25 sierpnia, 2013

O drugim, a czasem i trzecim żywocie pieśni niektórych...

Vulpian Jegomość był łaskaw w komentarzach pod notą uprzednią przywołać pamięć melodii, która Jego urzekła, a Torlinowi nadto się duszoszczipatielną zdała:). Nie dziwuję się ja Vulpianowi, bo i mnie to urzeka od lat:   


  Inszym żem się posłużył, niźli Vulpian linkiem, choć zda mi się, że wykonanie toż samo... Szło mi jednak o toż tłomaczenie, które się w trakcie ukazuje, bo to wersja jedna z najstarszych. Ile ich w sumie jest, rachować nie myszlę, bo nie o drobne subtelności tu idzie... Nim jednak o nich, to słów się godzi paru o autorze i cyrkumstancyjach tegoż walca narodzin. Lew Aleksjejewicz Szatrow, autor właściwy melodii, w rzeczy samej był kapelmajstrem w orkiestrze pułkowej 58 pułku piechoty, który to pułk skrwawił tęgo w w rosyjsko-japońskiej wojnie 1905 roku, osobliwie zaś w bitwie pod Mukdenem, gdzie jenerał Kuropatkin popisał się talentem właściwym  większości jenerałów tegoż narodu, po równo szafujących żołnierskim życiem bez względu na to, czy idzie o Mandżurię z początków stulecia, Bukowinę w I wojnie, Karelię czy Stalingrad w II-ej, czy o noworoczny szturm Groznego sprzed niemal dwudziestu lat...
  Nie jest jednak prawdą głoszona później plotka, że po mukdeńskiej batalii tylko muzycy grający na tyłach przeżyli i stąd rzekomo u Szatrowa niejaki moralny oblig dania świadectwa i upamiętnienia poległych towarzyszy... Wracając do wersji tekstowych, to znam i takie, które aż dziw, że w przedrewolucyjnej Rossyi śpiewać dozwalano:
Nie zapominajcie o nas
Wspominajcie przerażający obraz,
Myślcie o tym w ten sposób, że silna Rosja może przeżyć Także i taką biedę i godzinę hańby! 

 W tej kitajsko-japońskiej ziemiNa oddalonych równinach wschoduZostało na zawsze tysiące naszych.
Taka była wola tego feralnego lata. 


ref. Płaczący ojcowie, matki, dzieci, wdowy,
Nie jest tak daleko stąd do Mandźurii
Wybierzcie się zobaczyć te bielejące krzyże nagrobne.
Pokój ich duszy, To są nasi bohaterowie!
Dajmy im ostatnie pożegnanie
Od pogrążonej w smutku Rosji!


Dlaczego, dlaczego
Nad nimi los się nie uśmiechnął? 
I tak bez sensu, bez konieczności
Krew żołnierzy została przelana?
 

Ale w moim sercu teraz
Jest nadzieja na tym pogrzebie
Bo tak poznałem co znaczy umrzeć dla Rosji,
Dla Wiary, cara i Ojczyzny!
 

Przeżyliśmy
Lecz teraz nastał wielki smutek,
I łzy mimo woli ciekną z oczu,
Jak fale odległego morza. 

  

Generalnie jednak największa różnica pomiędzy wersjami śpiewanemi drzewiej *) a współcześnemi zasadzać się na tem będzie, że w "sowieckich" i do dziś najpopularniejszych zniknęły gdzieś te białe krzyże, o carze wspominać nawet nie warto, przepadło tradycyjne prawosławne "Pokój ich duszy" na rzecz "snu pod ziemią", za to pojawiły się cokolwiek groźnie brzmiące zapowiedzi niekreślonego odwetu i marszu ku "nowemu życiu".
                 Nadeszła noc,
Zmierzch zapadł nad ziemią,
Toną w mgle pustynne wzgórza,
Chmury zakryły wschód.


