12 marca, 2016

Cytat miesiąca...

z  niejakiego Jean-Étienne-Marie Portalisa, jednego z rzeczywistych autorów kodyfikacji znanej powszechnie jako "Kodeks Napoleona"... , który w towarzyszącem edycji kodeksu uzasadnieniu ("Discours préliminaire au premier projet de Code civil") napisał był:
   "Ustawy nie są aktami czystej władzy, ale aktami mądrości, sprawiedliwości i rozumu; ustawodawca musi mieć na uwadze, że ustawy są dla ludzi, a nie ludzie dla ustaw; że muszą być dostosowane do charakteru, przyzwyczajeń i sytuacji społeczeństwa. Trzeba być bardzo oszczędnym we wprowadzaniu nowości do ustawodawstwa. Nie wiemy bowiem, jakie niekorzystne skutki jakiejś nowej instytucji, znanej tylko w teorii, ujawnią się w praktyce. Trzeba zostawić dobre, jeśli są wątpliwości co do lepszego; korygując jakiś błąd, należy widzieć także niebezpieczeństwo płynące z samego jego naprawiania. Zamiast zmieniać ustawy, jest lepiej przedstawić społeczeństwu nowe argumenty za tym, by je pokochali. Należy utrzymywać to wszystko, czego nie potrzeba koniecznie burzyć."

                                     ................

42 komentarze:

  1. Ach Wachmistrzu, drób pływający i tak Twego bloga nie czyta...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Prawdą jest, że drób pływający pluszcze się byle gdzie. Ale też prawdą jest, że blog Pana Wachmistrz odwiedzają tylko ci, którzy mają pewność, że woda z tego źródła jest krystalicznie czysta.

      Usuń
    2. Panie Bosman!:) "Przebóg! czy to się zgadza z Pana urodzeniem. Wychowaniem i z Pana na świecie znaczeniem?":) I na cóż to kadzić tak kaducznie?:)
      Kłaniam nisko:)
      P.S. Zdublowany komentarz usunąć sobie pozwoliłem:)

      Usuń
    3. W kwestyi przydatności drobiu kaczego żem się już ongi był wypowiadał tutaj:
      http://wachmistrz.blog.onet.pl/2008/05/11/trojglos-sarmacki-o-kaczek-wartosci-mizernej/
      Kłaniam nisko:)

      Usuń
    4. Panie Wachmistrzu,

      Jakie kadzenie? Było pytanie o kaczkę ? Było! . No to odpowiedziałem, że i owszem, podać, ale z frytkami. Wcale oko bielmem nie zaszło, ino pytała salowa, Balbina ją zwą, wzrostu nikczemnego.

      z wyrazami uszanowania

      Usuń
    5. Tak jest, Bosmanie : "...Nie pozwól skrzywdzić się!..." ;)

      Usuń
    6. Możeś i Waszmość o drób responsował, ale i za sposobnością zdrój jakiś reklamował, czy tam wodę z niego, którego ja znów bym wcale taki pewnym nie był, zali nie wywołuje ona jednak jakich swędzeń, wysypek czy inszych alergij, o niestrawnościach już i nie spominając cale...
      A rzekłbym, że być i może dojść u niektórych do anomalii takowej, że ta woda kością w gardle stanie... Tandem spożywać zalecam z rozwagą i należnym umiarkowaniem, iżby miary nie przebrać...
      Kłaniam nisko:)

      Usuń
  2. Widzisz, Wachmistrzu, jak się okazuje również zapisy w Biblii, Koranie, Konstytucji i z ustaw wszelakich można różnie interpretować.
    Zależy, kto to czyni i na czyją korzyść.
    Pokrętność egzegezy i eksplikacji - zwłaszcza ostatnimi czasy - nabrała siły i rumieńców.
    Choć prawdą jest, że nie jest to wynalazek współczesny.
    Nawet szóste przykazanie Dekalogu można i tak zinterpretować:

