Wielce się ta kolejność chwali, bo jakoby miał ten kielich za sobą pociągnąć następny, a ten znów kolejnego i tak dalej... to by się może i skończyło bez czytania, dla liter dziwacznego rozhasania...:) Kłaniam nisko:)
Nie desperujcie:) Ślubuję tu oto, przed Wami, że nie będę miesięcznic świąt pułkowych obchodził:)Chyba, że na starość zgłupieję jeszcze bardziej, niż ci obchodzący... Kłaniam nisko:)
Doczekał się 15 Pułk Ułanów Poznańskich swojego pomnika. Odsłonięto go 27 października 1927 , ale we wrześniu 1939 został zniszczony. Lata minęły, lecz poznaniacy dopięli swego. Zrekonstruowany pomnik ku czci dzielnych ułanów odsłonięto 10 września 1982 roku. Czasy były takie, że smok, z którym walczy ułan, został pozbawiony czapki budionnówki z czerwoną gwiazdą. Jest usytuowany przy ulicy Ludgardy, róg Paderewskiego, na Starym Mieście.
No, proszę.. I to jest informacja wielce cenna, której, jeśli Wasza Miłość dozwoli, a mnie sclerosis nie przygniecie, w przyszłorocznej notce przywołać się godzi... Kłaniam nisko:)
No przecież, że nie tran! :) A z reszty, to co tam już komu miłe... Bywali (bywały:) i takie (tacy), co kefirem, luboż i jogurtem jakiem... Intencyja się liczy...:) Kłaniam nisko:)
"Hej hej Ułani...malowane dzieci... Niejedna panienka za Wami poleci..." Pozdrawiam niedzielnie, do toastu Wachmistrzowego jak zawsze serdecznie się przyłączając :)
W zamian upraszam uczcić również pamięć dzielnych kobiet i mężczyzn, którzy równo 100 lat temu Powstanie wielkanocne w Irlandyjej wzniecili, wolności pragnąc dla kraju swego. Nowego cyklu w temacie u siebie napocząłem...
Przyjemnie się słucha orkiestry grającej marsza. Często oglądam pokazy Orkiestr Wojskowych na naszej Promenadzie, za każdym razem z wielką radością, bo i serce mocniej bije i pręży się z dumy.Słuchając rytmicznych melodii zapomina się o wszystkim, a przy okazji wielka przystojność naszych żołnierzy, cieszy oczy. Wypiję toast kawą, bo tę mi jeszcze wolno.
Rzecz rzeczywiście dziwna, bo nic w spamie nie leży, w moderowanych nie ma co leżeć od kiedy moderację zniosłem, a pocztylion mi uwiadomienie o tem znikniętym przyniósł... Przy tem ja znów niczego nie usuwałem, a nie sądzę, by ktokolwiek inszy dokonać tego mógł poza autorem komentarza, a i to chyba tylko zalogowanym na Bloggerze oraz autorem bloga... Odpowiadając na pytanie tam zawarte, to jeśli strzelcy konni z Białegostoku się za kresowych nie liczą, to przyjdzie do 7 maja poczekać na 12 Pułk Ułanów Podolskich:) Kłaniam nisko:)
Spokojności mi toto nie dawało, tom i podrążył krzynę... Rzecz się okazuje dość prosta: ów komentarz jest, ale pod linkowaną w tekście notką dawniejszą, z dwunastego roku, tytuł noszącą iście takiż sam, jak niniejsza...:) Kłaniam nisko:)
Ani się obejrzeliśmy, jak minęło od tego sławetnego czasu 97 lat. Przepomnę, że w Poznaniu działa Towarzystwo Byłych Żołnierzy i Przyjaciół 15 Pułku Ułanów Poznańskich i nawet mają swoją stronę internetową. Serdeczności dla Waszmości.
A to wiadomość znakomita zupełnie ! Bóg Zapłać:) Lękam się tylko, iżby przez tą dla przyjaciół pułku tolerancję nie przyszło k'temu jako to ongi z powstańcami śląskimi już było... Że ich z roku na rok coraz i więcej było...:) Kłaniam nisko:)
A mnie wczora Koleżanka Małżonka zachorzała i na otwartą flasze wina nawet spojrzeć nie chciała. Cóż było robić? Cel szczytny, tom i stopniowo, toast po toaście, zdrowia ułanów przepijał, alem już po toastach stwierdził, że lepiej z komentowaniem się wstrzymać dzionek jeden, coby głupot nie naskrobać i sromoty jakowej nie zaznać.
