Zacny to Bloger, nie tylko ze wzgledu na przywołany wpis zatem często zaglądam, a będąc najbliższym prawdy podglądam. Kłaniam Waszmością z zaścianka Loch Ness
O cholercia, nie wiedziałem. Nie śledzę tak statystyk. Czy występujesz pod innym nickiem? Nie ukrywam, że zależałoby mi na Twoich odwiedzinach, jak czytam Cię u Wachmistrza i Celta. Pozdrowienia. Ps. Dziękuję Wachmistrzu.
Nie dość, że zacny, to i mądry niesłychanie, choć czasem cokolwiek uparty:) Tandem, Szczurku, jeśli Cię insze nie powstrzymają względy, osobliwie czasu chroniczny niedostatek, to polecam i nie dla tej jednej noty, osobliwie żeście nieledwie sąsiady...:) Kłaniam nisko:)
Owszem, gdyby jeszcze przyjąć że Dolinę Służewiecką pokonywać będziemy na piechotę, a nie automobilem to odległość faktycznie niewielka :-) Kłaniam z zaścianka Loch Ness ps. czas to pieniądz powiadają, chociaż mam w tym względzie odmienne doświadczenia, bo i jednego i drugiego brakuje ale nie tracę nadziei na jakąś wiekszą blogowa aktywność. Stąd bohatera Twojej rekomendacji Wachmistrzu serdecznie pozdrawiam licząc na częstsze odwiedziny
Prawda, że w Stolicy Betonu żem się osobliwych w tem względzie napatrzył praktyk, gdzie insi radziej może automobile po garażach, luboż po ogródkach trzymają, czasem po parkingach, zasię tambylcy zamiłowani w trzymaniu ich na gościńcach, a przy tem jeszcze w zasiadaniu w nich. A czego już nie pojmuję zupełnie, to czemuż to, z czasu do czasu, przesuwają onych o parę łokci ku przodowi...?:(( Kłaniam nisko:)
Głębokość, mądrość, nieskuteczność i wygląd Pascala na oko zgoda, jednakowoż o cyrkumstancjach tyle wyczytałam, Panie Wachmistrzu, co o probabilioryzmie - między wiersze trzeba mi się było zapuścić? W gąszcz komentarzy? W gaj domniemań bynajmniej nie cytrynowy(ch)?
Jeżeli pozwolisz odpowiem za Wachmistrza. Cyrkumstancja to dawne «okoliczność, zdarzenie», w tym wypadku chodzi o człowieka, który po raz pierwszy wypowiedział te słowa. Rzecz jest o tyle interesująca, że w związku głównie z muzułmanami maksyma ta jest często używana bez znajomości nazwiska człowieka, który wypowiedział po raz pierwszy te słowa (i czego one dotyczyły). Mniej chodzi o realne tło sporu jansenistów z jezuitami, bo mało kto się w tym orientuje.
Skoroś WMPani aż do probabilioryzmu sięgnęła, zatem dalej niźli przeciętni sporu tego znawcy:), to już zbrodnią byłoby się w tych zawiłościach nurzać, osobliwie, gdy miasto tego można się budyniom poświęcić...:) Kłaniam nisko:)
bexa do budyniu, wpis do odznaczenia, a cyrkumstancje wyłożone przez Autora jak się należy, a nie po Cytrynowemu, rozumiane. Cóż, skoro tak... Tyle dodam, iż tym bardziej szkoda - mnie szkoda - że nadal mało kto będzie się orientował. A już był w ogródku, Torlinie, już witał się z gąską...
Miła Bexo, racz nie traktować mego uniku nagannie, bo Wachmistrzowa głowa na filozoficzne zawiłości zbyt prosta, by nie rzec: prostacka... Jeśli kiedy Torlinowi czas i ochota dozwoli istotę sporu nakreślić, Jego wola, ja się na siłach nie czuję tak w zdolnościach, jako i w czasu ustawicznej nędzy...:(( Kłaniam nisko:)
Nie ząbki zatem przyjdzie mnie, niebodze, ostrzyć sobie cytrynowe, jeno pióro?? Nadzieję hołubić wydaje mi się, przyznam, po stokroć łatwiejsze, tym się zatem zajmę, bo z Błażejem P. mam na pieńku od czasu pewnego zakładu. Budyń, rzecz jasna, mieszając w trakcie, bo to z kolei przyjemne i najprędzej weryfikowalne. Najpierw jednak Torlinowi za już pięknie podziękuję, za cykloidę wdzięczna i nieznany mi dotąd widok ogólny, o którym nie tylko ja napomknęłam, ale któremu i inni sprawiedliwość oddają Komentatorzy.
