Mam niewielką wiedzę historyczną, piszę tylko o tym, co zdarzyło się w moim życiu.
OdpowiedzUsuńByłam dzieckiem, ale pamiętam dokładnie jak niepokoili się moi rodzice, kiedy rozlegało się pukanie do okna. To leśni nachodzili nasz dom i zabierali całą żywność i wszystko co było im przydatne. Nachodzili polskie domy, bo wiedzieli, że nikt z Polaków nie pójdzie na milicję z donosem. Wiedzieli również, że narażali te rodziny na aresztowanie. Tak się przeważnie działo. Z naszej miejscowości zostało wywiezionych na Syberię lub do Kazachstanu kilka rodzin. Zajeżdżali samochodami, ładowali wszystkich i tak jak stali, wywozili, czasami w nieznane i nie można się było o nich upomnieć. Mojej mamy nie zabrali tylko dlatego, że była w ciąży. Bardzo ucierpieliśmy, do dziś mam zawsze przy sobie coś do jedzenia, nie potrafię być głodna, podświadomie pamiętam.
Dlatego z zażenowaniem oglądałam jak celebruje się Święto Wyklętych, na dodatek robi to jedna opcja polityczna dla kilku być może bardzo miłych staruszków.
Jeszcze raz dziękuję i najserdeczniej pozdrawiam.
Rzekłbym, że coraz i może śmielej się głosy podnoszą, by rozważniej może co świętować i na patronów baczyć, jakich sobie do tegoż święta przybieramy. Podobnego w treści i duchu do Waćpani tekstu napisał u siebie i Klarka http://klarkamrozek.blogspot.com/2016/03/ale-i-tak-o-tym-powiem.html, a jam tam w gruncie rzeczy tego samego, co i u WMPani żem rzekł... Może kiedy nadejdzie jeszcze czas, gdy będziemy umieli oddzielić ziarno od plew i przyznać zasłużonym, co im się przyznać godzi, a łotrom, to co łotrowskie...
UsuńKłaniam nisko:)
A ja myślałam, że w marcu to tylko koty, a nie człowieki zażywają miłości.... ;)
OdpowiedzUsuńSpomniał mi się z czasów słusznie minionych plakat jeden widziany, wodza sowieckiej rewolucyi wystawiający z napisem wielkiem "Lenin w październiku", pod którem ktoś mniejszemi już dopisał literami: "A koty w marcu!"...
UsuńKłaniam nisko:)