13 maja, 2018

Rekomenduję...

...articulum o przedwojennych Rezerwowych Oddziałach Policji Państwowej, których zorganizowanie zarządził minister Władysław Kiernik, niesławny bohater naszego cyklu "O wietrze historii i portkach pętaków" ( ,IIIIIIV , V ), wrychle po owych opisanych w tym cyklu smutnych wypadkach krakowskich z listopada 1923 roku. Rzec by można, że oddziały owe swoistym byłyby protoplastą dzisiejszych Oddziałów Prewencji, ale i peerelowskiego ZOMO. Komu by zaś się tego nawet i czytać nie chciało, przecie mimo tego zajrzeć zalecam, chociażby przez wzgląd na unikatowe zdjęcia:
https://dobroni.pl/n/oddzialy-rezerwy/8635

4 komentarze:

  1. Utrzymują tam, że "dniówka szeregowego policjanta wynosiła 8 gr" oraz, że "otrzymywał on dodatek 45 złotych miesięcznie". Wychodzi na to, że zarabiał: 30 dni po 8 groszy = DWA złote i 40 groszy. Szczęście, że dodatku miał ponad 18 razy tyle, ile pensji. Dziwnie było przed wojną.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Ciekawe było wyposażenie policji w hełmy... poniemieckie, metalowe półpancerze i armatki wodne. Jak dobrze poczytać ciekawostki i obejrzeć dawne zdjęcia.
    Serdecznie pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Ojć. Mnie się od razu skojarzyły "Półpancerze praktyczne" Sławomira Mrożka.:)))
    Pozdrawiam serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
  4. W pancerzach chodzili?! To dla mnie nowość. Nie spodziewałam się. Wóz pancerny też robi wrażenie. Na razie obejrzałam zdjęcia, lecę do pracy...

    OdpowiedzUsuń

Być może zdaje Ci się, Czytelniku Miły, że nic nie masz do powiedzenia aż tak ważkiego, czy mądrego, by psuć wzrok i męczyć klawisze... W takiem razie pozostaje mi się tylko z Tobą zgodzić: zdaje Ci się...:)