Tutaj, pod ziemią,
Nasi bohaterowie śpią,
Pieśń śpiewa wiatr nad nimi,
I gwiazdy patrzą na nich.


ref. To nie salwę z pól słychać -
To zagrzmiał grom w oddali.
I znowu wszystko wokół jest spokojne,
Wszystko milczy w nocnej ciszy. Śpijcie żołnierze,
Śpijcie spokojnym snem.
Niech przyśnią się Wam pola rodzinne,
Daleki ojcowski dom.


Polegliście tu w bojach z wrogami,
Wyczyn Wasz do walki wzywa Nas!
Krwią Narodu zbroczony sztandar
My poniesiemy naprzód!


My pójdziemy na spotkanie nowego życia,
Zrzucimy czasy niewolniczych oków!
I nie zapomni Naród i Ojczyzna
Męstwa swych synów!


Śpijcie żołnierze,
Chwała na wieki Wam.
Naszą Ojczyznę, kraj nasz rodzinny
Nie pozwoliliście zdobyć wrogom!


Nadeszła noc,
Ledwie trawy szumią.
Śpijcie bohaterowie, pamięć o Was

                            Matka-Ojczyzna zachowa.                                     

   Kończąc zaś przedkładam Lectorom Miłym inszą z pieśni tamtego czasu: "Pożegnanie Słowianki", czyli pieśń, która narodziwszy się podczas wojny bałkańskiej 1912 roku, prawdziwej popularności zyskała w czasie I wojny światowej, gdy powszechnie żegnano nią odjeżdżające na front eszelony. W lat kilka później, stała się nieformalnym hymnem wszystkich "białych" wojujących z bolszewikami, a i zda się, że niedawnem czasem rozważano jej nobilitowanie do rangi rosyjskiego hymnu... Przywołuję jej pamięć dla dwóch powodów: pierwszy to ten, że i ona tekstowo przeżyła przedziwne transformacje, pozwalające "czerwonym" dawny hymn "białych" zawłaszczyć, a wtóry to ten, że nam zda się ona dziwnie znajomą partyzancką piosnką z lat wojny ostatniej... Tej, w której rozszumiały się wierzby płaczące, które też nim się rozszumiały na dobre, to zapomniały, że wcześniej były brzozami...
                                 
  I to by było na tyle, Gaspada Oficery , jeśli nie liczyć tego, że Torlin poniekąd i praw, bo wielekroć u Rossyjan się takie budzą nastroje, których niniejszy renesans tych "duszoszczipatielnych" pieśni zwiastuje, to wcześniej czy później i nam płakać przychodzi... Nad sobą...

                                                             *     *      *
P.S. Dzięki Kneziowi, który tejże wyszperał publikacyi, może się ona stać Wam wielce zgrabnem tegoż tematu dopełnieniem:
http://studioopinii.pl/jerzy-lukaszewski-ja-juz-to-gdzies-slyszalem/?fb_source=pubv1
___________________________________________
*)Страшно вокруг,
И ветер на сопках рыдает,
Порой из-за туч выплывает луна,
Могилы солдат освещает.

Белеют кресты
Далёких героев прекрасных,
И прошлого тени кружатся вокруг,
Твердят нам о жертвах напрасных.

Средь будничной тьмы
Житейской обыденной прозы
Забыть до сих пор мы не можем войны,
И льются горючие слёзы.

Плачет отец,
Плачет жена молодая,
И плачет вся Русь, как один человек,
Злой рок судьбы проклиная.

А слёзы бегут,
Как волны далёкого моря,
И сердце терзает тоска и печаль,
И бездна великого горя.

Героев тела
Давно уж в могилах истлели,
А мы им последний не отдали долг
И «Вечную память» не пели.

Мир вашей душе,
Вы погибли за Русь, за отчизну,
Но верьте, ещё мы за вас отомстим
И справим кровавую тризну!

