Najstarszych bodaj znać nam z
Babilonu na pięć stuleci przed Chrysta Narodzeniem. Trudniły się
tem akuszerki tameczne, które niewiastom ciekawym tampon wełniany
zakładać kazały, sokiem pewnej rośliny, nieznanej nam, nasączony.
Niewieście oblig był trzy dni z tem paradować, zbliżeń miłośnych
przy tem niechając, zaczym akuszerka tampon wyjąwszy, barwę jegoż
badała. Zda się, że roślin tych kilka najmniej było, bo dla
jednej, "białą" zwanej, sok jej z domieszką ałunu
rozcieńczonego mięszano i jeślić tampon był krwiście czerwony,
nosząca go niewiasta niechybnie przy nadziei była...
Inszego konceptu się Egipcyjany
chwyciły. Tamże niewieście o stan odmienny się
podejrzewającej nakazywano mocz oddawać na ziarno pszenicy i
jęczmienia, gdy obok inszych ziaren wodą czystą zlewano. Każdemu
z nich rosnąć przychodziło, aleć jeśli te przez białogłowę
podlane nad wyraz bujnie szły, takoż z tego stanu u niej odmiennego
sądzono. Osobliwe, że hormonu tegoż, co tak czyni, spółcześnym
się dopiero w 1927 roku odkryć udało. Egipcyanie jeszcze przy tem
dedukowali, że jako się jęczmień bujniej puścił, czekać szło
dziewczynki, jako pszenica, niechybnie chłopak był w drodze...
Tegoż jednak nasi dzisiejsi mędrce już nie potwierdzają, cożby
znaczyło, że naddane były dedukcye egipskie.
Jak zwał, tak zwał notka wnosi poważny wkład w rozwój nauk społecznych. Otóż, dla oszacowania stopnia rozwiązłości jakiejś grupy, wystarczy zliczać liczbę pań sikających w zbożu :-)
OdpowiedzUsuńKłaniam z zaścianka Loch Ness
:-)
Czemuż to zaraz o rozwiązłości ma świadczyć? W takich Niemczech Hitlera, gdzie za wielodzietność Mutterkreutz przyznawano, świadczyłoby o patriotyźmie...:))
UsuńKłaniam nisko:)
Hmmm, ciekawe, tylko paradować trzy dni z tamponem- wstrętne!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
No cóż, miłość wymaga poświęceń...:) Zwłaszcza macierzyńska...:)
UsuńKłaniam nisko:)
Jedna z moich cioć potrafiła po oczach poznać, kto jest w ciąży, nawet jeśli sama zainteresowana, owszem, mogła jeszcze czuć miłe dreszcze niedawnego zbliżenia, ale o owocach onegoż nijak jeszcze nie wiedziała. Prawdziwie wielka zagadka wiedzy ludowej.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Przyznam, że jestem pod wrażeniem... Nawet jeżeli to tylko niewiarygodne szczęście próby losowej z możliwym 50% prawdopodobieństwem trafnego typowania:)
UsuńKłaniam nisko:)
Przepraszam , że sie wkręcam , ale też znam taka osobę , która po wejrzeniu na istną wiedziała, że jest w odmiennym stanie. Nie pudłowała nigdy.
UsuńTo zupełnie przeciwnie jak ja...:) Ongi żem mało po pysku nie wziął, gdym na Szląsku w autobusie mieśćca postąpił niewieście, o której bym się i przysięgąć może był gotów, że owa przy nadziei. I gdy owa poczęła mi wymawiać, że nie trzeba, boć przecie wcale nie taka stara, tom z całą młodzieńczą głupotą był rzekł przyczyny, o której żem myślił, za co mię taka spotkała awantura, żem wysiąść wolał i następnego czekać, niźli z owa krewką niewiastą się w jakie wdawać dalsze kołowroty...
UsuńKłaniam nisko:)
Klik dobry :)
OdpowiedzUsuńA kobietami w ciąży opiekował się bóg Bes, jego żona - bogini Teuris oraz bóg Apeta.
Starożytni Egipcjanie nie tylko na hormonach się znali. Potrafili także diagnozować i leczyć wiele chorób w tym raka prostaty. Znaleziono również zapisy o leczeniu jadłowstrętu u młodych dziewcząt.
Były jak teraz, wąskie specjalizacje lekarskie, np. strażnik oka króla /dzisiaj okulista/, czy wielki opiekun królewskiego odbytu /dzisiaj proktolog /. Ciekawe, jak nazywał się ginekolog od pszenicy i jęczmienia?
