07 września, 2013

O narodowości Adama...

Nim do tematu się właściwego pokwapimy, godzi się rzec słów paru o personie arcyciekawej, Wojciechu Dembołęckim (1585 - ok. 1646), co całegoż tego ambarasu jest sprawcą...:)
 Człek to nibyż w czasach barokowych żyjący, aleć przecie niczem o renesansowem jakiem uczonem o Niem pisać:). Dziesięć języków znał, słowem bawił się przewybornie nurzając się z lubością w neologizmach, paremiach i wywodach etymologicznych, ale przecie nie dla tejże przyczyny nam pamiętać Onegoż. Jako franciszkanin w licznych misyjach dyplomatycznych udział przyjmował i walnie do zreformowania się prowincyi polskiej franciszkanów przyczynił; jako muzyk i kompozytor jedne z pirwszych polskich kompozycyj z basso continuo popisał; nareszcie jako duch niespokojny kapelanem lisowczyków zostawszy, wszytkich niemal wypraw onych jeźdźców srogich wraz z niemi odprawował, za czym pomnik onym w piśmie wystawił opisując ich w słynnych "Przewagach elearów polskich". Do tego jenerał towarzystwa (dziś byśmy rzekli: fundacji:) wykupem jeńców krześcijańskich z niewoli tureckiej się zajmującego, za czym znów się brzydka jaka historyja ciągnie z sumami jakiemi zmarnowanemi, boć to też birbant był i hulaka niebywały... Doktor teologijej, a podwikarz zawołany:))...słowem zda mi się, że jakoby nam pofortunniło tem samem czasem żyć, wraz języka pospólnego byśmy naleźli:))
Otoż przed Tobą, Czytelniku Miły, fragmentum dziełka inszego Xiędza Dobrodzieja, a mianowicie "Wywodu jedynowłasnego państwa świata" dan in Varsoviae Anno Domini 1633, tem głównie dedykowanego, coby jakich wątpień mieli, że Jadam z raju Polakiem był:))...
" Nie może się wątpić, że pierwotny syryjski lubo z żydowska aramejski język najstarszy jest. Pierwotny mówię, bo dzisiejszy syryjski szczerochaldejski jest, dopiero tam za czasów Nabogdonozora wprowadzony. Gdzie się od miejsca tylko zowie syryjskiem, równie jako tatarski w Krymie scytyckiem i niemiecki w Prusiech pruskiem. Na który stopień oczywisty prawdy wstąpiwszy, łacno się znowu dorachować, iż pierwotny język syryjski, którem Jadam, Noe, Sem i Jafet gadali, nie inszy był, tylko słowieński. Ponieważ abowiem jedniż to byli różnemi względami Syrowie i Arameowie, a o tych Pliniusz (między inszemi) rzetelnie mówi lib. 6 cap. 17: aramaei ab antiquis vocabantur Scythae, qui et alio nomine Saccae appellantur, tedyć pierwotny aramejski lub syryjski język musiał być nie inszy, tylko scytycki. Czego niepomału potwierdza Scytharu civitas, o której mamy 2 Machab. 12, iż jeno 60 staj było od Jaruzalem. Jeżelić abowiem aż tak blisko były granice scytyckie, tedyć pogotowiu dalsze onego miejsca samarytańskie i syryjskie musiały być scytyckie.
    Własności zaś języka scytyckiego łacno się znowu dorachować, wspomniawszy na to, iż Królestwo Scytyckie wszystek świat cum fasciculo temporum w dzisiejszej Koronie Polskiej pokazuje. Bo jeżeli tu jest Królestwo Scytyckie, tedyć i tuteczny język, a nie który inszy, musi być prawdziwem scytyckiem. A iż w Koronie Polskiej nigdy od początku jej nie było inszego języka prócz dzisiejszego (jako się w tym wywodzie obaczy), tedyć tenże musiał być i w Syryjej przodków naszych, którzy tam Egipcyjany o starożytność rodzaju przedysputowali.
   Jawno tedy jest, że scytycki abo słowieński nasz język nic więcej nie jest różny od pierwotnego syryjskiego lubo aramejskiego, jeno jako łaciński od rzymskiego. Zaczym wątpić się nie może, iż ten jest najstarszy na świecie i on własny, o którym Genes. 2 mamy: Omne quod cocavit Adam animae viuentis, ipsum est nomen eius. Dla tegoż się słowieńskim, jakoby pierwotnem i jedynoprawdziwe słowa mającem, zowie. "
   Myśli onej rozwinąć się ośmieliwszy, skoroć jasnem, że Jadam, Noe, Sem et consortes...byliż Polakami... :)) a znowuż wiedząc, że Bóg w swej nieskończonej dobroci człeka uczynił na obraz i PODOBIEŃSTWO swoje:)).... możnaż wątpić i o tem, po jakiemu Bóg Dobrodziej z Jadamem gwarzyli?:))