    "Kiedy kobietę w własne łoże złożę,
    Spokojny jestem, że nie cudzołożę."
    (Jan Sztaudynger)

    A co! ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rękodajnym moim, co okrutnie są za władzą niniejszą, tłomaczyłżem na przykazań właśnie przykładzie, przecz przeciwni jej ową "rękę wyciągniętą do zgody" i kompromisem jakim w kwestyi Konstytucyjnego Trybunału, odrzucają... Kazałżem im imaginować cyrkumstancyj, gdzie oni jako mniejszość krześcijańska (bo przecie niekrześcijan na świecie majoritas, że o podobnych do mnie niedowiarkach nie spomnę:) muszą się zgodzić na jaki kompromis w kwestyi dziesięciu przykazań, bo się to inszym nie widzi. No i jest ta wiadomość dobra, że się owi pierwotkiem wszytkich dziesięciu domagając wyrżnięcia, teraz się kompromisowo godzą nawet na dwa ledwo, a nawet im pozwolą wybrać które... zatem niech nie odrzucają "wyciągniętej ręki" i rzecz przemyślą...
      Kłaniam nisko:)

      Usuń
    2. Dziś, na proteście KOD-u, pewna starsza pani, poszukując w bezradności swej twardych kontrargumentów na nieuznanie orzeczenia Trybunału i łamanie Konstytucji drżącym głosem zwróciła się do katolików :

      "-Przecież Trybunał Konstytucyjny - to jak Watykan,
      a Konstytucja - jak Biblia!
      Tego nie wolno tykać!"

      Przekonała niedowiarków?
      Może do niektórych to dotarło?

      Usuń
    3. Czy ona przekonała to nie mnie sądzić... Ja za sukces uważam, żem dał do myślenia:)
      Kłaniam nisko:)

      Usuń
  3. Kodeks Napoleona ? Powie ktoś, dawno to było, minęło, nie obowiązuje. Otóż obowiązuje, wszak nawet Sąd Najwyższy w uchwale z 2013 roku ( tak, to nie pomyłka ) potwierdził, że jego przepisy nadal obowiązują. Uzasadnienie, które przedstawia Pan Wachmistrz, należy skonfrontować z projektem Konstytucji RP przygotowanym w 2010 roku przez Prawo i Sprawiedliwość. Warto poświęcić czas, by zrozumieć, co to jest woluntaryzm w czystej postaci.

    http://www.wsensie.pl/dummy-category-5/item/8548-absolutna-wladza-prezydenta-ujawniamy-zapisy-zaginionego-projektu-konstytucji-autorstwa-pis/8548-absolutna-wladza-prezydenta-ujawniamy-zapisy-zaginionego-projektu-konstytucji-autorstwa-pis

    OdpowiedzUsuń
  4. Link pochodzi z blogu Vulpiana de Noulancurt, Tam go znalazłem i pozwoliłem sobie przedstawić. Prawdą jest, iż o zgodę nikogo nie pytałem. Ocenę mojego postępku pozostawię PT Komentatorom. Szanując wyrok skazujący mnie na karę śmierci, korzystając z prawa do ostatniego życzenia skazanego, ośmielę się prosić, by śmierć moja nastąpiła ze starości.

    z wyrazami uszanowania

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ciekawość mnie rozpiera, jak Twoje ostatnie życzenie ( do którego masz, przecież, prawo!) zostanie zinterpretowane.:D

      Usuń
    2. Bóg Zapłać, Mości Bosmanie, aliści, że na Vulpiana zganiasz, to sobie wkroczyć dozwolę, boś akuratnie z mojego to skopiował komentarza, ergo mnie to jedynie przysługuje mieć tu jakie do sądzenia aspiracje i moja też odpowiedzialność...
      Powiem zatem krótko, srogo i surowo : dziękuję:) i pozwolę sobie link stosowny podać w wersji cokolwiek spolegliwszej czytać pragnącemu:
      http://www.wsensie.pl/dummy-category-5/item/8548-absolutna-wladza-prezydenta-ujawniamy-zapisy-zaginionego-projektu-konstytucji-autorstwa-pis/8548-absolutna-wladza-prezydenta-ujawniamy-zapisy-zaginionego-projektu-konstytucji-autorstwa-pis
      Kłaniam nisko:)

