03 sierpnia, 2017

Za pamięć 3 Pułku Szwoleżerów Mazowieckich imienia Pułkownika Jana Kozietulskiego...

...którego to pułku dziś święto akurat wypada, żem ongi już pisał tutaj. Dziś Was znów do toastu zapraszam, osobliwie, że potem, aż do 18 sierpnia o suchem pysku siedzieć przyjdzie, a kielichy jeszcze tylko wszystkiego w tym roku sześć razy wznosić będziecie, chyba że nie za świąt pułkowych sprawą... :)

10 komentarzy:

  1. Klik dobry:)
    Jako, że dzień mocno upalny, wznoszę gorący toast zimną wodą.
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pozazdrościć jedynie, że zimna, bo moja o takowych godzinach, czas cały w automobilu wożona, zwykle już jest ciepławą, a bywało, że już i parzyć poczynała...:((
      Kłaniam nisko:)

      Usuń
  2. Chętnie spełnię toast wieczorkiem .Za pamięć 3 Pułku ,za J.Kozietulskiego i M.Brandysa .Takie trzy w jednym ,jeśli Waść pozwolisz ? Pozdrawiam serdecznie . Eliza F.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A nawet więcej, wszak Brandysów było dwóch - i jeszcze jeden Pan Bieganek...

      Usuń
    2. Brandysów było dwóch ,Marian i Kazimierz obaj pisarze ale o Szwoleżerach pisał Marian Brandys :).Eliza F.

      Usuń
    3. Czemuż bym miał za pamięć szwoleżerów, Kozietulskiego i braci Brandysów, nawet z panem Biegankiem wzbraniać przepić?:)) Ani myślę bronić, a i sam dołączę rad, szczęśliwy, że za bardzo nie rozszerzacie tych paranteli pisarskich i nie każecie pić i za Koźniewskiego...:)
      Kłaniam nisko:)

      Usuń
  3. Za Szwoleżerów i M. Brandysa wypiję zawsze, choćby i słodkim likierem, bo takowy ostał się jeno.
    Serdecznie pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jam uczcił niepodłą naleweczką aroniową, aliści ninie jeno cytronadą współtowarzyszyć mogę, bo mię jazd jeszcze dzisiaj czeka siła...
      Kłaniam nisko:)

      Usuń
  4. Zawsze jeszcze można wypić za piękne nowe zdjęcie Wachmistrza :) Skoro marynarka z obrazem mogła pić ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No mogła, ale to przecie marnowanie trunku...:) Wachmistrz na żywo przecie od konterfektu zabawniejszy, bo to a to wicem rzuci, a to wąsa pokręci, a to czego rozleje... do kielichów ma się rozumieć...:)
      Kłaniam nisko:)

      Usuń

Być może zdaje Ci się, Czytelniku Miły, że nic nie masz do powiedzenia aż tak ważkiego, czy mądrego, by psuć wzrok i męczyć klawisze... W takiem razie pozostaje mi się tylko z Tobą zgodzić: zdaje Ci się...:)