31 grudnia, 2014

Na ten Nowy Rok...

  Od lat już wielu roku końcóweczka dla Wachmistrza oznacza jaki nawał roboty, boć sobie o niem natenczas zwykli przypominać ci, co grosz jaki z rokiem starym wydać muszą, co i dobrze, bo go przynajmniej nie przetracają po próżnicy, a sakiewka wygłodniała, wielce tego wygląda... Przyznam przecie, że nie pomnę roku, by dopadło nas tak, jako tego, gdzie wiele byś rąk nie miał, wszytkie by ci zatrudnili, krzywi na to, że spać musisz czasem, a i zjeść by się też czasem przydało... Jest to z jednej strony wielce miłe, osobliwie trzosikowi memu, który tej odmianie rad wielce, przecie czuję, że się ta nieodlegle już przybliża chwila, gdy w środku roboty zasnę, luboż nie daj Bóg, gdzie na drodze... Jest przecie tegoż roku jaka osobliwość, że nieledwie co krok nam tak dziwacznych i osobliwych w tej robocie przeszkód przyczynia, że by mi tego, kto powiedał obcy, bym go może i posłał między bajędy dzieciom piszących, bo to nie do uwierzenia zgoła...
   Gorzej (a i lepiej zarazem - zależy jak wejrzeć:)), że się i styczeń zapowiada nie lepszy, czego nie pomnę, bodajże od młodości, gdy to się sesja zbliżała i człek zdrowia przecie jeszcze i młodzieńczego wigoru pełny, przy końcu onejże jako cień własny wyglądał...:)
   Dosyć póki co na tem, bo wszytkiego tego piszę, byście not czas jeszcze jaki nie wyglądali za często nowych, bo jeśli ich popiszę, znaczy , żem dwudziestej piątej godziny był znalazł...
  Tradycyjnie, na Rok Nowy toastami i refleksyjami się dzielę...
  Nie był ten rok lekkim (choć familii mojej wiele spraw, osobliwie zdrowotnych Seniorów naszych fortunnie w lwiej części odmienił), a i przyszły zapewne nie będzie, tedy czegóż mi w tej chwili roku niemal ostatniej życzyć i sobie, i Wam? Ano pucharek napełniony i przechylony najpierwszy za zdrowie powszechne, to zwyczajne powszednie zdrowie, które nie dokuczając boleściami, pozwoli jeszcze czas niejaki żywota pełną czerpać garścią:) Pucharek wtóry za sakiewki wasze i nasze, by jako można, pełnymi były, a jak nie można, to by choć zawżdy co tam jeszcze w nich i było na dnie, okrom sukna wytartego...:) Pucharku zasię trzeciego za to spełnię, byśmy mogli za rok w miarę szczęśnie, i w gronie co najmniej tem samem, wypić przyszłorocznego pierwszego...:) Za co zaś będzie pucharek czwarty to już niechaj mojem ostanie sekretem nieodkrytem...:))


Kłaniam nisko:)


Wachmistrz, Pan na Nalewkach, Nastojkach i Dwójniaczku, Dziedzic Miodu i Zarządca Węgrzyna"


                                                .           

19 komentarzy:

  1. Wachmistrzu drogi, oby się spełniły Twoje życzenia, nam i Tobie!
    Piszę, pucharka jeszcze nie wznosząc.:-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Znakomity, Panie Wachmistrzu, tytuł!
    Do toastów pisząca te słowa tak jest pierwsza, jak do innych czynności ostatnia - za pomyślność zatem, wielką i wszelką!
    (A gdyby za rok miało się okazać, że trochę mniejszą ona była i nie tak powszechną, to i cóż - kto poczciwy, ten szczęśliwy :-)))

    OdpowiedzUsuń
  3. Za toasty dziękuję i przy najbliższej okazji zrewanżuje się tym samym.
    Aż sam nie wiem czy przy tym wszystkim zyczyć pracowitego Nowego 2015 roku
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. Vulpian de Noulancourt31 grudnia 2014 14:38

    Oby Nowy Rok okazał się lepszy od starego. I przy tych życzeniach będę się upierał w imieniu małżonki i własnym.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  5. wachmistrzu, oby nie był gorszy. powinien być lepszy, ale ten rok sam jeszcze nie wie co przyniesie.
    do siego roku :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Odchodzący dał popalić, ulżył dopiero pod koniec, dając nadzieję na przyszły - niech nam się wszystkim darzy jak najlepiej, zdrowia i dostatków nie skąpiąc, z nieodłącznym luksusem oczywiście!!! :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Wachmistrzowi zdrowia, wszelkiej pomyślności, rodzince też, i coby do czytania na wachmistrzowym blogu w nowym roku rozmaitych facecji nie zabrakło:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Zawsze mamy nadzieję, że nowe latka będą lepsze od starych, przechlamy puchary do dna i życzmy sobie nawzajem... szczęśliwych lat.
    DO SIEGO ROKU!

