02 marca, 2016

Nakazanie marcowe...

(za pewnem kalendarzem na rok 1753):

    " Tu zaloty nie smakują, 
           Gdy postne czasy panują,
       Zła bowiem miłość o głodzie,
            Nie chce się i wojewodzie.
       Terazże do dyscypliny, 
            Jeśliś zażywał dziewczyny."

                                     .    .    .   .

38 komentarzy:

  1. Jeśliś nie zażywał wcale
       Chwały ci to nie da, ale
    Zaznasz niemało spokoju
       Oszczędziwszy w poście znoju

    OdpowiedzUsuń
  2. niewinny czarodziej na wsi2 marca 2016 20:29

    Straszny czas !
    :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ...cierpliwości, Czarodzieju ! niech no tylko zakwitną jabłonie !
      A Ty, Wachmistrzu - nie masz czegoś bardziej optymistycznego na podorędziu...?
      Okrutnik!

      Usuń
    2. Carodzieju, nakazanie mówi o konsekwencjach za zażywanie dziewczyny... Ale jeśliś tykał kobiety, to tam już nic nie ma o tem:))
      Kłaniam nisko:)

      Usuń
    3. A to, Małgosiu, że za zażywanie chłopaka nic nie grozi, nie jest optymistycznem?:)
      Kłaniam nisko:)

      Usuń
  3. Dobrze, że takie krótkie. Mam dzisiaj totalny niż intelektualny.:) Kropeczki obejrzane, jedna się nie chce otworzyć.
    Pozdrawiam serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ... za to Dreptak Zenon niecnie przemycił swoją !

      Usuń
    2. Zajrzałam. Nieeezła.:) I fajne chłopaki.:)

      Usuń
    3. A teraz mi się wszystkie kropeczki otworzyły. Dziwne... :)

      Usuń
    4. Widać "Niewidzialna Ręka" nadal działa:)
      Kłaniam nisko:)

      Usuń
    5. A co do Dreptaka, to nie przemycił, tylko proponował substytut...:)
      Kłaniam nisko:)

      Usuń
  4. "Zażywanie" dziewczyny to generalnie ryzykowna sprawa. Może być trucizną.
    Potwierdzam, że jedna kropeczka nie chce się otworzyć. Ale brunetki z blondynkami jednak wymiatają. No i dobrze, że nie jestem ruda bo pogniewałabym się ...
    Blondynka pozdrawia :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Już się otwiera:) W wersji niemieckiej się już Kiepura nie rozdrabniał i śpiewał o "alle Frauen":)
      Kłaniam nisko:)

      Usuń
  5. A jeśliś zażywał chłopięcia,
    Nakładaj czem prędzej pęta
    Na żądze swoje i chucie
    (dopisał lemon i uciekł)!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nadziei pełnym, że ucieczka tylko pozorna i jedynie rymem wymagana:) Inaczej bylibyśmy niepocieszeni...:(
      Kłaniam nisko:)

      Usuń
  6. Teraz funkcjonuje teoria, że seks po warzywach jest lepszy
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dla kogo? Chyba nie dla warzyw? Poza tym jakoś obłapianie po czosnku, czy cebuli może i zdrowe, ale czeguś nie podnieca mnie myśl o tem...
      Kłaniam nisko:)

      Usuń
  7. Skoro taki teraz u Wchmistrza wymóg, to i ja porymuję:

    Aby dziewczyny zażywać
    Przecie nawet w postnym czasie
    Naprzód trzeba ową zdybać
    W adamaszku lub w atłasie.

    Jeśliś młody bez wysiłku
    Zachęcisz ją do pościeli
    Lecz bez grubych monet kilku
    Starcowi nic nie udzieli.

    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ani wymóg, ani nawet prośba... Ale skoro Lectorowie tacy utalentowani, to z pokorą przyjmujemy:)
      Kłaniam nisko, talentem WMści porażony:)

      Usuń
  8. Mnie się wszystkie otwarły kropeczki.Nawet ta niebieska.
    A co zrobić z żywą chęcią zgrzeszenia w poście??a tu pustynia!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Katolicy na to chyba wymyślili spowiedź i pokutę, żeby jednak, jak się chce, a nie wolno, to było można...:)No i zawsze można zmienić wyznanie...:)
      Kłaniam nisko:)

      Usuń
  9. "Moja rzecz jest opisać świeckie delicyje,
    Których każdy, póki żyw, niech, jak chce, zażyje.
    Bo po śmierci, acz wierzym o wiecznej radości,
    Daleka ta od ziemskich będzie rozpustności."
    (Światowa rozkosz")

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hmmm... Morsztyn... Delicyje, palce lizać:)
      Bóg Zapłać i kłaniam się nisko:)

      Usuń
  10. Witam.
    I dumam: dworzanin, frant i sarmata...
    Skąd więc nagle posty? To nie w tych latach.
    Chyba, że przeczucia błysk znaki daje,
    By drżeć przed Krasickim i Kołłątajem.

