01 kwietnia, 2014

O kwietniowych czynnościach gospodarskich...

Kwiecień ziemię odżywia, krew w człowiecze mnoży,
Dobra rzecz, kto się w ten czas purgować* przyłoży.

Wszelkiego rodzaju posesyjonaci ziemscy** tego się znów dzierżyć winni, by prac o czasie dopilnować stosownem, k' czemu mi znów dziełko Imci Zawackiego ("Memoriale oeconomicum" z 1616 roku) posłuży, porad dla miesiąca dając kolejnego, continuum do już podanych ( stycznia , lutego i marca ) czyniąc :

"- Kury indyjskie***, domowe, kokoszy, pawy, gęsi, kaczki, to wszystko rozmnażać i inne wszystkie przypłodki, coby się jedno godziło chować [...]
- Karpie na tarcie około św.Jerzego**** rozsadzać, trzy ikrne a dwa mleczne należą do sadzenia i tak wespół mają być sadzone; a stawy te, do których ryby mają być na tarcie sadzone, trzeba zorać a gdzie to być może, przez zimę bez wody niechaj będą.[...]
- Sól kupować dla lata, przed tym nim pocznie żyto kwitnąć, dla solenia mięsa, kapusty i innych potrzeb domowych.
- Na kapustę i len rolę pokładać w ostatniej kwadrze.
- Barany skopić około Wielkiejnocy*****.
- Do bydła bydlnika przypuszczać.******
- Owce myć około Wielkiejnocy, gdy ciepłe słońce świeci.
- Bydło znowu na pole wyganiać, będzieli się już trawa puszczała.
- Gnój na kupę zmiotać, po dżdżu, w ostatniej kwadrze, bo lepiej ugnije.
- Owce strzydz około niedziele, którą zową Krzyżową abo Rogationum******, będzieli ciepło, bo prędko przeziębną a strzygąc je każdej runo związać; postrzygszy, wełnę poważywszy pierwej, schować.
- Pokrzywy z otrębami pszenicznemi kokoszom dawać w Kwietniu, bo potym dobrze jajca niosą.
- Płótno począć bielić, gdy drzewa kwitną.[...]
- Figi może przesadzać, choć już pąpowie puściły.
- Figi, pomorańcze i insze cudzoziemskie drzewka odkryć na św. Grzegorz abo wynieść z piwnice.
- Ogródki pilnie zasiać ma w tym miesiącu dobra gospodyni ziółmi pachnącemi, różej nasadzić i ziół rozmaitych tak dla wódki jako i dla wieńców.
- Młodą wierzbę, gdy się już w wodzie puści, sadzić i aby się o nię bydło nie tarło obwarować.
- Ogórki w Kwietniu sadzić na ten czas, gdy już się mrozu spodziewać nie trzeba, gdy miesiąc pięć abo sześć dni stary będzie. A sadzić je w mokrą rolą abo po dżdżu.
- Niektórzy sadzą ogórki, gdy wiśnia kwitnie. A nie razem wszystkich sadzić, (także i malonów), ale raz, dwa, trzy, jedne po drugich, a ostatnie na św. Jerzy, tedy się rychlej zdarzą, a także i malony.
- Słowiki trzeba łowić do śpiewania około św. Jerzego abo na św. Jerzy; bo po św. Jerzym ułowione słowiki rzadko się uchowują, także młode skowronki.
- Teraz już gołębiom posypować nie trzeba, bo najdą sobie na polu co jeść; ale zimie trzeba im dawać jako i inszemu domowemu ptastwu; a najlepsze są do jedzenia gołębie młode, które się na wiosnę wylęgą a w jesieni.