Powiedzmy, że widok przyjemny, a czy sprawiedliwy to by się już sam zainteresowany Błażej wypowiedzieć musiał, co zdaje mi się być, przynajmniej chwilowo, awykonalne... Kłaniam nisko:)
Ja oczywiście przewrotnie. :) Myśl owszem - mądra i aktualna. Co do szczegółów, to nie znam się i wypowiadać się nie będę. Ale zachwyciła mnie rzeźba. Uwielbiam takie. Gdy kamień oddaje miękkość materiału. Niedoścignione mistrzostwo. Potęga ludzkiej dłoni. Choć widziałam tworzenie rzeźb za pomocą techniki, jakiś specjalnych pił i komputerowego projektowania, to jednak dzieło ludzkiej wyobraźni i talentu jest dla mnie najwspanialsze. No i nie zgadzam się, z tym, że patrząc na rzeźbę widzi się starca. Ale to już subiektywna ocena. :) Pozdrawiam serdecznie :)
Ale to nie był ten telewizyjny Pascal od przyrumieniania cebulki na patelni? Co zaś tyczy Jego [tamtego mniej znanego Pascala] myśli, to jeden z naszych wielkich myślicieli [bo małych to my już od dawna nie miewamy prawa miewać] rzekł - Nikt nam nie wmówi, że białe jest białe a czarne czarne. I to mi dziwnie Blaise`a Pascala uzupełnia.
Być może zdaje Ci się, Czytelniku Miły, że nic nie masz do powiedzenia aż tak ważkiego, czy mądrego, by psuć wzrok i męczyć klawisze... W takiem razie pozostaje mi się tylko z Tobą zgodzić: zdaje Ci się...:)
Wiadomo powszechnie, że nasze jest lepsze, bo my mamy rację i innymi, błądzącymi, nie ma się co przejmować. Dla ich dobra.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Zatem wypiję zdrowie racji Twej mojszej i najmojszej:)
UsuńKłaniam nisko:)
Zacny to Bloger, nie tylko ze wzgledu na przywołany wpis zatem często zaglądam, a będąc najbliższym prawdy podglądam.
OdpowiedzUsuńKłaniam Waszmością z zaścianka Loch Ness
O cholercia, nie wiedziałem. Nie śledzę tak statystyk. Czy występujesz pod innym nickiem? Nie ukrywam, że zależałoby mi na Twoich odwiedzinach, jak czytam Cię u Wachmistrza i Celta. Pozdrowienia.
UsuńPs. Dziękuję Wachmistrzu.
Nie dość, że zacny, to i mądry niesłychanie, choć czasem cokolwiek uparty:) Tandem, Szczurku, jeśli Cię insze nie powstrzymają względy, osobliwie czasu chroniczny niedostatek, to polecam i nie dla tej jednej noty, osobliwie żeście nieledwie sąsiady...:)
UsuńKłaniam nisko:)
Owszem, gdyby jeszcze przyjąć że Dolinę Służewiecką pokonywać będziemy na piechotę, a nie automobilem to odległość faktycznie niewielka :-)
UsuńKłaniam z zaścianka Loch Ness
ps. czas to pieniądz powiadają, chociaż mam w tym względzie odmienne doświadczenia, bo i jednego i drugiego brakuje ale nie tracę nadziei na jakąś wiekszą blogowa aktywność. Stąd bohatera Twojej rekomendacji Wachmistrzu serdecznie pozdrawiam licząc na częstsze odwiedziny
Prawda, że w Stolicy Betonu żem się osobliwych w tem względzie napatrzył praktyk, gdzie insi radziej może automobile po garażach, luboż po ogródkach trzymają, czasem po parkingach, zasię tambylcy zamiłowani w trzymaniu ich na gościńcach, a przy tem jeszcze w zasiadaniu w nich. A czego już nie pojmuję zupełnie, to czemuż to, z czasu do czasu, przesuwają onych o parę łokci ku przodowi...?:((
UsuńKłaniam nisko:)
Potworze z Loch Ness, Ty prowadzisz własny blog? Jeżeli tak, to daj adres.
UsuńA można i przez moje linki po prawicy...:)
UsuńKłaniam nisko:)
Głębokość, mądrość, nieskuteczność i wygląd Pascala na oko zgoda, jednakowoż o cyrkumstancjach tyle wyczytałam, Panie Wachmistrzu, co o probabilioryzmie - między wiersze trzeba mi się było zapuścić? W gąszcz komentarzy? W gaj domniemań bynajmniej nie cytrynowy(ch)?
