"Gdy się choremu chuchnie do ucha i mówi podczas tego pacierz, wnet wyzdrowieje chory, chyba że chorość jest smiertelna".
"Koszulę z chorego nalezy zawiesić rano przed wschodem słońca na figurze, aby się chorość do kogo innego przejęła"
"Miodu od pszczół nie trzeba dawać choremu, bo gdyby pomarł, poginęłyby pszczoły"
"Aby słońce nie opaliło, trza się myć śniegiem marcowym"
"Aby pijakowi wódkę obrzydzić, trza mu się dać napić wody, w której się moczył dziewięć dni szeląg na smętarzu naleziony"
"Ząb wyrwany rzucić na piec lub włożyć we węgieł lub w ścianę kościoła, - to już nigdy nie uczuje się bolu zębów"
"Po zachodzie słońca nie można już niczego pożyczać, boby było nieszczęście" (także samo nie pożyczać, jako się krowa cieli)
"Umarłego nie trzeba wieźć na cmentarz kobyłą, boby porzuciła."
"Gdy wyjeżdżającemu lub idącemu na targ, albo w dalszą jakowąż podróż przejdzie drogę kobieta, to wysyła się chłopca, w ogóle mężczyznę, ale najlepiej młodego, aby on ODSZEDŁ tę drogę, żeby jakiego nieszczęścia nie było."
"Gdy wychodzący z domu potknie się na progu, to może się wrócić, bo mu się nic nie uda"
"Aby złodziej drżał jako liście osiczyny, trzeba na czczo będącemu osikę zaciąć w święto podczas dzwonienia"
"Gdy się dziewczyna nie może wydać, trzeba złapać gacka, odłomić mu szponki i kłuć niemi tego, za kogo by pójść najradziej chciała. Najlepiej tegoż czynić w dni szalone*, podczas tańca".
"Aby być zawsze mocnym, trza się tarzać, gdy się pierwszy raz na wiosnę usłyszy grzmot i nosić przy sobie kamień piorunowy**"
"Aby przez rok krzyże nie bolały, trza się opasać bylicą na św. Jana Chrzciciela."
"Włosy należy strzydz tylko podczas nowiu, tj. gdy księżyca przybywa"
"Ostrzyżone włosy należy palić, coby ich ptaki na gniazda nie zbierały"
"Gdy dziewczyna dostanie co w podarku nie do pary, to nie wyjdzie za mąż"
"Aby złodzieja przyciągnąć, przylepia się kartki do koła młyńskiego"
"Gdy dziecię miewa boleści, znaczy że je miesiączek*** przeszedł. Temuż trza baczyć, by światło księżyca na śpiące dziecię nie padało, a jeżeli dziecię cierpi z tegoż powodu, to trza albo zafajdanej pieluchy na dach wyrzucić, by się księżyc dla smrodu cofnął, abo na oknie garnuś wody nastawić, coby się w niej miesiączek utopił"
____________________
* tj. w Zapusty
**kamień piorunowy - belemnit http://pl.wikipedia.org/wiki/Kamie%C5%84_piorunowy i http://pl.wikipedia.org/wiki/Belemnity
*** księżyc, a ściślej jego promienie
Śliczności Wachmistrzu...
OdpowiedzUsuńA masz tam coś u siebie na kręgosłup szyjny bolejący......bo to: "Aby przez rok krzyże nie bolały.... " to raczej na tę część kręgosłupa, która swą szlachetną nazwę już zatraciła.:-))
Wielce poważne dzieło:)sub titulo "Wiadomość ciekawa.Każdemu wielce pożyteczna, o skutkach y mocy Zboż wszelkich, Jarzyn i Zioł rożnych, tak Ogrodowych iako y Polnych. Iakie skutki, y Pożytki przynoszą Człowiekowi w rożnych okolicznościach, osobliwie na poratowanie zdrowia, Służąca, z poważnych autorów dla wygody Ludzkiey krotko zebrana, Y z przydatkiem na końcu Niektórych Ciekawości do druku podana. Roku Pańskiego 1769. W Łowiczu w Drukarni J.O.Xćia Prymasa Arcy-Biskupa Gnieźnieńskiego." podaje na "Łamanie kości po Rękach y Nogach" (które tuszę, iż per analogiam przysposobić i do szyi można:) remedium następujące: "Zrobić ług z Makowin, w ktorym ciepłą chustę maczaiąc, przykładać"...
UsuńKłaniam nisko:)
Chyba już tej chusty nie trzeba w makowinach maczać, bo jak to wszystko przeczytałam, to mnie ze strachu przestało boleć.....