    OdpowiedzUsuń
  9. Zdrowia przede wszystkim, to i siły będą by pucharki podnosić, a i napełniać je czym będzie! :)

    OdpowiedzUsuń
  10. WACHMISTRZEŃKU
    Niechaj ten ROK 2015
    nie skąpi szczodrości serca
    i hojności dłoni,
    ciepłego spojrzenia
    i dobroci …

    OdpowiedzUsuń
  11. Drogi Wachmistrzu zdrowia i pełnej sakiewki przy deczko mniejszym wysiłku (jeśli to możliwe ) i rodzinie wszystkiego co najlepsze z Nowym Rokiem - życzy Eliza F.

    OdpowiedzUsuń
  12. Bóg Zapłać Wam Wszytkim za dobre słowo, życzenia i zrozumienie:) Raz jeszcze: Roku Dobrego :)
    Kłaniam nisko:)

    OdpowiedzUsuń
  13. Życzę spełnienia wszystkich toastów, tych jawnie ogłoszonych i ukrytych! Nie wiem, czy wypada, ale trochę z egoizmu życzę także lekkiego i znajdowania 25 godziny na pisanie not kolejnych ;-) Ale nie kosztem snu i zdrowia, co to, to nie! Tylko między jednym a drugim klientem napierającymi się trzos swój u Wachmistrza wydać :-) Za ten Nowy Rok! Toast wznoszę :-)

    notaria

    OdpowiedzUsuń
  14. To ja życzę aby przede wszystkim ten wypity czwarty pucharek się spełnił. Bo pewnie jest najwazniejszy, jak to bywa w sekretnych marzeniach.
    Wszystkiego Dobrego:)

    OdpowiedzUsuń
  15. Panie Wachmistrzu, oby Najwyższy nadal Cię obdarzał talentem twórczym, wielkim rozumem i dowcipem niepospolitym. Pogderanki pozwalają mi zapomnieć o skrzeczącej rzeczywistości, że przywołam Wyspiańskiego. Inkaustu masz pod dostatkiem, więc pisz. Ciociunia Kaliny z Białegostoku wielce strapiona kłopotami wszelkimi.

    OdpowiedzUsuń
  16. Niech Ci się ta 25 godzina znajdzie i powieli, cobyś czas nie tyle na bloga miał, ale na wypoczęcie i nieco przyjemności!

    Zdrówko!

    OdpowiedzUsuń
  17. Raz jeszcze wszystkim podziękować pragnę i wzajemnie jeno dobrych rzeczy życząc, przebaczenia proszę, że nie responsuję każdemu z osobna, bom już tego dla kilkorga pierwszych był uczynił zbiorczo, teraz zasię niepolitycznie mi wyróżniać kogo...:)
    Kłaniam nisko:)

    OdpowiedzUsuń
  18. Jaki był miniony rok?
    Myślę, że nie można go skwitować jednym słowem. Zresztą i każdy poprzedni i następny będzie miał wiele oblicz.
    Najtrudniej określić jest "oblicze polityczne". Chyba tyle ocen co ludzi.
    Z obliczami prywatnymi, osobistymi też kłopot. Ja szczęśliwie zakończyłem sporą inwestycję w mój domek. Jest pozytyw? Jest!!
    Ale gdy do sakwy zajrzałem - to coś za bardzo negatywnie ten pozytyw wyglądał!
    W sprawach zdrowotności - już dawno pogodziłem się z faktem, że moje EKG może już nie długo wyjść na prostą. Nie nastąpiło to tego roku - więc chyba rok pozytywny?
    Więc życząc sobie by Nowy rok był lepszy od Starego, trzeba ten Stary dobrze oceniać.
    A więc życzę wszystkim pozytywnego nastawienia do spraw, na ktre nie mamy wpływu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja akurat bym się względem roku tego w całej, z Waszmością, zgodził rozciągłości, aliści znam ja niemało, co by tego roku jak najprędzej przepomnieć byli radzi... Tandem, jeśli co jedno możem za pewnik tu uznać, to to, że te rzeczy zawszeć są względne...
      Kłaniam nisko:)

      Usuń

Być może zdaje Ci się, Czytelniku Miły, że nic nie masz do powiedzenia aż tak ważkiego, czy mądrego, by psuć wzrok i męczyć klawisze... W takiem razie pozostaje mi się tylko z Tobą zgodzić: zdaje Ci się...:)