- Kto kaczek nie ma, niech kaczych jajec nakupi i pod kokoszy je w Kwietniu nasadzi, aby je wylęgły, żeby w przyszłą jesień i zimę miał co bić.
- Cielęta odsadzać od krów.
- Orać, dosiewać, grodzić, ogrody gotować.
- Na św. Maryją Egipcyjankę******* sieją też jeszcze niektórzy cebulę.
- Dwie niedzieli abo trzy przed Wielkąnocą sieją niektórzy kopr włoski na nasienie.
- Pod ten czas bywa bydło chude, dla tego trzeba go tym pilniej karmić.
- Winnice może pod ten czas gnoić, wyprzątać, obrzezować, obwiązywać macicę, póki wino listków nie puści.
- Także wino z beczki do beczki przetaczać można.
- W Kwietniu trą się płocice, białe ryby i okunie.
- W Kwietniu i w Maju potrzeba młode kurczęta ciepło chować, a możeli być w ciepłej izbie, bo prędko w tych dwu nieustawicznych miesiącach przeziębną.
- Pod ten czas lilija bywa, którą zbierać i wódkę z niej palić mają dobre gospodynie. [...]
- Młode drzewka świeżo sadzone, trzeba polewać około korzenia wodą z gnojnice, abo inszą zagniłą wodą, jaka jest z sadzawek, z przekopów i z inszych zagniłych kałuż; także nie wadzi trochę gnoju na korzeń ich położyć, bo tak rychlej przyjmie się, ale nie trzeba ich gnojem okładać na wiosnę.[...]
- Raków nie kazać łowić, które jajca mają. Toż ma być rozumiano i o inszych rybach, które pełno ikry mają i jeszcze się nie wytarły*********.
- W tym też miesiącu banie sadzą, dzień albo pięć po nowym miesiącu.
- Owies jako naraniej siać, bo się tym lepiej zrodzi, lepszy i plenniejszy.
- Śnieg, który w Kwietniu idzie, pożyteczny jest rolom, tak właśnie jakoby je gnojem nawiózł.
- Jęczmień ma być siany piętnaście niedziel przed św. Jakubem*********** ale orkisz raniej.[...]
- Jedenaście niedziel przed świętym Jakubem sieją na niektórych miejscach len.
- Około św. Jerzego szczepić może dwa dni abo trzy po nastaniu nowego miesiąca.
- Na św. Jerzy trzeba bydło z łąk zganiać, bo aż do św. Jerzego bywa bydło po łąkach pasione, potym już na siano i na potraw zapuszczają je.
- Na św. Marek************** niektórzy zwykli konopie siać.
- Prosa, tatarki wczas siać dla rozpouszczania bydła
- Na niektórych miejscach sieją grochy na Wielki czwartek, abo trzy dni przed nowym miesiącem.
- Młode pokrzywy zbierać i na salach abo pod dachem suszyć a dla bydła w przyszłą zimę między słomę abo grochowiny, posiekawszy je siekaczem, mieszać z sieczką i warzyć wespół w kotle i tak ciepło bydłu dawać, także i zioła, które plewią między marchwią, pietruszką i między inszemi jarzynami, bo to bydło je bardzo rado i zdrowe potym będzie.
- Gdy w Lutym i w Marcu gniazda, w których się wąsienice lęgą, nie będą zebrane, tedy w Kwietniu i w Maju zbierać je, bo na ten czas, gdy poczyna być chłodno, uciekają znowu do gniazd, gdy się we dnie, gdy słońce świeci, rozłażą po drzewie.