UsuńChyba wyżyję jakoś... :-)
To też jakiś koncept:)) Jeno, czy dostatecznie trwały?:)
UsuńKłaniam nisko:)
A na pomnożenie emerytury też coś znajdziesz ? :):):):):) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńZ przykrością mi rzec przyjdzie, że tam medycyna leczy tylko przypadki dające jeszcze jaką nadzieję, zaś beznadziejnych się nie tyka...
UsuńKłaniam nisko:)
1. Trudne są ludu wymogi. Jakże tu wychuchać pacierz? Choćby i do ucha.
OdpowiedzUsuń2. Nieszczęsne gacki! Jak się jeszcze uchowały?
Pozdrawiam
Ad.1 Dla chcącego nie trudnego...:)
UsuńAd.2 Przecie "tylko" o "szponki" szło...:) Atoli to by tłumaczyło powszechnie mniemaną nietoperzy ku ludziom rzekomą zajadłość:) Z zemsty zwyczajnie... A na złodzieju czapka gore...
Kłaniam nisko:)
Cudowne te ludowe mądrości. Akurat o żadnej z przytoczonych przez Waćpana nie słyszałam wcześniej, ale za to moja mama, skarbnica ludowych mądrości, obdarowała mnie ich mnogością.
OdpowiedzUsuńKoniecznie na św. Jana Chrzciciela muszę obwiązać się bylicą.
(O ile mnie pamięć nie myli, to panny z "Pieśni świętojańskiej o Sobótce" były obwiązane bylicą.)
Serdecznie pozdrawiam.
Owszem były, ale też i wkoło ognia tańcowały...:) Nie wiem zali bez pląsów co sama bylica pomoże:))
UsuńKłaniam nisko:)
Te pazury nietoperza to jakas odmiana wudu? :D
OdpowiedzUsuńNie bardzo rozumiem to z kołem młyńskim - przyciągnąć do młynarza, czy na kartce adres się pisze? ;)
A jeśli złodziej niepisaty i nieczytaty?:)) Raczej bym tego rozumiał, że kartka symbolizuje złodzieja, a koło, w wodzie się obracając, raz po razie go symbolicznie "topi", co miało od kradzieży kartkę przylepiającego ubezpieczyć...
UsuńKłaniam nisko:)
A toż to już jeno teorya... Złodziejowie teraźniejsi po wyższym na ogół umysłów niedokształceniu i we władzach zasiadają, koła młyńskie - daaawno zdewastowane, Horpyny nawet zasię - onegdajsze kół owych operatorki,zarubieżne biedulki, albo rachmistrzyniami tirów się być odpłatnymi okazowują, albo na bezrobotnym zasiłku dla nieczynnych zawodowo wiedźm pozostają... A wtedy nawet litościwego na pal nadziewania niskąd im się spodziewać. - Ne ci teper lude, szczo buwały... [jako rzekł rezun Zachar do trzeźwego Jana Onufrego Z.]...
UsuńA pewnie, że toeryja, a ściślej domniemanie jeno, przecie bez aspiracyj do prawdy objawionej:)) Kołom młyńskim może nie tyle dla mąki mlenia, co dla prądu wytworzenia starczy jednej durnej ustawy odmienić i rozkwitną jako kraj długi i szeroki. A względem ludzi dawniejszych i dzisiejszych tom też optymistą jest umiarkowanym, czego źródło najwięcej w tem czerpię, że od zarania dziejów żem o pokoleniu nie słyszał, co by samo za młodu na starych nie sarkało, zasię w lat parę dziesiątków nad nowym rąk nie załamywało...:) A świat ten przecie jako tam, lepiej czy gorzej, ku przodowi idzie...:)
UsuńKłaniam nisko:)
A co, Wachmistrzu Zacny, jeżeli ów Postęp po okręgu lub innej zamkniętej figurze się realizuje? Kiedyś w wojsku [Bemowo Piskie] bieg na 10 km "na czas" kazano nam czynić po bieżni stadionowej, to już po 2 - 3 okrążeniach, za minimalnym naszym wkładem 140 elewów, taki się bur...żuazyjny uczynił nieład, że połowa nadzorujących pod - oraz oficerów [członków Partii przecież!!] zegnała się w trwodze jakby, a obywatel kapitan sekretarz POP powtarzał - O Matko Boska... o Matko Boska... chociaż ideowy był z niego strażnik socjalizmu... Ja uważam, że wszystko już było i wszystko jeszcze będzie [i to bez "ogórkowych" kosmitów udziału]...POZDRAWIAM.