45 komentarzy:

  1. Zrobiłeś mi Wachmistrzu wielką przyjemność, to "woda na Kneziowy młyn". :)
    Pamiętasz zapewne "Pieśń o Szczorsie", przy okazji pogaduszek u Cy.Płaczki? Tę melodię znałem wcześniej (niż usłyszałem w radiu), od dawnych (wtedy nie tak dawnych) partyzantów. Treść była zbliżona do oryginału, ale po polsku i nieco zmieniona. Melodia jest taka, że trudno nie zapamiętać. Czasami wrzucam muzykę na Facebook, więc i to wrzuciłem i tu niespodzianka - jakiś nadgorliwiec podał ją do moderacji, a inny usunął!!!
    Pieśń o Szczorsie - oglądających uprasza się o niezwracanie uwagi na te galopujące w tle panienki :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oczywiście, że pamiętam, bo ja tylko wzrok mam marny, za to pamięć wyśmienitą, w przeciwieństwie do Vulpiana:) A może odwrotnie...?
      Twój apel o niezwracanie uwagi jest nader ciężki do wykonania, bo panienki są nachalne jak cała sowiecka propaganda:) Rewanżuję się pieśnią o innym bohaterze, choć raczej jednak więcej bohaterze dowcipów, niż jakich prawdziwie szczególnych zasług:) Za to ze Szczorsem mają coś wspólnego: obu tak naprawdę nie do końca wiadomo kto, jak i za co utłukł...:)
      Kłaniam nisko:)

      Usuń
    2. Na pewno nie za darmo :D

      Usuń
    3. A kto ich tam wie?:) Przypomniał mi się fragment z "Archipelagu Gułag", gdzie Sołżenicyn opisuje dialog między skazańcem a konwojentem, gdzieś zaraz po wojnie, gdy wprowadzono wyroki po 25 lat, w miejsce poprzednio zwyczajowych dziesięciu. Konwojent, który pierwszy raz miał skazańca z takim wyrokiem, zaciekawiony zapytał, za co to. Skazaniec odparł, że za nic, na co mu konwojent z oburzeniem zripostował: "Nie łżyj! Za nic to dają dziesięć!"
      Kłaniam nisko:)

      Usuń
    4. Z Archipelagiem to mi się kojarzą wypowiedzi naszego oświeconego narodku, który się na siebie domaga coraz sroższych kar i ciężarów - wreszcie dojdzie do tego że będą prosić o karę smierci - jak (chyba) Jeżow Stalina. :D

      Usuń
    5. Nie sądzę, by dojść do tego miało... Martwego się już bowiem strzyc nie da z niczego, a coraz większa część kar naszych już ma charakter więcej fiskalny, niż penitencjarny...
      Kłaniam nisko:)

      Usuń
  2. Przyznam, że owe wierzbo - brzozy wprawiły mnie w osłupienie!
    Kłaniam z zaścianka Loch Ness :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W sensie, że są trzecim wcieleniem "Słowianki", czy, że po drodze były też brzozami?:)
      Kłaniam nisko:)

      Usuń
    2. W sensie takim, że teraz niepokoję się o grajki punk, czy to aby nie jakieś bolszewickie mistyfikacje?
      hehehehehe :-)
      Kłaniam z zaścianka LN :-)

      Usuń
    3. Nie sądzę, by przemogli odrazę i babrali się w tem:) Choć za dzisiejszą policję nie ręczę...:) Jakiś generał już gra na perkusji, co będzie jak inni zechcą dorobić?:)
      Kłaniam nisko:)

      Usuń
  3. Wspaniałe to pieśni i duszoszczypatielnyje, wysłuchałam ich z przyjemnością, bo znane mi są niemal od dziecka. "Na stokach Mandżurii" śpiewali moi rodzice, ale słowa były zupełnie inne. Zachwycająca jest wersja w wykonaniu Chworostowskiego. Serdecznie dziękuję.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Do mnie, przyznam, najwięcej ta z chropawej starej płyty przemawia...:)
      Kłaniam nisko:)