    Choć znów Możdżonek i Kostka-Potocki
    Niezgorsi przecież bywali w te klocki.
    A Naruszewicz? Znacie i czytacie:
    Też nie bez zasług w powyższym temacie.

    Cóż... Choć od Morsztyna po Nawrockiego
    Wszyscy łaknęli specyjału tego,
    Bywa, i ja - co dziś się przekomarzam -
    Mądrość ze starego przyjmę kalendarza.
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czoła chylę...:) Nie tylko w powitaniu, bom chyba dopotąd tejże nie miał przyjemności, co w niemym dla talentu podziwie...
      Kłaniam nisko:)

      Usuń
  11. Kontenta-m wielce pochwale, ale wszystek voluntas po mojej stronie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tom rad, że jeno voluntas, a nie, dajmyż na to, potestas...:)
      Kłaniam nisko:)

      Usuń
  12. Szanowny Wachmistrzu. Sercem dziękuję za komentarz pod moim postem. Nie byłam pewna czy mam rację z oceną obchodów Święta Niezłomnych. Mam niewielką wiedzę historyczną, piszę tylko o tym, co zdarzyło się w moim życiu.
    Byłam dzieckiem, ale pamiętam dokładnie jak niepokoili się moi rodzice, kiedy rozlegało się pukanie do okna. To leśni nachodzili nasz dom i zabierali całą żywność i wszystko co było im przydatne. Nachodzili polskie domy, bo wiedzieli, że nikt z Polaków nie pójdzie na milicję z donosem. Wiedzieli również, że narażali te rodziny na aresztowanie. Tak się przeważnie działo. Z naszej miejscowości zostało wywiezionych na Syberię lub do Kazachstanu kilka rodzin. Zajeżdżali samochodami, ładowali wszystkich i tak jak stali, wywozili, czasami w nieznane i nie można się było o nich upomnieć. Mojej mamy nie zabrali tylko dlatego, że była w ciąży. Bardzo ucierpieliśmy, do dziś mam zawsze przy sobie coś do jedzenia, nie potrafię być głodna, podświadomie pamiętam.
    Dlatego z zażenowaniem oglądałam jak celebruje się Święto Wyklętych, na dodatek robi to jedna opcja polityczna dla kilku być może bardzo miłych staruszków.
    Jeszcze raz dziękuję i najserdeczniej pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rzekłbym, że coraz i może śmielej się głosy podnoszą, by rozważniej może co świętować i na patronów baczyć, jakich sobie do tegoż święta przybieramy. Podobnego w treści i duchu do Waćpani tekstu napisał u siebie i Klarka http://klarkamrozek.blogspot.com/2016/03/ale-i-tak-o-tym-powiem.html, a jam tam w gruncie rzeczy tego samego, co i u WMPani żem rzekł... Może kiedy nadejdzie jeszcze czas, gdy będziemy umieli oddzielić ziarno od plew i przyznać zasłużonym, co im się przyznać godzi, a łotrom, to co łotrowskie...
      Kłaniam nisko:)

      Usuń
  13. A ja myślałam, że w marcu to tylko koty, a nie człowieki zażywają miłości.... ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Spomniał mi się z czasów słusznie minionych plakat jeden widziany, wodza sowieckiej rewolucyi wystawiający z napisem wielkiem "Lenin w październiku", pod którem ktoś mniejszemi już dopisał literami: "A koty w marcu!"...
      Kłaniam nisko:)

      Usuń

Być może zdaje Ci się, Czytelniku Miły, że nic nie masz do powiedzenia aż tak ważkiego, czy mądrego, by psuć wzrok i męczyć klawisze... W takiem razie pozostaje mi się tylko z Tobą zgodzić: zdaje Ci się...:)