      Usuń
    3. Małgosiu: już zostało zinterpretowane w kierunku odrzucenia z powodu uniewinnienia bez prawa do apelacji:)
      Kłaniam nisko:)

      Usuń
  5. ~ stary bosman

    Jeśli Wysoki Sąd zechce wziąć pod uwagę młody wiek mojego obrończy, ustanowionego z urzędu, to szanse mam duże. Tak 50/50.

    Gdzieś mi wcięło login, a wcześniej, i to nie pierwszy raz, dublują się moje komentarze. To nie wina maszyny, ale obsługującego. Czyżby znak ?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Obrońca się szczęśliwie trafił trochę starszy, aliści za to z koneksjami stosownemi, tandem tuszę, że Waść jeszcze czas jakiś pożyjesz:) Na login nie poradzę, bo to się własnego logowania zapytać poprawności potrzeba, a względem komentarzy zdublowanych to ta jest przypadłość całkiem częsta i nie jeno Waszmości trapiąca... Tetryk może co by lepiej jako bieglejszy objaśnił, mnie się widzi (po doświadczeniach własnych), że to za sprawą przeglądarki powolnej, która mieli rzecz kaducznie długo, przez co człek, mniemając, że to gdzie na Berdyczów poszło, myszy po raz wtóry ciśnie, a effecta są wówczas takowe... I jeśli tak to jest prawdziwie, toś Waść praw, że to znak... Konkretnie od niejakiego Gatesa podkomendnych, by najnowszego ich produktu przedawać, któremu znów koniecznie potrzeba sprzętów nowych i tak w koło Macieju...
      Kłaniam nisko:)

      Usuń
  6. Cytat miesiąca? Obawiam się, że będzie niedościgłym marzeniem co najmniej do końca kadencji...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tylko? Widzę, że z Waści niepoprawny optymista...
      Kłaniam nisko:)

      Usuń
  7. Wybacz, Drogi Wachmistrzu, ale ubawiłam się nieźle. Już początek mnie rozśmieszył: "Ustawy nie są aktami czystej władzy, ale aktami mądrości, sprawiedliwości i rozumu." No kto dziś słyszał o czymś takim?! Mądrość? U nas? No naprawdę, żart! I to dotyczy nie tylko tego rządu, ale i poprzednich. Na wszystkich szczeblach władzy tak przecież jest, że jak się ktoś zmienia, np. minister, to natychmiast wprowadza swoje ustawy, postanowienia, zarządzenia, reformy itp. Bo to, co zrobił jego poprzednik było NA PEWNO złe. I trzeba to zmienić. Bo to był ktoś inny, a ten nowy na pewno wie lepiej. Przerabialiśmy to wielokrotnie i naprawdę, przy tym ten tekst, brzmi jak ponury żart, choć powinien być wzorem. To taki śmiech przez łzy. Bo to, co się u nas dzieje, już od dawna, jest co najmniej żenujące. A o takim podejściu, jak w tym cytacie, to możemy tylko pomarzyć. Niestety...
    Pozdrawiam serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jakiekolwiek by nie były tej lektury skutki, już widzę, że przeczytano ze zrozumieniem, zatem trud kopiowania na marne nie poszedł:) O tem, że każdy minister w kosz poprzednika dzieło wyrzuca i swego śladu odcisnąć pragnie, to już i Monteskiusz, takoż tu już cytowany, pisał był, a nie pomnę zali kto jeszcze nie przed nim. Natomiast co do tekstu Portalisa starczy tam słówka jednego (są) odmienić na insze (powinny być) a tekst cały zda mi się być jak najwięcej słusznym i polecenia godnym, co nawiasem dowodzi poniekąd różnicy pomiędzy czasami naszemi a napoleońskiemi...
      Kłaniam nisko:)

