Nie jest ci to nijaka aluzyja, czy metafora, ani przywołanie filmu dawnego pod zbliżonym tytułem. Rzecz idzie o arcywesołe i nader dowcipne towarzystwo, założone za panowania Zygmunta Augusta przez Imć Stanisława Pszonkę w jegoż podlubelskiej majętności: Babinie. Wzorem państwowego urządzenia prawdziwej Rzeczypospolitej miałaż ci Rzplita Babińska swój senat i wszytkie urzędy, na prawdziwych wzorowane, a co większa nadto więcej ich było, gdyż w Babinie szafowano godnościami bez umiaru, co i rusz nowe obmyślając, a za jedyny tytuł otrzymania jakiego było przywary jakowej posiadać, co się z danem stanowiskiem kłóci...Diploma urzędowi nowo uczynionemu, lubo przez śmierć poprzednio piastującego wakansującemu, po całem kraju rozsyłano i, co moje największe podziwienie budzi, nie byłoż przykładu, by się kto od przyjęcia wymigał. Jako się i wzdragał, tak jeno sztuczków, żartów i forteli arcydowcipnych zażywano, by go k'temu nakłonić... Humor jadu pozbawiony i dowcip celny w największej był w Babinie cenie... Jeślić księdze protokołów zachowanych wierzyć, towarzystwo przetrwało aż do 1677 roku... Zełgałbym jako pies, zalibym nie przyznał, że restytuowanie Babina mi się marzy:), aleć to już jeno od wolej Czytelników Łaskawych zależeć będzie:)...Póki co, gospodarskim prawem pirwszy z urzędów do życia powołuję i kandydata nań nominować pragnę;
Cnoty Ubóstwa Uosobienie Żywe - w osobie Ojca Dyrektora...
P.S. Wielekroć pełniejsze tejże Rzeczypospolitej opisanie można pod tem, pracowicie przez Torlina wyszperanem (a autorowi w chwili pisania tekstu nieznanem) linkiem naleźć:
http://www.wprost.pl/ar/50449/Parodia-Rzeczypospolitej/
Ninie zaś Matejki w temże temacie kompozycja własna moment nadawania tytyłu uwieczniająca:
Poddaję się Wachmistrzu. Albo zmienisz czcionkę, albo nie będzie mojego komentarza. Sorry.
OdpowiedzUsuńPrzebaczenia proszę, bom nie podejrzał na podglądzie przódzi...
UsuńKłaniam nisko:)
To, jeśli wolno coś sugerować, proponuję, by tutuł MSZ (Miłośnika Sportów Zespołowych) oddać w ręce Senatora Romaszewskiego.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Przyznaję, że nadto powierzchownie śledzę bieżące życie polityczne, tandem nie znam przyczyny dla której tenże tytuł tejże personie byłby akuratnym, aliści kunsztu nazewniczego i konceptu samego w sobie doceniam:)
UsuńKłaniam nisko:)
Klik dobry:)
OdpowiedzUsuńSpotkałam się z książką "Rzeczpospolita Babińska", autor: Jan Lechoń. Ale nie przeczytałam i nie wiem, czy to książka jest o tym Babiniu.
A na obrazie Jana Matejki widać, że jak nic Ojciec Dyrektor by pasował.
Pozdrawiam serdecznie.
Takoż żem nie czytał, aliści z tego co wiem, to własne są Lechonia satyry polityczne z epoki wczesnego Międzywojnia, jeno tytułem aluzyjnie o naszą Rzeczpospolitą zatrącające.
UsuńKłaniam nisko:)
Jeślić moje zdanie znać chcesz, w pełni popieram owe przedsięwzięcie :) Humoru takiego prawdziwego, zda się, najwięcyj nam w czasach dzisiejszych brakuje...
OdpowiedzUsuńCiekawość, Towarzystwo spomniane przetrwało do 1677...a wiadomo, kiedy powołanem do życia zostało??
Rezknę jeszcze jeno, iż radbym taką wiedzę i tyle ciekawostek o Celtach posiadać, jako Waćpan o Polszcze naszej dawnej...
Kłaniam nisko, w największym pozostając dla Waszmości podziwie...
W tekście, którego tu Torlin przywołał jest krzynę tych dziejów pełniejsze opisanie, aleć i tam bezradnie przyznają, że początki nieznane, jeno wieść o tem pierwsza jest z roku 1587, choć rzecz jest z pewnością lat najmniej kilka czy kilkanaście wcześniejszą... Dajże Waść pokój tym pochwałom, bo Wachmistrz nadto jest włosiem obrośnięty, by się jako dzieweczka płonić zasromana... Ja znów bym rzekł, że Waszmości wiedzę podziwiam, osobliwie, że owa arcyciężkiej bariery językowej pokonania wymagała, czego mnie oszczędzonem zostało...
UsuńKłaniam nisko:)
Za dołączenie tekstu Torlina do Waścinej noty serdeczne dzięki. Jako i za załącznik w postaci obrazu...zastanawiałem się wczoraj, o jakimże to dziela Czytelniczka Twoja spomniała...
UsuńCo zasię pochwał tyczy, wybacz, jeśli Cię to mierzi... Mówię jeno tak jak zawsze, szczerze :) Spomniałeś Waszmość o barierze językowej...najwiętszą rolę w pokonaniu owej odegrał w mym przypadku zwykły łut szczęścia niż cokolwiek innego...
Gdyby nie konieczność peregrynacji za Ocean tudzież wiek, w którym onych dokonywałem, inaczej zapewne potoczyłoby się życie moje...
Kłaniam nisko!!
Tekst przez Torlina wyszperany wielekroć więcej o przedmiocie rzeczy mówi, niźli tych kilku słów moich, co jenu wprowadzeniu do proponowanej zabawy służyć miały. Zatem grzechem byłoby go nie upowszechnić:) Cóż, powiadają, że niby każdy jest kowalem losu swego... Ja bym dodał, że jeno wtedy gdy Jegomość Przypadek i Jejmość Fortuna śpią głęboko a smacznie...
UsuńKłaniam nisko:)
Sądząc z pierwszej nominacji, pomysł zaiste szatański
OdpowiedzUsuń:-))))
Kłaniam z zaścianka Loch Ness :-)
Sugerujesz, że gdzie diabeł nie może, tam Wachmistrza pośle...?:)
UsuńKłaniam nisko:)
Jestem za Ojcem Dyrektorem - czyli 3xTak.
OdpowiedzUsuńA pomysł cały przedni jest rzecz jasna!!!
:-)))
Wielcem rad tej opinii:)
UsuńKłaniam nisko:)
Czytałeś?
OdpowiedzUsuńhttp://www.wprost.pl/ar/50449/Parodia-Rzeczypospolitej/
Niestety nie znałem tego tekstu... Dlatego pozwoliłem sobie ten link w post scriptum do tekstu dopisać. Bóg Zapłać i kłaniam nisko:)
UsuńJan Lechoń swoje wiersze satyryczne wydał pod wspólnym tytułem "Rzeczpospolita Babińska " .Wydał tę książke już w 1920 roku. Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńBóg Zapłać za wiedzą się podzielenie:)
UsuńKłaniam nisko:)
Pomysł wspaniały a i pierwsza nominacja bardzo trafna:)))
OdpowiedzUsuńWielcem WMPani za te słowa obligowany:)
UsuńKłaniam nisko:)