14 lipca, 2016

2 Pułku Strzelców Konnych dziś święto...:)

Mimo wszelkiej turbacyi z czasu niedostatkiem, tuszę, że skorom mnie tegoż czasu nastarczyło, by co godnego przepić za pamięć 2 Pułku Strzelców Konnych, który Was ongi temu tak zauroczył zarękawkami i tańcami na rżyskach (choć powinien bitwą pod Mokrą i wypadem na Kamieńsk:), to i Wy go znajdziecie...:))
  Zasię wyglądającym postów okolicznościowych odesłać wypadnie do noty dawniejszej, gdziem garść o Grunwaldzie przemyśleń spisał i przywołał pokrewnych
                                                                        .

15 komentarzy:

  1. Pogoda, przynajmniej u nas, sprzyja świętowaniu. Chociaż kojarzy się bardziej z listopadem: wieje, leje i zimno. Przyda się coś na rozgrzewkę...:))) Zwłaszcza po stresującym dniu.:)
    Pozdrawiam serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aura w rzeczy samej mało przyjemna, choć rolnicy zachyceni:) Za to Wachmistrzówna z pól woodstockowych donosi, że te pola dziś to bardziej bagna i że tam się deszcze zakotwiczyły na dobre...:((
      Kłaniam nisko:)

      Usuń
  2. U mnie wczoraj wyglądało na to, że przeprowadzano próbę końca świata. Nader, zresztą, udaną. Jeszcze rano pół miasta było sparaliżowane.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dobra zmiana, ot co... Za rządów PO przez cztery lata nękała nas susza...

      Usuń
    2. Że coś się chce najpierw wypróbować, zanim się wdroży do realizacji, jest ze wszech miar godne pochwalenia, bo przecież inne podejście mogłoby narazić na szwank cały zamiar... Nie mogę tylko zrozumieć, czemu akurat to testowano u Ciebie...:(( Choć znów, przy cąłej naszej przyjaźni, lepiej że u Ciebie, niż u mnie...:)
      Kłaniam nisko:)

      Usuń
  3. Pogoda na weekend sugeruje właśnie świętowanie
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To zależy, jak kto świętować zamyślił...:) Bo jak kameralnie i biesiadnie, to owszem, ale jak defiladowo-paradnie, to jakby niekoniecznie...:((
      Kłaniam nisko:)

      Usuń
  4. 'Turystom zdążającym na Rypcugę wypłukało peklowaną wołowinę z metalowych puszek [to z Kornela Filipowicza]...
    Mariolce wypłukało nie tylko kratkę z barchanowych majtek, ale na domiar złego wypluskało spiralkę z miejsca intymnego [tamże]...

    Z mojego trzeciopiętrowego okna widzę okresowe jeziorko w miejscu, gdzie zazwyczaj...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ciekawość, czy Noe też najpierw widział "okresowe jeziorko"...:)
      Kłaniam nisko:)

      Usuń
    2. Zapewne, o ile w swoim transatlantyku [transpacyfiku czy transindyku?] miał okno; Biblia o tym skromnie milczy. Poza tym on jakoby wcześniej w.i.e.dzi.a.ł o mającym nastąpić kataklizmie; Biblia o tym szeroko nie milczy]. Służby meteorologiczne chyba...Kto chce - niech wierzy...

      Odkłaniam nisko
      JJM
      P.S. Okresowe jeziorko wyschło i znów parkują na nim czary czterech kółek, ale nadciąga coś burego, niskiego i ociężałego, zapewne otworzą się upusty niebios i...da capo al fine...
      I ciągle pada na Mazurach" [K. Daukszewicz].

      Usuń
    3. "Transindyk" mnie urzekł:)))) Myślę, że nawet jak nie miał okien, to wychodził (mimo deszczu) na pokład. Ostatecznie parę czy paręnaście tysięcy dużych zwierząt, o drobnicy nie wspominając, potrafi zrobić niezłą oborę w zamkniętym wnętrzu, nawet monstrualnie dużym... Nawiasem, to też ciekawa propaganda, że Biblia taktownie milczy o tym, co z tymi setkami ton guana robiono i kto to robił... Bo jak sama Noego familia, to się zastanawiam, czy to na pewno była nagroda, że ocaleli... Mnie stajnia z tuzinem koni przerasta...
      Kłaniam nisko:)

      Usuń
  5. Panie Wachmistrzu !
    Melduję posłusznie, iż pułkowe święta ułanów uczciłem rodzinnie. Po kusztyczku za każdy z nich. Ale od lipca wszystkie święta będę obchodził na trzeźwo. Bo cosik mi się widzi, że historia ulegnie diametralnej zmianie. Wszak wszystko wskazuje na to, iż wedle tzw. dobrej zmiany ( oby ją w precel pokręciło) przyjdzie moment, gdy o ułanach będziemy czytali na tajnych kompletach. Od chwili, gdy na księgarskim rynku zagości najnowsza historia świata w kolejnej biografii gostka, który uciekł z menażerii pana Darwina. Mam nadzieję, że tego nie doczekam.
    z wyrazami uszanowania

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ja mam nadzieję, że i Wasza Miłości, jako i ja i narodu reszta, nie tyle nie doczeka, co spokojnie przeczeka...:) I za to wypiję:)
      Kłaniam nisko:)

      Usuń
    2. Mimo ucisku w okolicach wątroby, to i ja się do TAKIEGO toastu przyłączę.
      Pal licho wątrobę!
      Ojczyzna w potrzebie!

      Usuń
    3. Właśnie: Ojczyzna jest wieczna, wątroba zaś potrzebna tylko dozgonnie...:)
      Kłaniam nisko:)

      Usuń

Być może zdaje Ci się, Czytelniku Miły, że nic nie masz do powiedzenia aż tak ważkiego, czy mądrego, by psuć wzrok i męczyć klawisze... W takiem razie pozostaje mi się tylko z Tobą zgodzić: zdaje Ci się...:)