      Usuń
  8. szczur z loch ness12 marca 2016 21:05

    Tyle tylko rzec mogę ile każdy może sobie w bułgarskiej wersji Wikipedii przeczytać, a mianowicie. Nauki o prawie, szczególnie nauka prawa konstytucyjnego, ujmują źródła prawa w sposób opisowy lub dogmatyczny zakładając jakąś koncepcję (teorię) źródeł prawa, tj. wskazując jakie normy prawne albo fakty uważane są za prawotwórcze. W odróżnieniu od źródeł prawa w znaczeniu formalnym i poznawczym, źródłami prawa określa się zazwyczaj czynniki wpływające na treść norm prawnych lub źródła określające pochodzenie norm. Zagadnienie źródeł prawa w znaczeniu materialnym przez wielu prawników traktowane jest jako zagadnienie pozaprawne. W pewnym zakresie zajmują się nimi: socjologia prawa, filozofia prawa, teoria prawa.
    Kłaniam Waszmości z zaścianka Loch Ness :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Taaa... A po polsku nie można było?:)
      Kłaniam nisko:)

      Usuń
  9. "Od porządku, ludkowie, jest Pambóg, on pilnuje, żeby wszystko szło, było jak było. A diabeł chce zmieniać, powiada: ulepszać. Słyszycie? Ulepszać! Już jemu mało, że krowa cieli sie, dzie tam: on chce, żeby sie źrebiła! O, do czego idzie! krowy bedo sie źrebili, kobyły cielili, owieczki prosili. Chłop z chłopem spać będzie, baba z babo, wilki latać, bociany pływać, słońce wzejdzie na zachodzie, zajdzie na wschodzie! Chibaż wiecie, że co noc jest taka chwilka, kiedy Pambóg musi odpocząć? Zamyka oczy i śpi, chwilke, ale śpi. A natenczas wszystko co żywe ustaje: rzeki stajo i młyny nie obracajo sie! Ptaszki martwiejo na te chwilke i wiszo w powietrzu! Drzewa nie rosno! Zając zastyga w pół skoku, a wilk za nim stoi z rozdziawiono mordo! Wszystko ustaje, bo nic nie ma siły i wagi. I wtedy diabeł robi co chce: jednym palcem przewraca, przestawia, podmienia!
    I Pambóg nic na to? pytamy. Nie zmiecie złej mocy?
    W tym bieda, że stary Pambóg coraz starejszy, coraz częściej odpoczywa. A diabeł nachalnieje z roku na rok."
    Edward Redliński, Konopielka, Czytelnik Warszawa 1978, s.44.
    Że tam sobie włościanie z upodobaniem bajali wieczorami, to ich sprawa. Ale żeby Prezes uwierzył, że to właśnie on musi starzejącego się Pana Boga zastąpić w walce z natrętnym diabłem, to już dla mnie niespodzianka.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ech, to musiał być inny impuls u Prezesa...
      Kiedy on miał "Konopielkę" przeczytać, przecież na żoliborskim podwórzu się kulturalnie bawił..?
      Ale prawdą jest, że COŚ go natchło i poczuł wolę bożą...
      I to tak na przestrzał, na wskroś go pierdyknęło...
      Wiara czyni cuda, Vulpianie!

