03 sierpnia, 2015

Na kucharkę...

                                      3 Pułku Szwoleżerów Mazowieckich imienia     
 Pułkownika Jana Kozietulskiego dziś święto :)

Dziś Wam, Mili Moi, fraszeczka sub titulo jako i już powiedziano, pióra Daniela Naborowskiego(1573-1640), jednego z więtszych naszych literackich zbereźników...:)
    "U stołu w kompanijej dobrej się mówiło,
      Co by potrzebniejszego z tego dwojga było,
      Czy kucharz, czy kucharka? Zgoda tak stanęła,
      Że przecie przed kucharzem kucharka dank wzięła.
      Bo kucharz, kiedy oraz wyda swe potrawy,
      Już się żadnej u niego nie spodziewaj strawy.
      Ale zasię kucharka choćby wszytko dała,
      Specjalik osobny przecię będzie miała."

                                                                      .

24 komentarze:

  1. szczur z loch ness3 sierpnia 2015 16:38

    Fakt, ani Kneź, ani Opolski hehehehe :-) niezależnie od rozlicznych oraz niekwestionowanych zalet w owym względzie nie spełniają jakichkolwiek oczekiwań
    Kłaniam Waszmości z zaścianka Loch Ness

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak nie patrzeć d... z tyłu, albo się żony zeźlą, albo kucharze!!! :D :D :D

      Usuń
    2. Oj, Szczurku, chyba mi chcesz te miłe zabawy zohydzić... Nie uwłaczając żadnemu z wymienionych, ale z niemi się wolę napić i pogwarzyć, niźli co insze...
      Kłaniam nisko:)

      Usuń
    3. Kneziu, to ja już wolę, by się zeźlili kucharze...:) Owi TYLKO struć mogą...:)
      Kłaniam nisko:)

      Usuń
  2. ............chyba, nikt i żaden owych "deserów" brać nie raczy gdyż może gdzie kucharek sześć to jedną na sześć można by zjeść !
    Kłaniam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Widzę, Piotrze, żeś wielce głodny:) Choć nie wiem, czy tylko o żołądku prawim...:)
      Kłaniam nisko:)

      Usuń
  3. Utwór obecnie wielce niepolityczny i obrazoburczy. Wszak mamy teraz epokę gender, gdzie twierdzi się, że płeć jest definiowana społecznie, a więc jak się przebierzesz w kieckę i zrobisz zupy, to i innych rzeczy możesz doświadczyć! Co prawda z powodu tej zupy ani co odpadnie, ani urośnie, ale dawać co się ma, można! Czy z tego ktoś poza, ekhem (no i weź tu człowieku bądź polityczny!) tymi, no genderami, będzie zadowolony to mniejsza. Grunt że teraz każdy może, podobnie jak śpiewać! Hłe, hłe, hłe! :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kneziu, pozwolisz, że zapytam retorycznie: wiesz, gdzie ja mam te wszystkie gender-głupoty?:)
      Kłaniam nisko:)

      Usuń
    2. Ty się tu nie stawiaj, bo jak dasz w pysk chłopu co się za babę będzie uważał z powodu płci społecznej, to ci taki wyrok przysolą za przemoc wobec kobiety, że ci od razu wszystko na miejsce wskoczy i będziesz cienko piszczał!!! :D :D :D
      Nie jest ważne komu dałeś w pysk, tylko za kogo on się uważa! :P :P :P

      Usuń
    3. Jak dam chłopu w pysk, to ten już przed żadnym sądem nie będzie niczego rozpowiadał, a tem więcej, że jest babą...
      Kłaniam nisko:)

      Usuń
  4. 1. Jakoś nie przypominam sobie, żeby w szkole o nim wspominano. I nawet nie ma się czemu dziwić, bo chyba wszędzie programy szkolne kastrują literaturę do niestrawnej patriotycznej papki.
    2. Daliście się modnym prądom zasugerować. To nie o żaden gender chodzi, tylko o Wolną Wolę. Jeżeli z przyczyn politycznych postanowię, że zostanę lesbijką, to chciałbym widzieć takich, którzy mi tego zabronią.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A zostawaj ty sobie Vulpianie i lesbijką, bylebyś przy okazji abstynentem się nie zrobił, to zdzierżymy!

      Usuń
    2. Abstynentem? No przecież do absurdu to nie będę się posuwał.
      Pozdrawiam

      Usuń
    3. No nie wiem, czy zdzierżymy... Nic naprzeciw nim nie mam, ale bym wolał jakieś więcej urodne i mniej brodate...No bo jakże to tak: z brodatą lesbijką wino popijać,hę?
      Kłaniam nisko:)

      Usuń
  5. Zostańmy w barokowem mizeryi:
    "Rano wstawszy z pościółeczki,
    Napijmy się gorzałeczki;
    Napiwszy się więc do chleba,
    I pacierza nie potrzeba,
    Bośmy się go namówili,
    Gdyśmy przy kościele byli".
    Optuję za kucharzem Marchołtem.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Każdemu podług woli jego, osobliwie, że głodnemu chleb na myśli...:)
      Kłaniam nisko, wielce za fraszeczkę obligowany:)

      Usuń
  6. Jak miło znaleźć coś na poprawę humoru. :))) Bo jeszcze, oprócz tekstu, są wyborne komentarze Waćpanów... :)))
    Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miło za powrotem powitać:) Czy wyborne, to nie wiem, ale z pewnością od serca i szczere...:)
      Kłaniam nisko:)

      Usuń
  7. Sama prawda. Znałem taka jedna kucharkę co to na obozie.....
    Tak tak sama prawda
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chylę czoła przed eksperiencyją Waszmości:)
      Kłaniam nisko:)

      Usuń
  8. Znawczynie twierdzą że wybitny kucharz jest wybitny we wszystkim.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miód to jest lany na serce Kneziowe, którego my, amatorzy i profani dopotąd jedynie jako blogera żeśmy cenili i kucharza wprawdzie wybitnego, przecie dla nas jedynie okazjonalnego...:)
      Kłaniam nisko:)

      Usuń
  9. Słusznie prawił ten zbereźnik słowa. Miał widać doświadczenie wielkie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W to nie wątpię...:))
      Kłaniam nisko, wielce Waszmości za wizytę obligowany:)

      Usuń

Być może zdaje Ci się, Czytelniku Miły, że nic nie masz do powiedzenia aż tak ważkiego, czy mądrego, by psuć wzrok i męczyć klawisze... W takiem razie pozostaje mi się tylko z Tobą zgodzić: zdaje Ci się...:)