22 września, 2012

O relikwijach i miraculach...


 Bodaj każdemu znać z kart Sienkiewiczowskich "Krzyżaków" persony arcyzabawnej niejakiego Sanderusa, pątnika rzekomego, co się z kupczenia relikwijami był utrzymywał. Z konceptów onegoż jeden zwłaszcza, ten ze szczeblem z drabiny co się śniła Jakubowi, za bodaj najcelniejszy mi uznać:)))
  Rzec jednak przyjdzie, że to nie facecyja Sienkiewiczowska jeno, a nader pilne dyariuszów podróżnych szlachciurów naszych studyowanie. Mazur jeden (a godzi się dodać, że Mazurów - czyli mazowszan - w Polszcze dawnej mieli za kpów najostatniejszych i jako się dzisia w jakich krotochwilach naśmiewamy z Wąchocka, tak dawniejszemi czasy z Mazurów na potęgę kpiono), niejaki Maciej Rywocki w czas swej po Italijej peregrynacyi był widział posągów Mojżesza i Herkulesa "wielce akuratnie ad vivum*" :)))) wykonane przez rzeźbiarza nieznanego, przecie talentu niemałego, bo wystawił akuratnie jako ów Herkules  "wielki był i jako miąszy":)). Z inszych mirabiliów spomnienia godnych moc posągów cezarów, takoż z natury zdjętych... Insza to, że widno Rywocki nie nadto wiele imion spamiętał, bo co drugi z tych posągów to Wespazjan:)), aliści najcudowniejsze rzeczy, coż mu ich oglądać przyszło, to relikwije...
  I tak ukazywali mu w Rzymie "stół, na którym Pan Krystus wieczerzał z apostołami", "okno, kędy anioł zwiastowanie czynił Pannie Maryi" i "kamień, na którem kur zapiał, kiedy się zaprzał Jezusa Święty Piotr"... Przyznacie, że przy tem, to już "laska Aronowa" błahostką się widzi:))
  Inszy z peregrynatorów naszych, wielkiej pobożności (a i naiwności okrutnej) człek widział był w Messynie "list odręczny Najświętszej Maryi Panny do mieszczan tamecznych", na Malcie zasię rękę św. Jana "świeżuchną, jakoby ją dopiero od ciała odciął", takoż i "sztuczkę nosa tegoż świętego", nogę św.Łazarza i palec św. Magdaleny. W Leridzie ukazywano mu "prześcieradełko z pieluch Pana Chrystusowych samej Panny Najświętszej roboty, zasię gdzie indziej "kury św.Dominika pieczone, po izbie latające":)) Przyznać się przy tem godzi, że to jednak temuż prostaczkowi cosi jednak się nie widziało, bo jako mu na Malcie ukazano cząstkę głowy św.Urszuli,  napisał w rozterce niemałej: "Temu mi dziwno, bom ją  i w Kolnie też zupełną (całą głowę tejże świętej - Wachm.) widział i dotykał się niegodnymi usty swymi; ba i Wenetowie chwalą się mieć u siebie św.Jana rękę, w czym nie może być absque a scandalo**.
  Jeszcze insi podróżnicy nasi spominali jabłko, "które był Parys ochfiarował Wenerze" luboż beczki z Kany Galilejskiej:))
  Czemże przy tem są różańce przez Jana Pawła "osobiście błogosławione", luboż i parasol, z czasów gdy był biskupem krakowskim***... Eech, ginie fantazyja śród ludu....
____________________
* z natury
** bez skandalu (w inszem przecie mieśćcu: na Malcie mu też przecie prawicy ukazywali:))
*** aukcja na Allegro, bodajże sprzed lat dwóch...

18 komentarzy:

  1. Vulpian de Noulancourt22 września 2012 22:39

    Sam napotkałem na tym polu zagadkę, która mi długo spać nie dawała, aż wreszcie odpuściłem sobie studiowanie przypadku, bo okazał się absolutnie nierozwiązywalny.
    Oto bowiem Dom św. Rodziny został przeniesiony przez aniołów z Palestyny (aby go przed Turkami ustrzec) do Loreto, gdzie stoi do dzisiaj. Jednak najpierw, z zupełnie nieznanych przyczyn, aniołowie dotaszczyli go pod Rijekę (konkretnie na Trsat - tam jest zamek Frankopanów; teraz już w granicach miasta) i dopiero po kilku latach zabrali go do Włoch. Dlaczego tak??
    Podczas kilku pobytów służbowych w Chorwacji pytałem o to tubylców - w końcu bardzo żarliwych katolików. Żaden nie wiedział (a może do dzisiaj są rozżaleni, że im taką relikwię zabrano).
    Czytałem, co prawda, pogłoski, że dom kupiła, kazała rozebrać i przewieźć przez Bałkany do Italii kupiecka rodzina de Angeli, ale to niegodne odzieranie relikwii z blasku.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A cóż to: anioł nie człowiek?:) Utrudzić się w drodze nie może? I kimże my jesteśmy by aniołom czas spocznienia wyliczać, że to aż na lata im szło? A może zbłądziwszy po prostu, co i z mapy widać, jako kto myśli z Palestyny na Loreto prostą lecieć drogą, że mu ten Trsat cależ nie po drodze, ostawili ciężaru póki co, by się o drogę rozpytać akuratnie i wrócili, jako już dobrej nareście znali... Waści to prosto wyrzekać, bo z Chorwatami bez turbacyj po ichniemu gwarzy, zasię cóż tu aniołom-niebożętom przymawiać, że jeno widać po swojemu wyuczone i się dogadać nie umiały...:((
      Kłaniam nisko:)