Pozdrawiam serdecznie.
Bóg Zapłać za tejże wiedzy dopełnienie:) Na nazewnictwie to ja się znam cokolwiek jeśli o staropolszczyznę idzie, a nie o staroegipski... W staropolszczyźnie specjaliści od pszenicy i jęczmienia dzielą się na rolników i piwowarów:)
UsuńKłaniam nisko:)
Ach, Wachmistrzu, jak ja cenię tę Twoją bystrość w dyskusjach, a i nawet zazdroszczę tej, tak mi się Twoja odpowiedź spodobała.
Usuń.... a i nawet zazdroszczę tej sztuki, ...
UsuńBóg Zapłać za dobre słowo, a zazdrościć nie ma czego, bo też i nierzadko przychodzi pożałować, że się co popisało czy rzekło, a pomyślało potem...:)
UsuńKłaniam nisko:)
Ciekawi mię, cóż tak zszedłeś byłeś nagle Waszmość na thema wybitnie kobiecą? :) Pomnę, jakom onegdaj w szkole na lekcyi biologii, koleżanki w osłupienie wprawiłem, gdyż jako jedyny potrafiłem mechanizma ciążowe objaśnić :D
OdpowiedzUsuńPozwól Waćpan, iże poprzednie tematy Twoje powolutku, przy sposobności nadgonię.
Pozdrawiam jak zawsze serdecznie!!
Czemuż to uważasz ją, Waść, za jeno niewieścią? Mniemasz, że mężczyzny przy tym nie było, jak owa zaciążyła?:) Co się not uprzednich tyczy, znasz z dawna, Kawalerze, że tu wolność panuje na pograniczu niemalże anarchii...:)
UsuńKłaniam nisko:)
Toć pewnie, że niewiasta sama NIE zaciążyła, jako w Seksmisyi. Kobieta nie jest też wiatropylna...aleć mię o to się rozchodzi, że mężczyźni fizycznie w ciążę zachodzą tylko w filmach :) Bo ciąża przychiczna i duchowa, że tak powiem, jest już jak najbardziej pospólna...chocia czasem o tem przepominamy ;)
UsuńNo tom rad, żeśmy w tej kwestii zgodni, nawet jeśli Kopernik niewiastą była:) Sam się na siłach nie czuję, by w ciąży choćby duchowo bywać, a to dla tej najwięcej przyczyny, że brzemiennym napitków wzbraniają tych, co lubię:)
UsuńKłaniam nisko:)
No, jak jedne wodą, a drugie uryną, to dalibóg jakim cudem te pierwsze miały szybciej niby rosnąć? Coś ci Egipcjanie drobne szachrajstwa robili :)
OdpowiedzUsuńOj, Kneziu... a jeśli woda była święcona?:)
UsuńKłaniam nisko:)
Drogi Oficyjerze, a dzisiaj powiedziano by , że to zabobony przebrzydle.No ale cóż w tamtych czasach pewnie uchodziłyby za nowatorstwo. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńZabobon od medycyny niekonwencjonalnej dziś odróżnia dyplom na ścianie zabobon... tfu... medycynę praktykującego... Jakby dzisiejsza medycyna była od znachorstwa wolną, toby nie znała pojęcia placebo...:)
UsuńKłaniam nisko:)
Mając na uwadze, że ostatnio lekarz medycyny, co prawda psychiatra, ale przecież po studiach i szef oddziału sanepidu, zdziwili się że przy zapaleniu płuc udział ma jakaś bakteria, w dodatku dwoinka, to współczesna medycyna bardzo się od tej starożytnej nie różni. Biorąc pod uwagę, że starożytni stosowali zasadę "primum non nocere", to może nawet i mniej szkodzili?
UsuńNasi poniekąd już i sami k'temu przychodzą... Jak się pacjenta leczy przez wyczekiwanie w kolejkach, to trudno mu szkodzić w tym czasie...