      Usuń
    2. Jako członek z ramienia, wysunięty na czoło, zmanipulowany pod płaszczykiem,abstrahuję od obcesowego znaczenia skrótu TKM, wyrażanego w krótkich żołnierskich słowach, a przypisywanego przez wraże siły samemu Prezesowi . Podnoszę, że "należy utrzymywać wszystko to, czego nie potrzeba koniecznie burzyć ", zaś akronim jest dowodnym przykładem.
      Trzeba było premiera przy pierwszym dojściu do władzy, więc TKM odczytano jako Teraz Kazio Marcinkiewicz naszym faworytem. I się stało. Wszelkie wydarzenia badano skrupulatnie wedle reguł TKM, bo Tylko Komisja Macierewicza doszła do konstruktywnych wniosków. Obsada kluczowych stanowisk, po wygranych wyborach odbywała się na zasadach TKM. Spór o obsadę laski marszałkowskiej wygasł, po zastosowaniu TKM. Towarzysz Kuchciński Marszałkiem ! Wedle klucza TKM obsadzono prezesa TVP . Nieśmiały wniosek oddolny To Kurski Może? , po zastosowaniu wazeliny , doznał jeszcze szwungu na skórce banana Od przeciągu ludzie wylatywali. Był problem ze stadninami ? Zasada TKM pomogła. Też Koniarzy Mamy, i stało się.
      Obecnie nam obrodziło w TKM. Gwardia przyboczna, z tytułami summa cum laude ( z najwyższą pochwałą ) orzekła w przedmiocie Trybunału Konstytucyjnego - To Koniec Miłości. Aktualny trend zmierza do wykładni, iż Trzeba Koronować Maestro . Słusznie Małgośka zaakcentowała, że wiara czyni cuda. Wiara to dużo ludzi. Wiara coś wymyśli.

      Usuń
    3. Myślę, że aż takich ambicyj on nie ma... Już prędzej bym tu analogij widział do siłacza, który koniecznie przekonać się pragnie, jakiż ciężar podnieść zdoła, automobilisty nowy samochód testującego i ciekawego, wieleż też on z niego wyciśnie etc.etc.... słowem jakież są granice jego mocy... A tu, póki co, zdaje się, że nie umiemy znaleźć stosownego wędzidła, by rozbuhanego okiełznać. Z koniem to też niełatwe, bo albo potrzeba arkana (a najlepiej dwóch) i silnych do trzymania ich kilku, albo jeźdźca śmiałego, który by mu umiał na grzbiet wskoczyć i opanować... Któraż z tych strategij się na prezesa nada, rzec nie umiem...
      Kłaniam nisko:)

      Usuń
  10. Wszystko przez to, że poprzedni rządzący "nie według rangi" kradli:( i przebrała się miarka, a w zamieszaniu otworzono pięknie zdobioną puszkę Pandory...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Prawdę rzekłszy to nie wiem, czy w rzeczy samej kradli... Ważniejsze jest to, że jak się zdaje, mięli tak dalece w głębokim poważaniu to, co sądzimy o tem, że nawet nas nie próbowali przekonać, że jest inaczej...
      Kłaniam nisko:)

      Usuń
  11. Witam.
    Tiaa...

    Moje ruchome imperium między Atenami a Megarą
    władałem puszczą wąwozem przepaścią sam
    bez rady starców głupich insygniów z prostą maczugą w dłoni
    odziany tylko w cień wilka i grozę budzący dźwięk słowa Damastes

    brak mi było poddanych to znaczy miałem ich na krótko
    nie dożywali świtu jest jednak oszczerstwem nazywanie mnie zbójcą
    jak głoszą fałszerze historii

    w istocie byłem uczonym reformatorem społecznym
    moją prawdziwą pasją była antropometria

    wymyśliłem łożę na miarę doskonałego człowieka
    przyrównywałem złapanych podróżnych do owego łoża
    trudno było uniknąć - przyznaję - rozciągania członków obcinania kończyn

    pacjenci umierali ale im więcej ginęło
    tym bardziej byłem pewny że badania moje są słuszne
    cel był wzniosły postęp wymaga ofiar

    pragnąłem znieść różnicę między tym co wysokie a niskie
    ludzkości obrzydliwie różnorodnej pragnąłem dać jeden kształt
    nie ustawałem w wysiłkach aby zrównać ludzi

    pozbawił mnie życia Tezeusz morderca niewinnego Minotaura
    ten który zgłębił labirynt z babskim kłębkiem włóczki
    pełen forteli oszust bez zasad i wizji przyszłości

    mam niepłonną nadzieję że inni podejmą mój trud
    i dzieło tak szczytnie zaczęte doprowadzą do końca