39 komentarzy:

  1. Vulpian de Noulancourt7 września 2013 11:21

    Ciekawość tedy, czy to Polacy darli się: "ukrzyżuj Go!", czy też do tego czasu jednak skądsiś się Żydowini wzięli? I dlaczego język tak szlachetny i obyczaje porzucili? Choć przecież przedstawiony wywód Xiędza logicznym jest.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kneź już wywiódł, że na utrapienie one stworzone były, zatem musiało to być po stworzeniu Sarmatów, aleć przed potopem, no bo przecie potop był za grzechy, a wiadomo, że nie za sarmackie!:) I że też ja to muszę tłomaczyć najwybitniejszemu znawcy problemu Sodomy i Gomory...:))
      Kłaniam nisko:)

      Usuń
  2. Wiadomo przecież, że z Niemcem by się ani człowiek, ani nawet stwórca nie dogadał, bo mowa jego podła i raczej niemowa niż mowa. Za to chachłackie narzecza chociaż pospolitackie, to bardziej rozumnemu stworzeniu przynależne. A co sie Żydowiny tyczy, to tylko obraza boska i na utrapienie one stworzone były, żeby dla odróżnienia Sarmaty godnie widzieć. :P :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Analiza nad podziwienie trafna:)) A względem Niemców to sobie pozwolę Waszmości dawniejszej mej noty rekomendować O wasserpolakach, ludziach niemych, farfluktrach i derdydasach
      Kłaniam nisko:)

      Usuń
    2. Kto wie, czy mię owa notka sugestii nie podrzuciła, bo zda mi się znajoma jakby - widomy znak, że zanim, się odezwałem bywałem tu wcześniej. :D

      Usuń
    3. Musiałżeś się zatem poruszać cicho i bezszelestnie, zgoła jak na zwiadowcę przystało...:)))
      Kłaniam nisko:)

      Usuń
    4. A co się samego konceptu tyczy, to Dembołęcki wcale nie taki znów oryginalny...Szwedzki jeden filologus takoż w XVII wieku był wywodził, że się Pan Bóg był w Edenie po szwedzku wysławiał, Adam po duńsku, zasię wąż przechera po francusku gwarzył...:)))
      Madziar jeden, co się Velics zwał, jeszczeć i sto lat temu dowodził, że niechybnie Jadamowy język węgierskim był, tedy jako pokoncypował języka swoistego międzynarodowego w zamierzeniu (na madziarszczyźnie spartego:))) powszechnego, nazwał go był właśnie "adamitik". Insza inszość, że się owym "adamitikiem" jeszczeć mniej person niżeli esperantem posłużyć chciało...:))
      Anno Domini 1934 na kongresie tureckich językoznawców, wielce uczone męże wywodziły, że źródłem wszelkiej mowy na świecie turecki był, a wszytkie jakie są na świecie słowa się z tureckiego "günes" (słońce) wiodą...
      Kłaniam nisko:)

      Usuń
    5. Gdzieś niedawno czytałem jakieś rosyjskie wywody, jakoby ludy indoeuropejskie wywodziły się z Syberii, a kultura minojska żywcem spod Moskwy przeniesiona była na Kretę, nie mówiąc o ruskim pochodzeniu Etrusków - et ruski - tak owa kultura moskiewska promieniowała na świat, że nic bez niej możliwe nie było. :D