      Usuń
  4. Vulpian de Noulancourt25 sierpnia 2013 15:25

    1. Ponieważ słowa mówią o jakimś "gaolianie", śpieszę, przez nikogo nie proszony, wyjasnić: gaoliang = sorgo.
    2. Można to też zobaczyć tu: http://pl.wikipedia.org/wiki/Gaoliang, ale piszący to hasło postąpili niczym (nomen omen) pijani, bo opisali nie sorgo, tylko wódkę sorgową (gaoliang jiu), gdzie to "jiu" to właśnie jest "wódka".
    3. A melodia jest (dla mnie) jedną z najpiękniejszych, jakie znam.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ad.1 i 2 Dzięki za dopełnienie:)
      Ad.2 Nie dziwię się i zbytecznie się zastrzegasz, że jeno dla Ciebie. Sporo osób czuje podobnie...:)
      Kłaniam nisko:)

      Usuń
  5. Nie, jeżeli już chodzi o duszoszczipatielnyje rosyjskie pieśni, to najbardziej lubię to
    http://www.youtube.com/watch?v=pMy2hXzwkAs

    OdpowiedzUsuń
  6. Odpowiedzi
    1. Ja swego czasu dokonałem na sobie przesytu i teraz, chociaż nadal uwielbiam, staram się nie przesadzać :)

      Usuń
    2. Znaj proporcyją, Mocium Panie!:)))
      Kłaniam nisko:)

      Usuń
  7. Hvorostovskiego baryton świetnie się nadaje do takich pieśni. A on nie dość, że ładnie śpiewa, to jeszcze wygląda ;-)


    notaria

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Te dwie miłe panie, powyżej, wyglądają o niebo lepiej :D

      Usuń
    2. Zależy, kto patrzy ;-) "Piękno jest w oku patrzącego" - nie pamiętam, czyje to słowa, ale jakiegoś dawnego myśliciela, chyba ze średniowiecza jeszcze.


      notaria

      Usuń
    3. Nie sposób się z fachowcem nie zgodzić, a już z pewnością męskiej urody oceny nie mnie kwestionować...:))
      Kłaniam nisko:)

      Usuń
  8. Z racji pełnionej służby w LWP prawie 10 lat miałem styk z żołnierzami Armii Radzieckiej i po kilku szklaneczkach rozpoczynały się spiewy i tańce, które pomimo upływu 40 lat zakotwiczyły sie w mojej pamięci.
    Dzieki Wachmistrzu na "wierzby płaczące" - wiedziałem ale nie słyszałem.
    Twój ułan Opolski

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na odpowiedzialność Aloszy Awdiejewa powtórzę, że każdy Polak wcześniej, czy później (to zależy podobno tylko od ilości i rodzaju tego, co pije:) zaczyna śpiewać po rosyjsku:) Co do mnie - bez bicia się przyznam, że raczej wcześniej, niż później, może dlatego, że i język lubię, a i melodyka ich pieśni mnie urzeka... Na szczęście mój repertuar nie ogranicza się wyłącznie do "Oczu czarnych...", jak rodaków większości:)
      Kłaniam nisko:)

      Usuń
  9. Odpowiedzi
    1. Nie sądzę:) Artykuł wielekroć bogatszy, a i pieśni po większości nie te... A że mi się to zgrabnem dopełnieniem zdało, pozwoliłem sobie do P.S. pod notą włożyć...:)
      Kłaniam nisko, wielce obligowany:)

      Usuń
  10. Mam totalny zamęt uczuciowy po wysłuchaniu (i obejrzeniu) tych pieśni. Oczywiście też wolę męski głos. :) Cóż... piękno języka rosyjskiego za późno dostrzegłam, bo w szkole to nie był mój ulubiony przedmiot...
    Coś się jakaś sentymentalna zrobiłam, bo zamiast dokończyć pisanie, to siedzę zamyślona, oczy mokre...
    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bo też i trzeba przyznać Rossyjanom, że w muzycznem na uczuciach graniu, chyba nie mają sobie równych... Insza, czemu to czasem służy...
      Kłaniam nisko:)

      Usuń
    2. Żanna... tak dawno jej nie słyszałam. Kolejny klejnot w szkatułce wspomnień... :) I ten chór. Dzięki.