___________________________________________

* Hmm... jakóż by tu rzec, by kogo wrażliwego, może jeszcze przy śniadaniu czytającego, nie poruszyć nadmiernie...:)) Najkrócej mówiąc "purgować" przeczyszczać znaczy...:)
** poczynając od tych, co na hektarach rządzą, a kończąc na tych co skrzynkom na balkonie królują:)
*** o tem, cóż to za dziwo, pisalim swego czasu w nocie sub titulo "O konsekwencyjach Kolumbowych myłek dla ptactwa domowego w Polszcze"
**** z przyczyn mi niepojętych wydawca, czyli dr Rostafiński w 1891 roku tego tłomaczył jako świętego Grzegorza i na 24 kwietnia datował, gdy dzień wcześniej mamyż cale oryginalnego świętego Jerzego
***** z czego wynika niechybnie, że nie każdemu stworzeniu na Wielkanoc radość
****** Ot i zagadka nowa... Bydlnikiem w Lubelskiem zwano tasznik pospolity, co na krwawienia dobry i moczopędnie takoż przydatny, jeno czemu to bydlątkom by służyć miało akurat porą kwietniową? I czemuż tu Zawacki formy użył "przypuszczać", której bym chętniej do człeka czy stworu jakiego łączył? Zaliżby o jakiego specyalisty od bydła jeno chodzić miało? Jaki pierwowzór weterynaryjnej opieki?
******* piąta niedziela po Wielkiej Nocy
******** 2 Kwietnia
********* Tu rozumu docenić upraszam, że nijakich na to człekowi roztropnemu nie trza było terminów ochronnych naznaczać, by nie rybaczył, gdy nie pora po temu!
********** Świętego Jakuba że wypada 25 Lipca, tedy piętnaście niedziel (tygodni) przódzi wyjdzie 11 Kwietnia.
*********** 25 Kwietnia

36 komentarzy:

  1. Wszelako co się tyczy gwiazdki pierwszej, w wyguglanych Pamiętnikach Albrychta Stanisława X. Radziwiłła... onże tak pisze: ...namówiłem wojewodę, że się obiecał purgować Przed królem na audyencyi.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nadziei pełnym, że szło o to, że przed audiencyją u króla, a nie przed królem...:))
      Kłaniam nisko:)

      Usuń
  2. Czy bydlnik mógłby być bykiem rozpłodowym? Jakoś w kontekście bardziej pasuje. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I najpewniej właśnie tak jest, bo w międzyczasie komentatorzy insi rzecz chyba ponad wątpienie wszelkie ustalili:)
      Kłaniam nisko:)

      Usuń
  3. No to rękawy zakasać i do roboty. :))) Widzę, że są i wąsienice. :))) Lubię to słowo. :)
    Jeśli chodzi o bydlnika, to takie tłumaczenie znalazłam:
    "Słowniki: SXVI, Kn, T III, L (XVII), SWil, SW notują
    Słowniki: SStp, SJP nie notują
    Formy gramatyczne:
    lp
    M. bydlnik
    D. bydlnika
    1. » byk, stadnik, samiec trzymany dla rozpłodu «:

    – Do bydłá bydlniká przypusczáć. ZawacGosp Bv.
    – Bydlnik ma być porządny w oborze dla bydłá. ZawacGosp Eii."
    Adres: http://xvii-wiek.ijp-pan.krakow.pl
    Z tego co widzę i słyszę, to we wsi prace wrą, po polach traktory ciągle się uwijają. Tylko żeby z tym pożytecznym śniegiem nie przesadzało. :)
    I może nie łapać słowików? :)
    Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Co do łapania słowików widzę, że opór jest powszechniejszy i sam rad doń dołączę:) Względem wąsienic postaram się zatem pamiętać, że iżby nawet Zawacki przepomniał w miesiącu o nich jakiem, to sam mu dopiszę...:)) Bydlnik się zewsząd potwierdza rozpłodowo...:))
      Kłaniam nisko:)

      Usuń
  4. Vulpian de Noulancourt1 kwietnia 2014 12:53

    Czekam z utęsknieniem na poważne globalne ocieplenie, bo też chciałbym na działce figi przesadzać. Skoro parę wieków temu można było, to i teraz, jak sądzę, przyjdzie jeszcze czas właściwy?
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kolejna to kwestyja, która na klimat nasz ówcześny każe cależ inszemi wejrzeć oczami... Waszmości mogę rzec jedynie, że za czasów Związku Sowieckiego, to tamtejsze laboratoria cależ poważnie pracowały nad odmianami owoców tropikalnych, które miały na Syberii i w Kazachstanie być sadzonemi. Nie pomnę, czy i figi, ale z całą pewnością chodziło o banany, daktyle i parę jeszcze inszych...
      Kłaniam nisko:)