      Usuń
    6. Tośmy już bardzo blisko tej filozofii, podług której wszystko, co na świeci to wynalazł Rosjanin...:)
      Kłaniam nisko:)

      Usuń
  3. Witaj Zacny Wachmistrzu. Przyjdzie mi, a może bardziej naukom medycznym z Tobą polemizować, bo czytałem że nie sposób dziesięcioma językami władać biegle, a liczba ta znacznie skromniejsza dzięki fizjologii połączeń nerwowych. Zważywszy jednakowoż, że bułgarski ponad wszelkie języki się wyróżnia i w mowie, i w piśmie, i w myśleniu, jeno ten tylko wystarczy biegle znać aby o sprawach ważkich prawić
    :-)
    Kłaniam z zaścianka Loch Ness :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nic nie wiemy jakie języki znał ów świątobliwy ojciec, ale może i bułgarski, co by wszystko tłumaczyło. Kto wie, może nawet był protoplastą twórców Bułgarskiej Wikipedii? :D

      Usuń
    2. Zasadnem byłoby wiedzieć któż tego pisał i czy aby kto nie na obronę swoją, że ani jednego nie pojął?:) Mamyż świadectwa, że bywali ludzie nad miarę w tej mierze utalentowani, co znali kilkudziesięciu, a w pamięć wrył mi się jakiś adwokat, co ponoć w noc się poradził nauczyć w znośnym stopniu mowy jakiego cudzoziemca, co go rankiem miał przed sądem bronić...
      Kłaniam nisko:)

      Usuń
    3. Kneziu, lisowczycy do Bułgarii nie chadzali:)) Poza tym breszysz i bluźnisz, bo bułgarska Wikipedia jako jedyna, jest nam z nieba prosto daną, co jej poziom znakomicie tłomaczy...:)
      Kłaniam nisko:)

      Usuń
    4. A wiadomo to gdzie dotarli? Pół Europy nimi dzieci straszyło, bo podobno gorsi byli od bisurmanów, to może i w Bułgarii byli? Na pewno sława ich przed nimi szła. :D

      Usuń
    5. Prawo wyrażania poglądów jest gwarantowane konstytucyjnie, Panie Wachmistrzu, tym bardziej więc Cytrynowa nie zamierza bardziej zasadniczą być od ustawy. Wszelako Kartagina, zdaje się, już zburzona?
      Kneziu, i na manowce ich wywiodła w ten jakże prosty sposób.

      Usuń
    6. Powiadają wszelako, że jak pacjent chce żyć, nierzadko nawet medycyna jest bezsilna.
      Z tymi językami podobnie.
      I może nie od rzeczy będzie jeszcze napomknąć, że ciągle jeszcze niemal wszystko, co o mózgu obecnie wiadomo, nie z czego innego się wzięło, a z analizy rozmaitych stanów patologicznych.

      Usuń
    7. Kneziu, ale chyba nie aż tak szeroko:)) Poza tym w Bułgarii z pewnością mięli kim dzieci straszyć:)
      Kłaniam nisko:)

      Usuń
    8. Bexo, konstytucja gwarantuje wiele rzeczy, a w Torlina ostatniej nocie można sobie poczytać jak jest z jej przestrzeganiem, z czego wynika, że w gruncie rzeczy to świstek papieru...:( Co się Kartaginy tyczy, to właśnie odkopują i z pewnością wiemy o niej wielekroć więcej, niźli o funkcjonowaniu zwojów mózgowych, przynajmniej u tych osobników co posiadają...
      Kłaniam nisko:)

      Usuń
    9. Tu wygląda nawet na dość odkopaną.
      Co do przestrzegania, to "Publicystka konstytucyjna" w charakterze tytułu nie pozostawia wątpliwości, że babka jakaś będzie tam wróżyć, więc mizoginiczny brzęczyk ostrzegawczy mi się uruchamia.
      A nade wszystko, czarno mi się ono widzi, owo przestrzeganie, skoro z dziesięcioma raptem przykazaniami ludzkości idzie jak widać, co tym się próbuje tłumaczyć, że pierwsze do zaorania, drugiego nie ma, dwa kolejne mocno problematyczne, a ósme i dziewiąte to tak naprawdę jedno na skutek pewnego szacher-macher. Tak czy tak, prawie pół tuzina zostaje.

