14 stycznia, 2019

Cóż mi dodać...

...do słów Juliana Tuwima, który bez mała sto lat temu takimi emocjonalnymi wersetami żegnał zamordowanego prezydenta Narutowicza... Że tak niewiele się zmieniło?


Krzyż mieliście na piersi, a brauning w kieszeni. 
Z Bogiem byli w sojuszu, a z mordercą w pakcie, 
Wy, w chichocie zastygli, bladzi, przestraszeni, 
Chodźcie, głupcy, do okien – i patrzcie! i patrzcie! 

Z Belwederu na Zamek, tętnicą Warszawy, 
Alejami, Nowym Światem, Krakowskiem Przedmieściem, 
Idzie kondukt żałobny, krepowy i krwawy: 
Drugi raz Pan Prezydent jest dzisiaj na mieście. 

Zimny, sztywny, zakryty chorągwią i kirem, 
Jedzie Prezydent Martwy a wielki stokrotnie. 
Nie odwracając oczu! Stać i patrzeć, zbiry! 
Tak! Za karki was trzeba trzymać przy tym oknie! 

Przez serce swe na wylot pogrzebem przeszyta, 
Jak Jego pierś kulami, niech widzi stolica 
Twarze wasze, zbrodniarze – i niech was przywita 
Strasznym krzykiem milczenia żałobna ulica.

17 komentarzy:

  1. Nigdy nie czułem sie tak bezradny, skołowany.......... .
    Kłębowisko myśli i skrajnych emocji.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Normalne to odczucia u przyzwoitego człowieka w nieprzyzwoitych czasach... Witaj, Piotrze!

      Usuń
  2. Trudno nawet coś napisać... Szok, żal, przerażenie... Nie rozumiem tego...
    Znowu słyszałam to w radiu, ciągle tak aktualne, przerażająco aktualne:
    https://www.youtube.com/watch?v=bSFaTHTGjlg

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Celnie zaśpiewane... Choć właściwie hołd pani Wisławie więcej należny za trafne ubranie rzeczy w słowa...
      Kłaniam nisko:)

      Usuń
  3. Ogień łatwo podsycić, trudniej wygasić... Wiersz ten krąży na facebooku od południa...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie dziwi mnie, że krąży, choć ja tam akurat, z wiadomych Ci przyczyn, nie bywam. Doprawdy bowiem trudno go z dzisiejszą rzeczywistością nie kojarzyć... I może choć niektórym uświadomi to, że ich zabawy przekroczyły kolejną, tym razem nieodwracalną, granicę...
      Kłaniam nisko:)

      Usuń
    2. Zawsze można przekroczyć więcej, proszę Wachmistrza, zwłaszcza, gdy oczy trzyma się mocno zaciśnięte, by nie widzieć świata.

      Usuń
    3. Pewnie, że można przekroczyć i to niejedną... Ale przekraczanie nawet tylko płotu z zamkniętymi oczami jest przedsięwzięciem cokolwiek samobójczym.
      Kłaniam nisko:)

      Usuń
  4. Jeśli pozwolisz, by robactwo się rozmnożyło, rodzą się prawa robactwa. I rodzą się piewcy, którzy będą je wysławiać.
    Antoine de Saint-Exupéry

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiara w ponadnaturalne źródła zła nie jest potrzebna; ludzie sami są całkowicie zdolni do każdej podłości. Józef Conrad-Korzeniowski