Przecie in vino sama veritas pomieszkuje ponoć!:)) I jakoby się lękać było czego, to przecie Pan Nasz nie mieniałby wody na wino, ino na co więcej roztropnego...:) Kłaniam nisko:)
Po to on właśnie jest:) Wybierając żurawiejki do publikowania zazwyczaj staram się jednak tych najmniej cenzuralnych pomijać, nie iżbym cenzurować chciał, ale też i nie chcę pozostawić wrażenia, że ta naprawdę ciężka służba, to tylko popijawy, parady i śpiewy o d... Maryni... Mimochodem dałaś mi WMPani assumpt dalszy do przemyśleń, czy w świąt pułkowych przypadku, not jednak nie powtarzać in extenso, nie bacząc na to, że się powtarzam, a nie odsyłać linkiem jeno... :) Kłaniam nisko:)
To, że Małgośka gapowata - nie znaczy, że wszyscy. A w żurawiejkach sobie pozwoliłam, bo znam 15 Pułk Ułanów Poznańskich ze wspomnień Dziadka. Nieocenzurowanych!;))))
To nie jest jednej Małgośki sprawa i ewentualna hipotetyczna, acz niedowiedziona gapowatość nic tu do rzeczy nie ma... Jest rzeczą dowiedzioną, że się ludzie nowego i nieznanego lękają, nawet jeśli to tylko link nie wiedzieć gdzie idący...:) Rzecz wtóra, że Bywalcy znów wieloletni śmiało zakładać mogą, że tekst ten już przecie znają, zatem za wskazaniem idą jeno wtedy, gdy sobie go koniecznie odświeżyć pragną. O to znów najmniejszych przecie pretensyj mieć nie można, choć znów ja czasem mam turbację cóż responsować, gdy odpowiedź tkwi właśnie w tekście do którego już pytający nie raczył...:) Kłaniam nisko:)
Po takiej admonicji, Wachmistrzu - będę klikać w Twoich tekstach WSZYSTKIE kropki, nawet te kończące zdania. Nie lękam się ani nowego, ani nieznanego! Ha! ;)
Być może zdaje Ci się, Czytelniku Miły, że nic nie masz do powiedzenia aż tak ważkiego, czy mądrego, by psuć wzrok i męczyć klawisze... W takiem razie pozostaje mi się tylko z Tobą zgodzić: zdaje Ci się...:)
Mam dziś okazję wznieść kielich, więc to zrobię, ale najpierw poczytam i obejrzę.
OdpowiedzUsuńDla Waszmości zostawiam serdeczne pozdrowienia :)
Wielce się ta kolejność chwali, bo jakoby miał ten kielich za sobą pociągnąć następny, a ten znów kolejnego i tak dalej... to by się może i skończyło bez czytania, dla liter dziwacznego rozhasania...:)
UsuńKłaniam nisko:)
A przecież nie chciałbym się rozpić z powodów patriotycznych.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Doceń, Mój Drogi, że ja tylko rocznice obchodzę... A przecież i miesięcznice bym mógł...:))
UsuńKłaniam nisko:)
Ta prosta prawda poraziła mnie zupełnie. Przebóg! Masz rację.
Usuńpozdrawiam
O bogowie. Faktycznie.
UsuńNie desperujcie:) Ślubuję tu oto, przed Wami, że nie będę miesięcznic świąt pułkowych obchodził:)Chyba, że na starość zgłupieję jeszcze bardziej, niż ci obchodzący...
UsuńKłaniam nisko:)
Panie Wachmistrzu!
