23 lipca, 2016

Świat na opak, czyli o prawodawstwie sowiźrzalskiem...

...czyli w gruncie rzeczy perła nad perłami poezyj sowiźrzalskich naszych, rymowany przez Jana Dzwonowskiego "Statut, to jest Artykuły prawne, jako sądzić łotry i kuglarze jawne", zasię wydany razu pierwszego w Roku Pańskim 1611:

"Konstytucyje nowe, generałowe,
Krótko zebrane, prędko wydane


ARTYKUŁ I.
Ktoby piernął u stołu, kędy wiele gości,
Mają wszyscy czapki zdjąć dla tej uczciwości;
Że się nowy gość ozwał, jeszcze niebywały,
Bo jak wszyscy zamilkną, będzie wstyd niemały.

ARTYKUŁ II.

Ktoby komu nie spełnił, szkoda go niewolić,
Znać, iże jadł niesłono, trzeba mu przysolić.
A gdy drudzy pójdą spać, niechże on dopija,
Szkoda go w tym ukrzywdzić, jego to porcyja.
Kto śpiewa, a nie umie, abo nie do rzeczy,
Raz jak koza, drugi raz jako cielę beczy,
Powinno go obiesić, żeby lepiej śpiewał,
Jeszcze miasto stypuły będzie nogą kiwał.

ARTYKUŁ III.

Gdybyć też kto nie ziścił jakiej obietnice,
A ujrzysz go, wywróćże swe szaty na nice.
Kłaniaj się, nic nie mówiąc, niechaj się domyśli,
Iże jako do łgarza opakeśmy przyśli.

ARTYKUŁ IV.

Komu by co zginęło abo ukradziono,
Powinna mu kijem dać, przypomnieć mu ono:
„Chowaj dobrze, a pilnuj, miej swoje na pieczy,
Niechaj się nikt nie gorszy z źle chowanej rzeczy”.

ARTYKUŁ V.

Komuś czego pożyczył, a iżeć nie wrócił,
Zgańże mu to kosturem, ażby się wywrócił.
Choć mu za to kope dasz, jeszczeć oto mało,
Więcej by cie daleko prawo kosztowało.

ARTYKUŁ VI.

Kto by sie zwał szlachcicem, a nie byłby takiem,
Powinna go opatrzyć jakimkolwiek znakiem.
Pół wąsa mu ogolić, iżeby wiedziano,
Iże go tu niedawno nobilitowano.

ARTYKUŁ VII.

Kto by co świeżo zełgał, by się nie udawił,
Jeśliże sie taką łżą wiele będzie bawił.
Powinna mu dać trunek dla takiej przyczyny;
Niechaj kufel wypije, abo kubek wody.

ARTYKUŁ VIII.

Ktoby sie chciał zalecać, a nie miał urody,
Kazać mu sie umywać kilka raz u wody.
Bo co sie to zaleca, a oń nic nie dbają,
Może go onym nazwać, co niewiasty mają.

ARTYKUŁ IX.

Gdyby kto zwadę zaczął, a chciał kogo ranić,
Porwawszy go miedzy sie, trzeba mu to zganić
Gontem w zadek po razu, potym go PrzeProsića
A broniej mu nie dawać do tegodnia nosić.

ARTYKUŁ X.

Grubego pijanicę, co owo łakomy
Kufle chwyta, nie godzien do posłania słomy,
Gdy sie dobrze upije, położyć go w błocie,
Ciernia, kijów nań nakłaść ku tej jego cnocie.

ARTYKUŁ XI.

Gdyby kogo zastano na jakim nierządzie,
W kłodkę mu jądra zamknąć, ba i ono glądzie.
Niechaj tak za pokutę chodzi tydzień z kłodką,
Żeby więcej nie igrał z nadobną Dorotką.

ARTYKUŁ XII.

Każdy w swej powinności niechaj sie poczuje,
Tak powinien dobrze pić, aże sie ubluje.
Kto tego nie uczyni, taki w naszym cechu
Niegodzien być, nasza rzecz połykać do zdechu.

ARTYKUŁ XIII.

Każdy ma sie poczuwać także w swojej sile
Pierdzieć dobrze, co by aż słyszeć na drugiej stronie.
Tego nie pozwalamy, tylko swym cechowym,
Kto tego nie uczyni, nie może być zdrowym.

ARTYKUŁ XIV.

Ktobykolwiek dał fukać na się swojej żenie,
Powinien z duszą, z ciałem iść na potępienie.
Powinna go wymieniać i we wsi i w mieście,
Że nad sobą przewodzić da marnej niewieście.

ARTYKUŁ XV.

Która żona wybije dobrze męża swego,
Zaden jej nie powinien urząd karać z tego.
Gdyż mąż, jak wyższy urząd, nie czuje o sobie,
Bogdajże mu kat wyciął zaraz ręce obie.

ARTYKUŁ XVI.

Kto wierzchnią suknią trzyma na jednym ramieniu,
Powinna go upomnieć: miej sie na baczeniu
Niedobregoś krawca miał, szpetnie cię przystroił,
Jeden rękaw przed sobą, drugi w zadek wkroił.

ARTYKUŁ XVII.

Gdy kto czapkę W pół głowy na ucho przekrzywi,
Powinniście z niego kpić wszyscy, coście żywi.
Mówiąc: Ki to był diabał za czapnik takowy,
Co takie czapki robi tylko na pół głowy?

ARTYKUŁ XVIII.