      Usuń
    3. Kiedyś uwielbiałem piosenkę podobno śpiewaną Puszkinowi. Teraz też mi się podoba bardzo, ale nie tak żeby na okrągło słuchać.
      Matuszka - wybrałem wersję z winylu, bez napuszonego namaszczenia.

      Usuń
    4. No proszę, jaki mi się zrobił piękny wieczór... :)
      A od jutra przerwa, bo komputer idzie w ręce informatyka. Eeech ta technika...
      Pozdrawiam :)

      Usuń
    5. Bóg Zapłać, Kneziu, ale choć Biczewską uwielbiam, to w konkurencji prawosławnych pieśni sakralnych nie ma dla mnie sobie równych Serbka, Divna Ljubojevic. Posłuchej tego Kyrie :) Inne potem już pewnie sam znajdziesz:)
      JWPani Magdaleno: Nic mi nie pozostaje zatem inszego, jak życzyć, by się ów uwinął gracko:)
      Kłaniam nisko:)

      Usuń
    6. Vulpian de Noulancourt28 sierpnia 2013 11:22

      To może jeszcze w wolnej chwili posłuchajcie głosu na drugim końcu skali:
      http://www.youtube.com/watch?v=7Z6gVn6qwAA
      Dziwne, że kieliszki nie pękają wchodząc w rezonans.
      Pozdrawiam

      Usuń
    7. Kieliszki może i nie pękają, ale ciarki po grzbiecie mi przeszły:) Cudny ten bas:)Nie kusi Cię popróbować (choćby u siebie, by móc zaraz kasować niefortunne próby) formuły zapisu, które sam poznałem od Knezia i Ci jakiś czas temu przesyłałem? Mówię o takiej, co pozwalałaby od razu w komentarzu z linku skorzystać, bez kopiowania go etc...
      Kneziu, to jeszcze jedna z podobnej bajki, choć Divny chyba nie przebije:
      Stellamara
      Kłaniam nisko:)

      Usuń
    8. Vulpian de Noulancourt29 sierpnia 2013 08:24

      Myślisz o takiej postaci?
      Tu klikamy
      Pozdrawiam

      Usuń
    9. Można tez sam link "aktywować", wstawiając go drugi raz w miejsce "tu klikamy" http://www.youtube.com/watch?v=_3TjfUFXJZQ

      Usuń
    10. Vulpianie: Bravo, bravissimo!:)
      Kłaniam nisko:)

      Usuń
  11. Ach urzekająco piękne pieśni, mają swój urok i swój czar dawnych lat.

    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wielcem rad, że się to Waćpani tak foremnem widzi:)
      Kłaniam nisko:)

      Usuń
  12. Piękne pieśni, Pożegnanie Słowianki w trochę innym wykonaniu zawsze zaliczało się do moich ulubionych.
    Napisałbyś kiedyś Waszmość o rożnych wersjach tej pieśni, bo to ciekawy temat :)
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Powitać Gościa z dawna nie oglądanego:) Praw żeś, Keraunosie, że to piękna pieśń, a i może kiedy, za tematu wskrzeszeniem iście i do tych słów paru ogółem rzuconych nawrócę...
      Kłaniam nisko:)

      Usuń

Być może zdaje Ci się, Czytelniku Miły, że nic nie masz do powiedzenia aż tak ważkiego, czy mądrego, by psuć wzrok i męczyć klawisze... W takiem razie pozostaje mi się tylko z Tobą zgodzić: zdaje Ci się...:)