19 marca, 2019

Na Święty Józef pułku święto...

jako w wierszu pułkowi dedykowanemu napisał Włodzimierz Przerwa-Tetmajer (nawiasem: pierwowzór Gospodarza z "Wesela" Wyspiańskiego), zatem dnia dzisiejszego nie uchodzi, ot tak szaroburo, bez toastu za pamięć onych ułanów, przepędzić... Komu to milej przy muzyce to mieć będzie aże dwa do wyboru marsze, z których każdy za jedyny słuszny uchodzi...:) A komu by miło było i zanucić, ma poniżej tekstu z jednego...





Pod miasteczkiem Komarowem
batalija wielka, 
Ruskich było na tysiące,
a ułanów trzysta 
Ruskich było na tysiące,
a ułanów trzysta 

Hej wy lekkie szwoleżery
 nie róbcie nam wstydu
 Zaczekajcie pół godziny,
 aż ułani przyjdą, 
 Zaczekajcie pół godziny,
 aż ułani przyjdą!

 Bo ułani dobrze biją, 
 dobrze atakują!
 A jak pójdą na bij-zabij
 ruskie zrejterują!
 A jak pójdą na bij-zabij
 ruskie zrejterują!

Tam na wzgórzu, na dereszu 
Krzeczunowicz leci.
Wymachuje, rozkazuje 
"Trzymajcie się dzieci!" 
Wymachuje, rozkazuje 
"Trzymajcie się dzieci!" 

A ułani dobrze biją,
 dobrze atakują!
 Jak ruszyli na bij-zabij
 ruskie zrejterują!
 Jak ruszyli na bij-zabij
 ruskie zrejterują!

 A z krwawego pola bitwy
 krwawo słońce schodzi
 I Budionny z Kozakami 
 hen za Dniepr uchodzi 
 I Budionny z Kozakami
 hen za Dniepr uchodzi!

A komu może jeszcze i była chęć odświeżyć dziejów pułkowych, włącznie z udziałem pułku w tragicznych wypadkach krakowskich 1923 roku*, luboż tylko przypomnieć owych przywołanych wierszy  Włodzimierza Przerwy-Tetmajera poświęconych pułkowi, ale i pamięci syna, co pod tegoż pułku sztandarem padł w bolszewickiej wojnie, luboż może inszych filmów i zdjęć, takoż z ułanami w strojach adamowych konie pod klasztorem w Tyńcu w Wiśle pławiących, tego upraszam do not dawniejszych:
http://pogderankiwachmistrzowe.blogspot.com/2013/03/na-swiety-jozef-puku-swieto.html

http://pogderankiwachmistrzowe.blogspot.com/2013/03/na-swiety-jozef-puku-swietoii.html

___________________________________

* - wypadkom tym zasię, z cąłym onych tłem i otoczką, cały jest cykl poświęcony pięcioczęściowy, sub titulo "O wietrze historii i portkach pętaków", widoczny po prawicy w notach polecanych.

7 komentarzy:

  1. Wachmistrzu zacny, wydaje mi się iż obie wersje marszu są słuszne.
    Sądzę, że po opróżnieniu tej zacnej flaszy (patrz zdjęcie obok) każdy mi to przyzna - nie słyszę żadnej różnicy!!!

    OdpowiedzUsuń
  2. O! Imprezka! Tylko ja dzisiaj muszę nadrobić, bo wczoraj byłam "na wyjeździe".:)))
    Pozdrawiam serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Zdrowie ułanów kolejnego pułku!!!
    Chyba czas nastawić miodu, coby nie zabrakło! :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Klik dobry:)
    A jak będziemy toast za pamięć onych ułanów przepędzać, to nogi nam się w marszu nie poplączą? ;) :)
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  5. Miałem ci ja Dziadka co to najpierw do Austriackiej armii go powołali a potem w Legionach służył./młody byłem za PRL i nie pytałem co i jak.A szkoda,bo przepadło/
    I nigdy przenigdy nawet z kolegami, co wódeczność lubili nie śpiewali
    "Szable do boju lance w dłoń bolszewika goń goń,goń"
    A jak raz kolega przywlókł dziadkową szablę, którą cięliśmy pokrzywy odebrał nam ją.
    Powiedział coś "o szacunku do szabli"wytarł, wsadził do pochwy i kazał odstawić na miejsce gdzie wisiała.
    I powiedział jeszcze "obyście nigdy nie musieli jej użyć,bo wojna straszna rzecz"
    A jak się rozczulił, to opowiadał o koniu ,posłusznej kobyłce,wiernej, co go nieraz w boju ratowała I łzy miał w oczach gdy ciężko poranioną, koledzy/bo On nie mógł/musieli dobić.
    I nic o bitwach,gonieniu i szarżach!!
    Pewno nie był jak dzisiejsi"prawdziwym Polakiem,patriotą i bohaterem ??"
    Jak dziś co to 100 lat powojnie.Na koń by wsiadali szable czy lance chwytali i do szarży ruszali.Szczególnie jak sobie popiją.
    Takich to mamy "bohaterskich rekonstruktorów"
    Raz złośliwie przy takich huknąłem z torebki po cukrze.Boze jak oni wiali razem z końmi.Bo im ponoć się spłoszyły.Zawartość gaci nie sprawdzałem.
    I tak sie zastanawiam czy "bojowość i odwaga" w zależności od czasu, zaprzeszłych bitew,wzrasta u potomnych w postępie geometrycznym czy logarytmicznym.
    Bo co rusz śpiewającego i wspominającego "bohaterskiego rekonstruktora "spotykam A co gorsza niektórzy, przywiesili sobie na piersi medale i ordery, co ich krewnym, onegdaj przyznano.I paraduje dziś taki z Krzyżem Walecznym" lub VM dziadka, mężnie prężąc pierś.
    A co gorsza nie znajdzie się nikt kto mu powie Jakim to prawem założyłeś i nosisz.Nie tobie pajacu je przyznano

    OdpowiedzUsuń
  6. Zacny Wachmistrzu, w sposób oczywisty wypić na wspomnianą okazję nie tylko się godzi ale wręcz należało, co uczyniliśmy z Imć Vulpianem w ostatni weekend :-)
    Pozdrowienia z zaścianka Loch Ness
    :-)

    OdpowiedzUsuń

Być może zdaje Ci się, Czytelniku Miły, że nic nie masz do powiedzenia aż tak ważkiego, czy mądrego, by psuć wzrok i męczyć klawisze... W takiem razie pozostaje mi się tylko z Tobą zgodzić: zdaje Ci się...:)