      Usuń
  5. Władza ma prawo czuć się zaniepokojona. I wcale nie chodzi o potencjalną możliwość zamachów także na nią (bo władza zatrudni jeszcze większą liczbę ochroniarzy, oddzielających ją od Suwerena), tylko o fakt, że traci pole tam, gdzie do tej pory była niepokonana: z męczennikiem polityki nienawiści nie da się bowiem wygrać. Stąd już teraz nieporadne próby wmówienia, że mowa nienawiści to "tamci". Uważam, że przed nami ciekawe czasy. Szkoda, że kosztem życia prezydenta mojego miasta.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. TVP już zacytowała mowę nienawiści wśród polityków. Dziwnym trafem, wszyscy oni byli z PO. Żadnej wzmianki o kanaliach, mordujących prezydenta, o ty, gdzie stało ZOMO, ani o drugim sorcie.
      Nie jestem zwolennikiem żadnej z tych partii, ale od telewizji publicznej domagałbym, się chociaż pozorów zachowania symetrii.
      Boję się, że to wydarzenie podzieli nas jeszcze bardziej i krew będzie lała się znacznie częściej.

      Usuń
    2. Tego ostatniego i ja się lękam, choć wciąż mam pełnię świadomości, że mimo zdarzeń ostatnich tragicznych, to wciąż nasz najpiękniejszy okres pokoju w całych dziejach naszych, jakkolwiek to komuś by dziś nie brzmiało dziwnie...
      Kłaniam nisko:)

      Usuń
    3. Wybacz, Vulpianie, że poprzedni komentarz tak naprawdę jest dla Nitagera. Dopiero po czasie zobaczyłem, że to Jego na Twoje słowa respons... Adamowicza z pewnością szkoda, zwłaszcza, że takich jak on zapaleńców chyba ze świecą szukać. Co się zaś słów Twoich tyczy, to ofiary z prezydenta, co w Smoleńsku zginął, jakoś się nie udało wykreować na powszechnego Ojczyzny patrona. Szkoda go, jak każdego, co przed czasem odchodzi, a jeszcze bardziej tej setki ludzi, co tam życie straciła... Ale też i ten przykład pokazuje, że nonsensu nawet przy użyciu najbardziej kosztownych technik i najbezczelniejszych kłamstw, narzucić się nie da... Tu raczej będziemy mieć próbę działania, by tej ofiary przemilczeć. I to już się dzieje...
      Kłaniam nisko:)

      Usuń
  6. Ogień niszczy. Ogień oświetla. Jak dalece, to się przekonamy wkrótce. Wystarczy śledzić poczynania właściwego organu. Cwaniaczki właśnie przygotowują się do warzenia strawy. Na teraz przebrały się w kostiumy owieczek. Obawiam się, że nie będzie to danie lekkostrawne, ale na pewno - dalekobieżne.
    z wyrazami uszanowania

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pozostaje pytanie, czy musimy tego spożywać...
      Kłaniam nisko:)

      Usuń
  7. Ja również mam niewesołe refleksje. I nieodparte wrażenie, że zezwalamy, by publicznie nazywać kogoś złodziejem, choć mu nic nie udowodniono i na polityczne akty zgonu, chociaż są na to paragrafy, rónież FB obiecał usuwanie hejtów. Udawaliśmy, że nic się nie stało. Milczenie to też niemęska forma ucieczki i zamykanie oczu na zło. Dopiero dziś czytam, że zaczęły się aresztowania ludzi, którzy grozili prezydentom Włocławka, Grudziądza, Inowrocławia, także trwają izolowania i aresztowania streamerów za nawoływanie do zabójstwa i nienawiści, czyli można, ale widocznie komuś nienawiść politycznie się opłaciła. Z hejtem też łatwo wygrać. Wystarczy uderzyć po kieszeni, np. tysiąc zł na hospicjum + opłaty. I uczyć, iż wolność nie oznacza, że każdy może mówić i robić co tylko zechce; przekonywać zaś trzeba się racjami, argumentami, a nie siłą. Zastanawiam się, jak to zrobi historyk, skoro najlepiej pokazać na przykładach.
    Serdecznie pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń

Być może zdaje Ci się, Czytelniku Miły, że nic nie masz do powiedzenia aż tak ważkiego, czy mądrego, by psuć wzrok i męczyć klawisze... W takiem razie pozostaje mi się tylko z Tobą zgodzić: zdaje Ci się...:)