      Usuń
  5. Nie wierzę, że ktokolwiek jest w stanie wszystkie obowiązki tu wypisane spamiętać i jeszcze się do nich stosować. Toć miesiąca zabraknie! Mnie wystarczy skromny warzywny ogródek, trzy drzewka i dwie rabatki, a i tak nie wyrabiam :-(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Widzisz sama zatem, WMPani , jakaż to była żmudna a niewdzięczna robota rządcą być, czy i bez rządcy samemu własnego doglądać folwarku...Krzynę inszemi oczami dziś patrzę na tych w literaturze wystawianych jako próżniaków, posesjonatów bodaj i szaraczkowych...
      Kłaniam nisko:)

      Usuń
  6. To tylko z tymi karpiami przewiduję problemy, bo stawu żadnego nie posiadam. Ale może w wannie by się to udało?
    A z resztą dam sobie jakos radę.:-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W wannie z całą pewnością, jeno nie wiem jak długo pociągną...:) Osobliwie jak kto z familii jednak o kąpieli pomyśli:))
      Kłaniam nisko:)

      Usuń
  7. To już wiem kiedy konopie siać. Tylko gdzie żeby bezpiecznie było?
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Najlepiej w ziemi, zda mi się...:)
      Kłaniam nisko:)

      Usuń
  8. Witaj :)
    Ciekawy, imponujący ten zakres czynności ;)
    Pozdrawiam mile z uśmiechem :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Prawda? Z punktu mi się odechciało folwarkiem zarządzać...:))
      Kłaniam nisko:)

      Usuń
  9. Po prawdzie, kwiecień to zakończenie pierwszej fazy T-Mobile Ekstraklasy, zatem podstawowe czynności gospodarskie w Stolicy Betonu, gdzie Legia idzie na Mistrza, obejmują: przeliczenie i sprawdzenie stanu rac oraz ładunków hukowych, ewentualnie pozyskanie tychże :-)))))
    Kłaniam z zaścianka Loch Ness

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hmm... a stanu szalików nie potrzeba? Że o zawartości zbrojowni nie wspomnę?:))
      Kłaniam nisko:)

      Usuń
  10. Takim kwietniowym, podobnym rytmem żyje babcia z ojczymem mojego ojca. Mieszkam teraz bardzo blisko nich, to będę pomagać niedługo przy niektórych czynnościach. Tylko tym słowikom daruję :P Gdy byłam dzieckiem to się dziwiłam jak babcia może cieszyć się z kwietniowego śniegu!

    Aha, jak tylko przeczytałam wyżej "... T-Mobile Ekstraklasy..." to wiedziałam, że to Szczura komentarz! - tak, tak wiem, jestem bardzo spostrzegawcza :P

    Serdeczności:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szczura wykryć nietrudno:) Starczy zawołać "Legia dziady!" i się rozejrzeć skąd protest wybuchnie:) Do amniestii względem słowików i sam się dołączam:)
      Kłaniam nisko:)

      Usuń
    2. oj, tak wołać nie wolno, bo protesty z dwóch stron co najmniej wybuchnąć mogą, wszak sama jestem zagorzałym kibicem tego warszawskiego klubu:)

      Pozdrawiam serdecznie w słoneczne przedpołudnie :)

      Usuń
    3. To czemu tylko z dwóch stron?:)) Azaż tego klubu miłośnik każdy nie starczy sam jeden za czterech najmniej każdego inszego?:))
      Kłaniam nisko:)

      Usuń
  11. Jako posesjonatowi ziemskiemu przypadło do gustu jedno zdanie, tylko ono brzmi jak w dowcipie: "czy to prawda, że w Monte Carlo rozdają samochody". "Ogródki pilnie zasiać ma w tym miesiącu dobra gospodyni ziółmi pachnącemi, różej nasadzić i ziół rozmaitych tak dla wódki jako i dla wieńców", tylko nie gospodyni, a gospodarz, nie dla wódki ani do wieńców, a do potraw. Ale reszta się zgadza.
    Bydlnik to Drogi Wachmistrzu po prostu byk rozpłodowy.
    http://www.jura-pilica.com/?folwarki,543
    Cytuję rzecz "z lat 1659-64: Dwór ten wszytek porządnie nakryty, żadnej ruinej nie znać. Krów dojnych w tym folwarku no 8 ..Bydlnik 1, cieląt rocznych dwoje,świni pospolitych nro 65 łanów kmieci 12, zagrodników z gajowym-9".