      Usuń
  2. Fantazja może i ginie, ale relikwie mają się dobrze.
    Ileż to było dyskusji ludzi od etyki, religii itp na temat fiolki pewnego Kardynała.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cóż... ów kardynał iście jakoby się uparł, by odejść w niesławie pamiętanym, to mnie tu już i nic chyba nie zadziwi więcej...
      Kłaniam nisko:)

      Usuń
  3. andante spianato23 września 2012 10:05

    A szczebel drabiny , która śniła się Jakubowi. Pozdrawiam...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ampułka powietrza, co się unosiło we stajence, kiedy się Jezus był rodził?:)
      Kłaniam nisko:)

      Usuń
  4. Fantazja może deczko ginie, ale relikwie wciąż nowe, często nawet niespecjalnie zasłuzone by relikwią się zwać.Paczucha kłania sie nisko.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie szkodzi, że mało zasłużone... Starczy głupie sto lat i omszałością swoją zasłużą:))
      Kłaniam nisko:)

      Usuń
  5. Wachmistrzu Drogi!

    Racz-że Kompanowi zachowanie niegodne wobec relikwiji ukazującemu, wybaczyć, aleć jakem zobaczył te pieczone kury Św. Dominika po izbie latające, luboż beczki z Kany Galilejskiej...z mieśćca mię tu brzuch ode śmiechu rozbolał :D

    Fantazyja najwyższej próby! Aż chciałoby się rzec do Sanderusa innem z Sienkiewicz cytatem: "Kończ Waść, wstydu [janiołom i świętym] oszczędź!" ;)

    Kłaniam jak zawsze niziutko!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czemuż to Waść tak fantazyję gubić byś chciał?:)) Toż to perły najczystszej próby:) A kupować nikt przecie nie przymuszał, wszystko na rozum biorąc przecie... A że ten kto miał, to miał, to już i rzecz insza:)
      Kłaniam nisko:)

      Usuń
    2. Wcależ gubić nie chcę tego, co sam kocham! ;)

      Jeno żal się mi zrobiło ludzi przez ów proceder oszukanych :)

      Pozdrawiam!

      Usuń
    3. Nie byłoby oszukaństwa, gdyby naiwność tej wiary nie sprawiała, że ludzie chcieli być i poniekąd oszukiwanemi, byle świętości cząstkę jaką mieć i dla siebie...
      Kłaniam nisko:)

      Usuń
  6. Gdyby zebrać wszystkie relikwie i złożyć je w całość, to okazałoby się, że każdy święty miał wiele nóg i rąk, że nie wspomnę już o kilkudziesięciometrowym krzyżu, na którym powieszono Jezusa.
    Serdecznie pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie bądźmy zanadto drobiazgowi:) Ostatecznie to istoty poniekąd nadprzyrodzone, o cudownych zdolnościach, to któż to wiedzieć może zali na pożytek wiernym się post mortem i nie rozmnażali w kończyny celowo?:)
      Kłaniam nisko:)

      Usuń
  7. Szczebel drabiny, która się śniła Św. Antoniemu - zajmuje oczywiście I miejsce...
    Ale na drugiem to bym umieściła "kury Św.Dominika pieczone, po izbie latające".
    :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hmmm... a głowę bym dał, że Jakubowi:)) A cóż na trzeciem?
      Kłaniam nisko:)

      Usuń
  8. No pewnie że Jakubowi.. :-)
    A Św. Antoniego to zapytam gdzie położyłam klucze od mieszkania, bo nie mogę z domu wyjśc, a on przecież od rzeczy znalezionych jest.... może mu się to przyśni...
    A odnośnie trzeciego miejsca to intensywnie myślę...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja bym stawiał na tę ampułkę z powietrzem, co się unosiło w stajence, kędy osiołek z wołem Pana Jezusa oddechem grzali:)
      Kłaniam nisko:)

      Usuń

Być może zdaje Ci się, Czytelniku Miły, że nic nie masz do powiedzenia aż tak ważkiego, czy mądrego, by psuć wzrok i męczyć klawisze... W takiem razie pozostaje mi się tylko z Tobą zgodzić: zdaje Ci się...:)