Gdy kto żupan krótki ma, a zagina przodki,
A to czyni dla Kaśki, abo dla Dorotki,
Żeby kwiat widać było, który dziatki rodzi,
Przeto ziela takiego zakryć sie nie godzi.

ARTYKUŁ XIX.

Kto prędko zełgać umie pięknie, po frantowsku,
Abo sztukę pokazać, lub skoczyć po włosku:
Powinna go posadzić miedzy nami w rzędzie;
Kto u nas nic nie umie, diabał po nim będzie.

ARTYKUŁ XX.

Kto by z naszych karty grał, a o nie sie swarzył,
Niechajże takie pije, jakiego nawarzył.
Kiedy go za łeb porwą, nie wzdymać sie za niem,
Będzie co raz skromniejszym, pewnie moim zdaniem.
Na koniec macie wiedzieć panowie cechowie,
Nie wdawać sie drugi w rzecz, gdy jeden co powie.
Jeden nie kpić z drugiego, swemu dobrze życzyć,
Nie pytaj sie, coś przepił, ani rzędu liczyć.
Pić to twoja powinność, zliczy to kto iny,
Nie gniewać sie, choćby też dla słusznej przyczyny.
Ubogiemu nic nie dać, ukazać mu figę,
Weselić sie, tańcować, obłapiać Jadwigę.
Karczmy żadnej ni wiechy przy drodze nie mijać,
Piwo choćby nagorsze i gorzałkę pijać.
Bez pościeli sie ukłaść, ba, i bez wieczerzy,
Tak sie miernie sprawować, jak tego bieg bieży.
Pożyczać na gorzałkę, na piwo, na karty,
Bosso chodzić, bez pasa, żupan mieć podarty.
Częściej święcić, niż pościć, muzyką sie bawić,
Gdyć kto czego pożyczy, cnotę mu zastawić.
Wszak dłużników nie wieszą, tylko to złodzieje,
A nic sie nie przeciwie, niech sie kto chce śmieje.
W domu nie mieć naczynia dla niewieściej zwady,
Bo więc o to niewiasty powadzą sie rady.
Ujźrzy jedna u drugiej, a gdy nie pożyczy,
Czego onej potrzeba, sto diabłów naliczy.
Nawet i głupia świnia mądrych ludzi zwadzi,
Leda o co bogacze gniewają sie radzi.
Przeto lepiej nic nie mieć, jako mówię w domu,
Tobie sie nikt nie przyda, a ty też nikomu.
Roboty sie ciężkiej chroń, folguj swemu zdrowiu,
Dla dłużników miej nogi zawsze pogotowiu.
Na noc drzwi nie zawieraj, niech otworem stoi,
Jak zamkniesz, to pukają, tak się każdy boi;
Mniema, byś stał za drzwiami [z] żelaznym kosturem,
Tak możesz bezpieczen być, jak zbrojny za murem."

10 komentarzy:

  1. W artykule VII zaiste dziwaczny rym: "przyczyny - wody". Nie zmieniła tam niczego cenzura, inny płyn wstawiając?
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cenzura naówczas jeszcze właściwie nie istniała, a każdy, byle grosz miał, luboż wydawca własnego w tem węszył, wydawać mógł, co chciał... A że rym więcej biały? To specjalnie dla Ciebie, byś mógł jeszcze więcej na poezję narzekać...:))
      Kłaniam nisko:)

      Usuń
  2. No proszę, na wszystko jest artykuł stosowny...:)))
    A rym faktycznie, jak Vulpian zauważył, niezręczny jakiś.:)
    Pozdrawiam serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na wszystko to się nie da...:) Człek nigdy nie poradzi wymyśleć wszystkiego, z czym się spotkać przyjdzie...:)
      Kłaniam nisko:)

      Usuń
  3. W artykule 13 rymy też kuleją.

    OdpowiedzUsuń
  4. Podoba mi się wers:
    " Jeden nie kpić z drugiego, swemu dobrze życzyć,"
    Może współczesnym zrobić taki transparent?
    Serdecznie pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wytatuować lepiej... Najlepiej na czole...:)
      Kłaniam nisko:)

      Usuń
  5. Tak mi wychodzi, iż Autor w artykule nr I nie był łaskaw objaśnić, czy był to stołowiec pospolity, pokojowiec dobrotliwy, fotelowiec aksamitny, podkołdernik jadowity, czy też tojad mordownik. By wymienić najważniejsze. Co się zaś braku rymów tyczy, to dykteryjka mi się przypomniała.
    Po szychcie dwaj górnicy sączyli halbę piwa. Była ochota na drugą, stąd jeden zaproponował, że jak drugi powie powie wierszyk,, to będzie kolejka.
    -Jo jest Zygfryd, ty Sylwester, i jo sypiom z twoja szwester. Kelner zrealizował zamówienie.
    - No, o tero ty coś rzeknij. Zabrzmiało dość cicho - jo Sylwester, a ty Zygfryd, i jo sypiom z twoja żona.
    - A gdzie tu rym ?
    - Ale to prowda!
    z wyrazami uszanowania

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No tak, to rzeczywiście zamyka dyskusję o rymach lub ich braku...:) Co do typologii przywołanej, mniemam, że że autor nie odwołał się do niej z tej prostej przyczyny, że aby ją poznać, musiałby żyć z pięćset lat:)
      Kłaniam nisko:)

      Usuń

Być może zdaje Ci się, Czytelniku Miły, że nic nie masz do powiedzenia aż tak ważkiego, czy mądrego, by psuć wzrok i męczyć klawisze... W takiem razie pozostaje mi się tylko z Tobą zgodzić: zdaje Ci się...:)