...słowami Jana z Kijan wyrażone:
"Jeżeliby to prawda, jako powiadają,
Iże mąż z żoną pospołu jedno ciało mają,
Co, jeśliby tak było, czemuż mąż nie czuje,
Gdy mu owo kto inszy żonę kutneruje?"
.
Tak prosta, myślałabym, zagadka, jak nie bardzo ładna?
OdpowiedzUsuńZajęty jest czym innym. Znaczy, zaprzątnięty bez reszty.
Bez komentarza na temat podzielności uwagi męskiej.
Z nadzieją, jednakowoż, że podmiot liryczny czułby coś, gdyby nie kto inszy, a on sam.
Imieniem podmiotu lirycznego, domniemanego - ma się rozumieć:), pozwolę sobie upewnić, że z pewnością...:) W innym bowiem przypadku jakiż sens?
UsuńKłaniam nisko:)
Znacznie gorsze Waszmość jest wszakże to, że każda białogłowa ową właściwość posiada odkąd istnieje czas i do perfekcji posiadła :-(
OdpowiedzUsuńKłaniam z zaścianka
Gdybyś mi tego rzekł jakie czterdzieści lat temu, najpewniej mego załamania byłbyś winowajcą... Szczęśliwie poczekałeś...:)
UsuńKłaniam nisko:)
Ze zgrozą zrozumiałem skąd się wzięła nazwa stacji kolejowej KUTNO.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Dlaczego: ze zgrozą? Homo sum; humani nihil a
Usuńme alienum puto...:)
Kłaniam nisko:)
Dla mnie jeden wniosek z tego wynika: pod żadnym pozorem nie spożywać żadnych płynów w trakcie korzystania z internetu... :)))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :)
Takie klawiatury już widziałem, co z miękkiego tworzywa i dają się nawet w rulon zwinąć... Takim, zda się, starczy mokra ściereczka, by do ładu na powrót przywrócić:)
UsuńKłaniam nisko:)
Ha, mąż nie czuje, bo może go Bolidupka dopadła!
OdpowiedzUsuńNadto mało mam w tej materyjej eksperiencyi, by rzeczy rozsądzać...:))
UsuńKłaniam nisko:)
Poeci wielce niepotrzebnie wynieśli aże pod niebiosa niewiasty. M. Janion z wielką fascynacyją rzecze o szaleństwach i samobójstwach w romansowej epoce. Druga strona męskich dociekań zawdy była na piedestale a to w podświadomości Freuda, a to w archetypizmie Junga. Jak powiada Chateaubriand, życie toczy się między dwoma fantomami i za przecłoną. Dzisiej relacje na gruncie rozumowej są insze. Wielgie miłowanie nie polega na zawłaszczeniu, na manipulacyji, na szaleństwie, na zmuszaniu do odczuwania jedności ciał. Każdy przeca ma swoje. Ano kochanie to bezinteresowna akceptacyja inszego człeka z jego innością materyi, dawanie pola na własną przestrzeń i użyczenie czasu na zainteresowania i osobiste pasje. Kłaniam się i pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńA kogo mieli pod niebiosa wynosić? Żywinę domową? Ptastwo? To już chyba lepiej, że niewiasty, choć prawda, że niektórym się ode tego we łbach poprzewracało...:)
UsuńKłaniam nisko:)
Równie dobrze zapytać by można i w drugą stronę...
OdpowiedzUsuńJeśliby tak zaiste być miało,
Czemuż ona nie czuje,
Kiedy on ciało swe
Tak ochotnie innej ofiaruje?
Pozdrawiam gorąco! ;)
Pewnie, że by można, ale w czasach Jana z Kijan czeguś feministki mało aktywne były i mało kto o równouprawnieniu płci słyszał...:)
UsuńKłaniam nisko:)