OdpowiedzUsuńDoczekał się 15 Pułk Ułanów Poznańskich swojego pomnika. Odsłonięto go 27 października 1927 , ale we wrześniu 1939 został zniszczony. Lata minęły, lecz poznaniacy dopięli swego. Zrekonstruowany pomnik ku czci dzielnych ułanów odsłonięto 10 września 1982 roku. Czasy były takie, że smok, z którym walczy ułan, został pozbawiony czapki budionnówki z czerwoną gwiazdą. Jest usytuowany przy ulicy Ludgardy, róg Paderewskiego, na Starym Mieście.
z wyrazami uszanowania
No, proszę.. I to jest informacja wielce cenna, której, jeśli Wasza Miłość dozwoli, a mnie sclerosis nie przygniecie, w przyszłorocznej notce przywołać się godzi...
UsuńKłaniam nisko:)
Co by tu wypić?:) Muszę się zastanowić.:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie:)
No przecież, że nie tran! :) A z reszty, to co tam już komu miłe... Bywali (bywały:) i takie (tacy), co kefirem, luboż i jogurtem jakiem... Intencyja się liczy...:)
UsuńKłaniam nisko:)
"Hej hej Ułani...malowane dzieci... Niejedna panienka za Wami poleci..." Pozdrawiam niedzielnie, do toastu Wachmistrzowego jak zawsze serdecznie się przyłączając :)
OdpowiedzUsuńW zamian upraszam uczcić również pamięć dzielnych kobiet i mężczyzn, którzy równo 100 lat temu Powstanie wielkanocne w Irlandyjej wzniecili, wolności pragnąc dla kraju swego. Nowego cyklu w temacie u siebie napocząłem...
Kłaniam niziutko!
Z przyjemnością poczytam, choć nie sądzę, bym przez to miał zdania swego o Eamonie de Valerze odmienić...
UsuńKłaniam nisko:)
Przyjemnie się słucha orkiestry grającej marsza. Często oglądam pokazy Orkiestr Wojskowych na naszej Promenadzie, za każdym razem z wielką radością, bo i serce mocniej bije i pręży się z dumy.Słuchając rytmicznych melodii zapomina się o wszystkim, a przy okazji wielka przystojność naszych żołnierzy, cieszy oczy.
OdpowiedzUsuńWypiję toast kawą, bo tę mi jeszcze wolno.
Widzę, że za mundurem nie tylko panny sznurem...:)) Zdrowia ułańskiego i WMPani przepijam:)
UsuńAlbo mam sklerozę, albo mnie wyrzuciło poza nawias... A przecież tylko herbatę mam pod ręką :-(
OdpowiedzUsuńnotaria
Rzecz rzeczywiście dziwna, bo nic w spamie nie leży, w moderowanych nie ma co leżeć od kiedy moderację zniosłem, a pocztylion mi uwiadomienie o tem znikniętym przyniósł... Przy tem ja znów niczego nie usuwałem, a nie sądzę, by ktokolwiek inszy dokonać tego mógł poza autorem komentarza, a i to chyba tylko zalogowanym na Bloggerze oraz autorem bloga... Odpowiadając na pytanie tam zawarte, to jeśli strzelcy konni z Białegostoku się za kresowych nie liczą, to przyjdzie do 7 maja poczekać na 12 Pułk Ułanów Podolskich:)
UsuńKłaniam nisko:)
Spokojności mi toto nie dawało, tom i podrążył krzynę... Rzecz się okazuje dość prosta: ów komentarz jest, ale pod linkowaną w tekście notką dawniejszą, z dwunastego roku, tytuł noszącą iście takiż sam, jak niniejsza...:)
UsuńKłaniam nisko:)
Ale namieszałam! Przyznaję, jestem ostatnio za bardzo zmęczona, żeby panować nad jasnością umysłu ;-) A w tym tygodniu jeszcze pić nie mogę :-(
UsuńNic się przecie nie stało:) Ale tego ostatniego wspólczuję...:((
UsuńKłaniam nisko:)
Ani się obejrzeliśmy, jak minęło od tego sławetnego czasu 97 lat. Przepomnę, że w Poznaniu działa Towarzystwo Byłych Żołnierzy i Przyjaciół 15 Pułku Ułanów Poznańskich i nawet mają swoją stronę internetową.
OdpowiedzUsuńSerdeczności dla Waszmości.