OdpowiedzUsuńJeżeli pozwolisz odpowiem za Wachmistrza. Cyrkumstancja to dawne «okoliczność, zdarzenie», w tym wypadku chodzi o człowieka, który po raz pierwszy wypowiedział te słowa. Rzecz jest o tyle interesująca, że w związku głównie z muzułmanami maksyma ta jest często używana bez znajomości nazwiska człowieka, który wypowiedział po raz pierwszy te słowa (i czego one dotyczyły). Mniej chodzi o realne tło sporu jansenistów z jezuitami, bo mało kto się w tym orientuje.
UsuńSkoroś WMPani aż do probabilioryzmu sięgnęła, zatem dalej niźli przeciętni sporu tego znawcy:), to już zbrodnią byłoby się w tych zawiłościach nurzać, osobliwie, gdy miasto tego można się budyniom poświęcić...:)
UsuńKłaniam nisko:)
bexa do budyniu, wpis do odznaczenia, a cyrkumstancje wyłożone przez Autora jak się należy, a nie po Cytrynowemu, rozumiane. Cóż, skoro tak...
UsuńTyle dodam, iż tym bardziej szkoda - mnie szkoda - że nadal mało kto będzie się orientował.
A już był w ogródku, Torlinie, już witał się z gąską...
Miła Bexo, racz nie traktować mego uniku nagannie, bo Wachmistrzowa głowa na filozoficzne zawiłości zbyt prosta, by nie rzec: prostacka... Jeśli kiedy Torlinowi czas i ochota dozwoli istotę sporu nakreślić, Jego wola, ja się na siłach nie czuję tak w zdolnościach, jako i w czasu ustawicznej nędzy...:((
UsuńKłaniam nisko:)
Nie ząbki zatem przyjdzie mnie, niebodze, ostrzyć sobie cytrynowe, jeno pióro??
UsuńNadzieję hołubić wydaje mi się, przyznam, po stokroć łatwiejsze, tym się zatem zajmę, bo z Błażejem P. mam na pieńku od czasu pewnego zakładu.
Budyń, rzecz jasna, mieszając w trakcie, bo to z kolei przyjemne i najprędzej weryfikowalne.
Najpierw jednak Torlinowi za już pięknie podziękuję, za cykloidę wdzięczna i nieznany mi dotąd widok ogólny, o którym nie tylko ja napomknęłam, ale któremu i inni sprawiedliwość oddają Komentatorzy.
Powiedzmy, że widok przyjemny, a czy sprawiedliwy to by się już sam zainteresowany Błażej wypowiedzieć musiał, co zdaje mi się być, przynajmniej chwilowo, awykonalne...
UsuńKłaniam nisko:)
Ja oczywiście przewrotnie. :) Myśl owszem - mądra i aktualna. Co do szczegółów, to nie znam się i wypowiadać się nie będę.
OdpowiedzUsuńAle zachwyciła mnie rzeźba. Uwielbiam takie. Gdy kamień oddaje miękkość materiału. Niedoścignione mistrzostwo. Potęga ludzkiej dłoni. Choć widziałam tworzenie rzeźb za pomocą techniki, jakiś specjalnych pił i komputerowego projektowania, to jednak dzieło ludzkiej wyobraźni i talentu jest dla mnie najwspanialsze.
No i nie zgadzam się, z tym, że patrząc na rzeźbę widzi się starca. Ale to już subiektywna ocena. :)
Pozdrawiam serdecznie :)
No cóż... przed rzeźbą, osobliwie udatną, i ja zawsze staję w pokorze, maleńkim się czując w niedostatku talentu jakiegokolwiek...
UsuńKłaniam nisko:)
Ale to nie był ten telewizyjny Pascal od przyrumieniania cebulki na patelni? Co zaś tyczy Jego [tamtego mniej znanego Pascala] myśli, to jeden z naszych wielkich myślicieli [bo małych to my już od dawna nie miewamy prawa miewać] rzekł - Nikt nam nie wmówi, że białe jest białe a czarne czarne. I to mi dziwnie Blaise`a Pascala uzupełnia.
OdpowiedzUsuńNie, z pewnością to nie ten jegomość, co "z pomocem widelcem" sztukę kulinarną uprawia...:)
UsuńKłaniam nisko:)