      Usuń
    10. To i miło wiedzieć, że się chłopaki nie lenią:) Tytuł, nadziei pełnym, że od przeczytania nie odstraszył?
      Kłaniam nisko:)

      Usuń
  4. A ponieważ ja z minionej epoki pochodze to znam inne wytłumaczenie, jakoby ponoć przywódca imperium sowieckiego (pomińmy nazwisko) pytał naczelnego rabina jakiej narodowości byli Adam i Ewa. Ten zaś odparł, że to przecież oczywiste, że byli Rosjanami. Dlaczego? Bo byli "nagie, bose i nie chcieli żyć w raju".


    notaria

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Epoka mi chyba taż sama, choć tego - przyznaję - nie znałem:) A może tylko nie pamiętam, co na jedno w efekcie wychodzi:) W każdem bądź razie: dziękuję i kłaniam nisko:)

      Usuń
    2. To się cieszę, że przypomniałam, bo ciągle mi się wydaje, że moje dowcipy są tak stare, że wszyscy je znają, więc nie warto opowiadać.


      notaria

      Usuń
  5. ~"słowem zda mi się, że jakoby nam pofortunniło tem samem czasem żyć, wraz języka pospólnego byśmy naleźli".
    Słyszałeś Waszmość o oksymoronie? Podwikarz zakochany w swojej żonie. Oj Wachmistrzu, Wachmistrzu!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A przecz ma innych podwik szukać, tak świetną we własnym domu mając? A chęci to wszak nie umniejsza!

      Usuń
    2. Oj, Torlinie! Czepiasz się nieistotnych szczegółów:))
      Kłaniam nisko:)

      Usuń
  6. Nie wiem jak Adam, ale Noe wyraźnie polskie cechy wykazuje m.in. lubiąc napoje różne... :) Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Co było do udowodnienia!:)) Dziękuję i kłaniam nisko:)

      Usuń
  7. Ależ to oczywiste jest wszak;-) Ja się tylko zawsze zastanawiam, jak to pogodzić, że Chrystus - Żyd był Polakiem...;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Żyd, Żyd... Ładnie to tak ubliżać? A jak Matka Boska Częstochowska, znaczy Rodaczka, to kogo miała począć? Szkota?:))
      Kłaniam nisko:)

      Usuń
  8. Przecież Ona też Polką była, bluźnisz Waćpan, a mnie zarzucasz;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No a o czym ja piszę, jak nie o tem właśnie, że Rodaczka?:)
      Kłaniam nisko:)

      Usuń
  9. Napisz do jakiego Głosu Niedzielnego, bo wywód mało znany i nadal się z wątpliwościami brać podkościelna bije :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No, skoro się bije, to ja poczekam, kto wygra:)
      Kłaniam nisko:)

      Usuń
  10. Witaj ;)
    Jak ja u Ciebie Wachmistrzu dobrze się czuję, czytam sobie Twoje wywody, zawsze z ogromną przyjemnością :)
    Pisać tak, jak Ty cudnie, nie umiem, wybacz.
    Pozdrawiam z ukłonem :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wybaczać nie mam czego, bo to raczej ja się ze swoich dziwactw może i tłomaczyć winienem:) Ale mnie to snu z powiek nie spędza, a jeśli komu przy tem miło, tom i rad podwójnie...:)
      Kłaniam nisko:)

      Usuń
  11. Zda mi się, że wiem już, na czem twierdzenia swe białogłowy w Seksmisyjej opierały, mówiąc, iże Kopernik była kobietą :D

    Aleć abstrahując...owy franciszkanin zaiste persona ciekawa :)

    Pozdrawiam!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A nie była?:) To czego w sukience chodziła?:)
      Kłaniam nisko:)

      Usuń

Być może zdaje Ci się, Czytelniku Miły, że nic nie masz do powiedzenia aż tak ważkiego, czy mądrego, by psuć wzrok i męczyć klawisze... W takiem razie pozostaje mi się tylko z Tobą zgodzić: zdaje Ci się...:)