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bóg Zapłać za kwestii definitywne rozstrzygnięcie...:) Teraz dla odmiany frapować mię będą świnie pospolite nro 65, których mam wrażenie żem napotkał w życiu wielekroć więcej... Ale może to były niepospolite...?
      Kłaniam nisko:)

      Usuń
  12. Niestety, ,,purgowałam'' przedwcześnie, bo w piątek. To jeszcze był marzec... Ale sama natura tak chciała!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :)) No cóż, z naturą wojować nie dość, że nie wypada, to i wygrać nie sposób:))
      Kłaniam nisko:)

      Usuń
  13. Oznajmiam, że na pewno nie będę łowić słowików do śpiewania.
    Zdanie z tym bydlnikiem, a szczególnie bezokolicznik "dopuszczać", sugeruje, że chodzi tu o zapładnianie krowy, ale nie przez weterynarza. Jednak nie jestem specjalistką w tej dziedzinie i mogę się mylić.
    Pozdrawiam kwietniowo.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Specjaliści się już w międzyczasie znaleźli, zatem rzecz za poza dyskursem uznajemy, że iście o zapładnianie idzie:)
      Kłaniam nisko, równie do łapania słowików niechętny (osobliwie, że mam w ogrodzie kosa zadomowionego, to mi tego starczy:)

      Usuń
    2. Na działce mam tylko te ptaki, którym uda się uciec przed kotami. Za to na balustradzie balkonu- do wyboru, do koloru. Od gołębi, poprzez ciekawskie sroki, do drących się wróbli, które rano obudziłyby umarłego.
      Pozdrawiam wiosennie.

      Usuń
    3. Zważywszy, że nam wróble ponoć wymierają i znikają, wychodzi na to, że przyjdzie na Waćpani balkonie urządzić rezerwat...:)
      Kłaniam nisko:)

      Usuń
  14. Jak czytam, Waszmość trafnie odgadujesz wskazania gospodarskie pominięte, a to z tej przyczyny, że irytowanie Waści Zacnych Czytelników nigdy nie było moim zamiarem. Warto jednakowoż i dla porządku podkreślić, że chodzenie w szaliku innym niż wiadomy :-) wydaje się w Stolicy Betonu objawem szaleństwa.
    Kłaniam z zaścianka Loch Ness :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Skorośmy przy tych objawach, to takoż żem zdania, że czemś takiem jak chodzenie w szaliku nawet w najskwarniejszy letni dzień i zdzieranie gardeł do bólu tychże, winien się zająć odpowiedni specjalista... Oczywiście, mam na myśli laryngologa...:)
      Kłaniam nisko:)

      Usuń
  15. Mówią , ze młode pokrzywy dobre na reumatyzm... Pozdrawiam serdecznie....

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Podobnoś...:) Jak mnie dopadnie, spróbuję:)
      Kłaniam nisko:)

      Usuń
  16. Mnie te raki z jajcami, wyobraźnia przed oczyma postawiła... Tffuuu, niech znikną czem prędzej! Pozdrawiam :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pooglądać zatem co rychlej co inszego, a poćciwie ładnego:)) Może być Jegomość Małżonek w przyodziewie nowo sprawionej, a choćby i bez...:)) No i dyzgust przepić czem chyżo, bo sam nie minie:)
      Kłaniam nisko:)

      Usuń

Być może zdaje Ci się, Czytelniku Miły, że nic nie masz do powiedzenia aż tak ważkiego, czy mądrego, by psuć wzrok i męczyć klawisze... W takiem razie pozostaje mi się tylko z Tobą zgodzić: zdaje Ci się...:)