    Mam wrażenie, że wiersz "Damastes z przydomkiem Prokrustes mówi" Z. Herberta jest, niestety, bardziej adekwatnym komentarzem do tego, co się wokół nas dzieje.
    O czym piszę bez cienia satysfakcji, ponieważ też chciałabym, by przytoczony przez Ciebie fragment "Uzasadnienia..." był imperatywem.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I z pewnością jest nas więcej, niźli dwoje tejże samej nadziei... Bezsilnej nadziei... A nawiasem dziękuję ze ów wiersz, którego nie znałem i dzięki któremu zrozumiałem, że pogłoski o zawłaszczeniu Herberta przez jedną opcję są stanowczo przesadzone...
      Kłaniam nisko:)

      Usuń
    2. Owa strona zawłaszcza wszystko, co się jej uda zawłaszczyć, Herbert tu nie jest wyjątkiem. Skuteczność tego zawłaszczania na szczęście może być dyskusyjna - byleby kto chciał dyskutować...

      Usuń
    3. Witam.
      By dyskutować, trzeba - wiedzieć. By wiedzieć, trzeba podjąć wysiłek, by się dowiedzieć. A to niektórzy mogą uznać za zbyt absurdalne. Albo zbyt... niewygodne.
      Pozdrawiam.

      Usuń
    4. Można nawet wiedzieć, ale uznawać, że dyskusja jest przejawem słabości, albo też że jest poniżej własnej, ponad miarę rozdętej, godności...
      Kłaniam nisko:)

      Usuń
    5. Gdybym szukał, Tetryku, może nie tyle pozytywów, co jakich piękniejszych stron całej tej sytuacji, to rzekłbym może, że jest w tem coś swoiście pięknego i właściwego temu narodowi jako jednemu z niewielu(choć nie wiem, czy to komplement), że w sporach swoich się poetami podpiera, a nawet poniekąd wojny toczy poprzez takie właśnie zawłaszczanie...
      Kłaniam nisko:)

      Usuń
  12. Prawa są różne: pięści, figi, dżungli, obyczajowe. Jest i prawo bez przyzwoitości, bez sprawiedliwości, a jak zauważył J. Wejroch: "W dżungli praw może rozkwitać tylko prawo dżungli." Wszystko można wykręcić niczym kota. Przypomnę fraszkę J.I. Sztaudyngera:
    "Pająk zjadł muchę, lecz że pra­wo ceni,

    tłumaczy po­tom­nym: "By­liśmy zmuszeni".

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Fredrą nieśmiertelnym odpłacę:)...
      "Dawniej pies szczekał na złodzieja, dziś złodziej szczeka na poczciwego człowieka"
      Kłaniam nisko:)

      Usuń
  13. niewinny czarodziej na wsi14 marca 2016 18:59

    Alleluja !!!

    OdpowiedzUsuń
  14. Kropeczki mnie pochłonęły, a jak Gajos zaczął, to się tylko worek rozwiązał - ten po prawej stronie na YouTube ;-) Trzeba odróżnić pobożne życzenia od prawdy rzeczywistości, człowiek to... człowiek tylko, nawet polityk, realizm podpowiada, że Machiavelli najlepiej znał naturę ludzką. A czy komuś się to podoba, a komu nie podoba, od wieków nie ma znaczenia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na Gajosa nie poradzisz:) To ponad możności ludzkie, a co do Makiawela tośmy tu nad podziwienie zgodni... I od lat twierdzę, że całe odium na onego wylane to nie bynajmniej za cynizm, jeno za odwagę w napisaniu tego, co do czego złudzęń nie miał, jako my jeszcze miewamy...
      Kłaniam nisko:)

      Usuń

Być może zdaje Ci się, Czytelniku Miły, że nic nie masz do powiedzenia aż tak ważkiego, czy mądrego, by psuć wzrok i męczyć klawisze... W takiem razie pozostaje mi się tylko z Tobą zgodzić: zdaje Ci się...:)