UsuńKłaniam nisko:)
Hmm, a to zboże jeszcze potem jakoś użytkowali? :D Jak już urosło? :D
OdpowiedzUsuńPewnikiem na piwo poszło? Szkoda słodowanego ziarna marnować. :D
Usuń...albo na kaszkę dla malucha...:)
UsuńKłaniam nisko:)
słodowane się nie nadaje. :D
UsuńAle ziarno z wyrośniętego, z kolejnego już pokolenia, owszem...:) Może i kaszka z takiego bardziej krzepka:)
UsuńKłaniam nisko:)
I mamy zaczynek urynoterapii :D
UsuńHmmm... może nie idźmy tą drogą?:)
UsuńKłaniam nisko:)
Problem to łatwy do rozwikłania, bo jak się wydaje najbardziej patriotyczna z patriotycznych opcji już dawno z wieku prokreacji wyszła i bardziej w malinach niźli w zbożu błądzi :-)
OdpowiedzUsuńKłaniam z zaścianka Loch Ness :-)
Mam nadzieję, że nie idzie Ci o zbieranie ich sposobem niejakiej Balladyny...?
UsuńKłaniam nisko:)
Ciekawość i niecierpliwość człowieka do wielu wynalazków doprowadziła, oraz je na szczęście usprawniła ;) Inaczej do dziś, między doniczkami z kwiatkami w wielu domach pewnie zboże by rosło ;P
OdpowiedzUsuńZapewne...:) I pewnie należałoby się z tego spowiadać...:)
UsuńKłaniam nisko:)
Sądzę, iż kmiotkowie egipscy właściwie wykorzystali sposób na bujniejszy wzrost roślin tak pożytecznych :)))
OdpowiedzUsuńWdzięczny będę za uwagę, czy i tym razem powielił się ten wpis mój; abakus psikusów takowych jak to szumiące blaszane bydlę nie czynił, odpornym wszak przeciw wirusom będąc - choć i abakus niekiedy robaki zeżreć mogły :(
Wygląda, że się zniechęcił, luboż nadmiar mozołu przy uprzedniem multiplikowaniu go zniechęcił:) Zastanawiam się też, czy fakt, że przez stulecia Rzymskie Imperium na egipskim zbożu stało, tyczyło się jedynie kwestii gąb i żołądka...?:)
UsuńKłaniam nisko:)
No proszę...Przyznam się, że jestem pełna podziwu dla tych Zapomnianych Wynalazców za ich kreatywność i umiejętność obserwacji praw natury. Z treści mniemam, iż to kobiety bardziej wykazywały się konceptem w tej dziedzinie, co cieszy mnie niezmiernie, jako że wśród wynalazców niewiele jest przedstawicielek płci pięknej:))) Pozdrawiam serdecznie:-)
OdpowiedzUsuńTo, co trzeba, to one wynaleźć potrafią nieomylnie:) A co się dawnych wynalazców tyczy, to od lat tegoż cyklu na to prowadzę, by wykazać, że przodkowie naszy nie od macochy, a nieraz przychodziło rzeczy przepomniane odkrywać de novo...
UsuńKłaniam nisko:)
Okazuje się, że dawniej wiele ludzie potrafili zdziałać, korzystając z darów natury, obserwacji przyrody itp. Potem to gdzieś przepadło i na nowo odkrywać musieli.
OdpowiedzUsuńChyba odkurzę książkę Thorwalda, bo coś dawno jej nie czytałam. :)
Pozdrawiam serdecznie :)
Z pewnością nie zawadzi:) A którą, jeśli wolno dopytać?
UsuńKłaniam nisko:)
"Dawna medycyna jej tajemnice i potęga" :)
UsuńDzięki za objaśnienie:) To jeszcze polecam "Stulecie chirurgów":)
UsuńKłaniam nisko:)
No i "Triumf chirurgów". :) Swego czasu wszystkie były moją ulubioną lekturą. Dawne czasy, marzenia i miłe wspomnienia. :)
UsuńZatem tem i więcej odświeżyć je warto:)
UsuńKłaniam nisko:)
Słyszałam, będąc jeszcze dzieckiem, że kobiety na Grodzieńszczyźnie stosowały metodę Egipcjanek, a były to lata pięćdziesiąte. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńCo, jeśli tyle setek lat w użyciu przetrwało, najlepiej skuteczności metody dowodzi:)
UsuńKłaniam nisko:)
Witaj :)
OdpowiedzUsuńDziś taka technika, tyle mądrych ludzi i ciąże zdarzają się 15, 16- latkom i kobietom starszym.
Testów teraz wiele się sprzedaje w aptece, wiadomo czas powakacyjnych miłostek ;)
Pozdrawiam serdecznie :)
Mądrość chyba z tym niewiele ma wspólnego...:)
UsuńKłaniam nisko:)