UsuńI tego wykluczyć nie sposób, że się po tej przestrzeni poruszamy koliście:) Nic mi tu nie ostaje, poza Sokratesem powtórzyć, że wiem, że nic o tem nie wiem...:)
UsuńKłaniam nisko:)
Wszak wiara czyni cuda i takie mądrości były na owe czasy potrzebne. Najbardziej trafne są powiedzenia ludowe mówiące o pogodzie, np. "Kwiecień suchy, mokry maj, będzie żytko niczym gaj", "Gdy pszczoły w kwietniu pszczoła nieruchliwa, mokry rok zwykle bywa" itp.
OdpowiedzUsuńSerdeczności zostawiam.
A takoż najsłuszniejsze - Jak na świętego Prota jest pogoda albo słota, to na świętego Hieronima jest zima lub zimy ni ma" [co już Makuszyński odnotował - zatem prawdą być musi]. Tamże - Jak Pambóg przeznaczy, to i na drodze rozkraczy [co by znaczyło - nie nie wiem]. POZDRAWIAM
UsuńA to i nie dziwota, że ludek nasz ochoczy najwięcej z naturą przestający, a i od aury kaprysów wielce zależny, śledził tego z uwagą i w postaci zbiorowej mądrości zakarbować w memoryi próbował... Insza, że jako się dobrze grzebnie, idzie tezy dokładnie przeciwne tymiż ludowemi mądrościami równie akuratnie dowodzić:)
UsuńKłaniam nisko:)
Jako by nie było moi mości panowie, kiedy indziej lud z naturą bardziej żył i pieścił ją. A teraz ludzie się oddalili i owszem - też pieszczą ją chemią, czyniąc sobie zgubę i całemu światu swemu.
UsuńSerdeczności zostawiam.
A co do tego powiedzenia Sir Absurda, myślę, że słowa te mogą znaczyć, że nie każdemu Bóg usłał drogę życia różami ...
UsuńZ góry już każdy od narodzin skazany jest na swój los, i dobry, i zły:)
Natura nie taka znów słabieńka, jak ją niektórzy malują...:) Starczyło na Szląsku lat parę od przemysłu najcięższego odstąpić i na powrót jest tam gatunków zwierząt i roślin mnogość, co ich z dawna za wyginione poza rezerwatami miano... W Czarnobylu dawniejszym ponoć nad podziwienie w zwierzynę bogato, której nikt nie szkoduje, tandem jako już nas się natura pozbędzie, to mniemam, że wrychło swoje straty odrobi...
UsuńKłaniam nisko:)
Przeczytawszy tę zacną notę, spomniałżem dawny Waćpana kącik dobrych porad, z prawej strony na dawnych Twych włościach...
OdpowiedzUsuńPrzyznać trzeba, że niektóre mądrości arcyciekawemi są... Ino czemu kobieta miałaby przynosić pecha na drodze? Już prędzej czarny kot. I kto przy zdrowych zmysłach chciałby złodzieja do doma przyciągać??
Kłaniam niziutko!
A kto powiedział, że tylko na drodze?:))) A czy złodzieja przyciągać do swego czy do sąsiedzkiego domostwa to dopiero śledztwo ustali...:)
UsuńKłaniam nisko:)
Na jaki adres przesłać maila z Polonezem? :-)
OdpowiedzUsuńnotaria
Wielcem WMPani obligowany za trud i ochotę...:) Jeśli łaska, to na wachmistrz@poczta.onet.pl...
UsuńZ serca dziękuję i kłaniam nisko:)
Poszło :-)
Usuńnotaria
Walka z alkoholizmem byłą skomplikowana. Zauważyłem, że wiele działań aby było ważnych przed wschodem słońca trzeba czynić. Dla mnie to trochę kłopotliwe.
OdpowiedzUsuńZa to opowiadam się za tym aby nic nie robić po zachodzie.
Uwielbiam czytać takie poradniki i opisy.
Pozdrawiam
Powiadał mi kiedy znawca jeden medycyny ludowej, że w każdym niemal z tych guseł jakie źdźbło prawdziwej było mądrości... Jeśli co nakazano zbierać przed wschodem słońca, to alboż szło o to, by kwiat zioła nierozchylonym pozostał, konserwując w sobie najwięcej substancyj i aromatu, luboż, że go było potrzeba w wilgoci mieć, temuż poranna rosa wielce wskazaną... Jako czego kazano, dajmyż na to popijać, spluwając przy tem po trzykroć przez lewe ramię, drapiąc się przy tem skrzydłem nietoperza po prawem ramieniu, to szło o to, by nie duszkiem, a przerwy czyniąc... etc.etc.:)
UsuńCo do mnie to po zachodzie jestem jeszcze wiele robić skłonnym, choć - naturaliter - nieprzesadnie...:)
Wielcem rad temu, żem Waści uciechy przyczynił, a tuszę, że skoro bloga tego taka i między inszemi natura, to i nieraz mi jeszcze przyjdzie Waszmości uradować:)
Kłaniam nisko:)
Wachmistrzu drogi - a czy jest tu gdzieś jakiś sposób na prywatne słowo w formie listu nowoczesnego?