A to wiadomość znakomita zupełnie ! Bóg Zapłać:) Lękam się tylko, iżby przez tą dla przyjaciół pułku tolerancję nie przyszło k'temu jako to ongi z powstańcami śląskimi już było... Że ich z roku na rok coraz i więcej było...:)
UsuńKłaniam nisko:)
Obejrzałam pod kropką, i wzruszyłam się.
OdpowiedzUsuńPiękna sprawa.
Toast wznoszę kawą.
I wstydać się tu nie ma czego, bo jest i po temu przyczyna, a i o duszy szlachetności to arcypięknie świadczy...:)
UsuńKłaniam nisko:)
Dodam jeszcze, że przepiłam ziołem Azteków. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńCo nam znakomicie rozwija przebogatą już listę trunków, któremi to czynić można...:))
UsuńKłaniam nisko:)
A mnie wczora Koleżanka Małżonka zachorzała i na otwartą flasze wina nawet spojrzeć nie chciała. Cóż było robić? Cel szczytny, tom i stopniowo, toast po toaście, zdrowia ułanów przepijał, alem już po toastach stwierdził, że lepiej z komentowaniem się wstrzymać dzionek jeden, coby głupot nie naskrobać i sromoty jakowej nie zaznać.
OdpowiedzUsuńPrzecie in vino sama veritas pomieszkuje ponoć!:)) I jakoby się lękać było czego, to przecie Pan Nasz nie mieniałby wody na wino, ino na co więcej roztropnego...:)
UsuńKłaniam nisko:)
hmm... czy owi ułani też tyle pili, ile tu toastów za ich uczczenie?
OdpowiedzUsuńI tylko koni żal... :))))
PS. A żurawiejki "piętnastki" Waść znasz?
UsuńPół czerwony i pół biały,
to jest pułk piętnasty śmiały.
Lepiej muchę znaleźć w zupie,
Gołą d..ą siąść na jeża,
Lepiej zginąć na dnie sracza,
Niźli służyć u Kiedacza
Wciąż gotowi do kochania,
To ułani są z Poznania.
A kto wroga krwią zbroczony?
To piętnasty pułk czerwony.
itp.itd.itp.
ajajajajaj!
UsuńPrzepraszam Wachmistrzu, teraz dopiero zajrzałam do odsyłacza!
Po to on właśnie jest:) Wybierając żurawiejki do publikowania zazwyczaj staram się jednak tych najmniej cenzuralnych pomijać, nie iżbym cenzurować chciał, ale też i nie chcę pozostawić wrażenia, że ta naprawdę ciężka służba, to tylko popijawy, parady i śpiewy o d... Maryni...
UsuńMimochodem dałaś mi WMPani assumpt dalszy do przemyśleń, czy w świąt pułkowych przypadku, not jednak nie powtarzać in extenso, nie bacząc na to, że się powtarzam, a nie odsyłać linkiem jeno... :)
Kłaniam nisko:)
To, że Małgośka gapowata - nie znaczy, że wszyscy.
UsuńA w żurawiejkach sobie pozwoliłam, bo znam 15 Pułk Ułanów Poznańskich ze wspomnień Dziadka.
Nieocenzurowanych!;))))
To nie jest jednej Małgośki sprawa i ewentualna hipotetyczna, acz niedowiedziona gapowatość nic tu do rzeczy nie ma... Jest rzeczą dowiedzioną, że się ludzie nowego i nieznanego lękają, nawet jeśli to tylko link nie wiedzieć gdzie idący...:) Rzecz wtóra, że Bywalcy znów wieloletni śmiało zakładać mogą, że tekst ten już przecie znają, zatem za wskazaniem idą jeno wtedy, gdy sobie go koniecznie odświeżyć pragną. O to znów najmniejszych przecie pretensyj mieć nie można, choć znów ja czasem mam turbację cóż responsować, gdy odpowiedź tkwi właśnie w tekście do którego już pytający nie raczył...:)
UsuńKłaniam nisko:)
Po takiej admonicji, Wachmistrzu - będę klikać w Twoich tekstach WSZYSTKIE kropki, nawet te kończące zdania.
UsuńNie lękam się ani nowego, ani nieznanego!
Ha! ;)
Zawsze istnieje jeszcze ta możliwość, że targany rewolucyjnym zapałem stworzę własną stylistykę: bez kropek:)
UsuńKłaniam nisko:)