10 maja, 2018

Święta kolejne, częścią zapóźnione, niestety...

...z mojej, ma się rozumieć, winy, bo mi to wszytko okrutnie niesporo idzie; całe to blogowanie tegoroczne:(( 
Cirpią na tem, okrom Was, takoż i ułany, i szasery i szwoleżery, bo jako się z rozumem gdzie nareście spotkam i pomyślę, co też przecie do tej czynności nienawykłemu rzecz trudna, to już najczęściej jest już po harapie...
  Ano i tak, mimo zapóźnień, bym upraszał czym tam, kto może, choćby i kefirem, toastu za pamięć spełnić 10 Pułku Ułanów Litewskich, co 8 Maii świętował, jako i pułki szaserskie: 1, takoż i 10, Pułków Strzelców Konnych, co 9 Maii świąt swoich miały, nareście za przesławnych Ułanów Kaniowskich, co świętują dzisiaj...:) 

3 komentarze:

  1. Przy tym upale to sok z lodem, albo coś innego, ale też koniecznie z lodem.:)))
    Pozdrawiam serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
  2. A gdy już wpadnę w alkoholizm patriotyczny, to (wyrzucony zapewne przez małżonkę z domu) będę siedzieć pod Waści płotem i domagać się flaszki.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja popijam zgodnie z Twoją wolą Wachmistrzu kefirem.
    Vulpianie, kto po kefirze wpada w alkoholizm?
    Serdecznie pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń

Być może zdaje Ci się, Czytelniku Miły, że nic nie masz do powiedzenia aż tak ważkiego, czy mądrego, by psuć wzrok i męczyć klawisze... W takiem razie pozostaje mi się tylko z Tobą zgodzić: zdaje Ci się...:)