OdpowiedzUsuńDopotąd żem nie odkrył jakże tu można co takiego podłączyć, czegom miał drzewiej na Onecie jako "napisz do mnie" z adresem pod tem ukrytem... Skorom zaś na to widno nadto tępy, to po prostu tegoż adresu podać pro publico sobie pozwolę: wachmistrz@poczta.onet.pl
UsuńKłaniam nisko:)
Jako osoba dość nowa na Bloggerze, zapewne masz już nowy wygląd konta - na nim i jak nie umiem nic znaleźć :)
UsuńAle możesz kliknąć Pulpit nawigacyjny, tam to koło zębate w prawym górnym rogu, w menu wybrać Stary interfejs Bloggera, a potem menu po lewej pod awatarem - Edytuj profil i tamże trzeba zaznaczyć "ptaszkiem" Pokaż mój adres e-mailowy :) Jeśli jesteś na starej wersji to zaczynasz od punktu Edytuj profil :D I po tym wszystkim w profilu będzie odpowiednik Napisz do mnie.
Dziękuję za udostępnienie, za chwilę będę się zwracać z dalszą prośbą ;)
Bóg Zapłać za porady...:) Na miarę możności swoich, rzec jeno mogę, że popróbuję:)
UsuńKłaniam nisko:)
Pofortunniło się, już tam i jest, co potrzeba:)
UsuńKłaniam nisko, z serca za porady dziękując:)
o matko, jak można "chuchnąć w zamek kościelny przed wschodem słońca"?? że o innych osiągnięciach nie wspomnę ;) pozdrawiam zaintrygowana mocno :)
OdpowiedzUsuńWystarczy krzynę wcześniej wstać...:)
UsuńKłaniam nisko:)
Miesiaczek utopiony w wodzie to przeciez całkiem czesty widok.Pozdrawiam...
OdpowiedzUsuńZ pewnością, ale nie w wodzie prywatnej, we własnym garnku:))
UsuńKłaniam nisko:)
Mądrości przepyszne...Może by tak dało się niektóre i dziś zastosować...choćby względem tych pijaków, tylko jak "naleźć" tyle szelągów na "smętarzu"?
OdpowiedzUsuńNo cóż... Chyba by je tam najpierw trzeba zgubić...:)
UsuńKłaniam nisko:)
Cuuuudne! Uwielbiam takie teksty. :)))) Niestety niektóre już za późno, bo Jana Chrzciciela już było, muszę prawie rok czekać i łykać jakieś przeciwbólowe. :)))) Wizja pampersa na dachu wręcz mnie urzekła. :)))) A resztę na pewno uleczy zdrowy śmiech przy czytaniu takich porad. Ciekawe, że w mojej okolicy zmalała ilość nietoperzy... Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńAle czy wzrosła liczba zamążpójść?:) A pampers dziś na dachu najpewniej by sporo narobił ambarasu, rynny zatykając...
UsuńKłaniam nisko:)
"Gdy dziewczyna dostanie co w podarku nie do pary, to nie wyjdzie za mąż"... - Znaczyć to ma, że gdy urodzi bliźnięta, to wtedy zamążpójście pewne? Czy to jednak nie pewna przesada?
OdpowiedzUsuńWidzę, że Waści prezenty zgoła extremalne chodzą po głowie:)) W tem względzie zda mi się, że w obyczajności naszej starczy jeden bajstruk wystrugany, by się to u ołtarza kończyło...
UsuńKłaniam nisko:)
Nietoperzy ci u mnie dostatek akurat! Żab takoż... Ile możliwości!
OdpowiedzUsuńAle czy kawalerów choć na lekarstwo? Bo z samych nietoperzy pożytek niewielki...:)
UsuńKłaniam nisko:)
gdy droge przejdzie kobieta Z WIADRAMI PUSTYMI
OdpowiedzUsuńSą i regiony, gdzie i w to wierzą:) Powitać nader miło, bo zda się, żem dopotąd nie miał tejże przyjemności:)
UsuńKłaniam nisko:)