W rocznicach żem nigdy nie był nadto ochoczym, by się temu terrorowi poddawać, ale że dziś 11 września, to jeno przypomnę, że lat temu... ośmdziesiąt i jeden nad dziś czeskim Cierlickiem zginęli awiatorzy słynni nasi: Żwirko i Wigura... Ale dziś ja nie o tem bym pisać co więcej chciał, jeno o wiktoryi wiedeńskiej, bo i tej rocznica nadchodzi...
Póki co, przypomnim to i owo, bo
choć batalija ta zda się wszytkim znana, to jako i z grunwaldową żeśmy tu
dokazali, że prawda się w tych słowach "zda się" zawiera... to i z wiedeńską
pewnie nie inaczej będzie... Oto bym Wam przedłożyć chciał koncept, byście na te zmagania wejrzeli nie naszemi, rozmiłowanemi w królu wojowniku i autorze listów do żonki prawdziwie tych listów niewartej, a temi, co na tejże wiktoryi stracili najwięcej... oczami Madziarów, których z lubością zwiemy bratankami, nie pomnąc, że tamta wiktoryja onych o niepodległej ojczyźnie rojenia wniwecz obracała...
Najprzód jednak, by rzeczy za koleją miarkować, przyjdzie nam się cofnąć w czasie niemało, bo do
bitwy pod Mohaczem, o której żeśmy tu po prawdzie nie nadto wiele mówili, aliści
o królu Ludwiku Jagiellończyku, co tam żywota dokonał, całkiem sporo, choć
więcej w komentarzach, niźli w nocie samej, której tu
naleźć można. Potopił nam się ów Ludwiś, luboż go potopiono w ucieczce po
bitwie, której przyjęcie ostatnią już króla-niedojdy było durnotą*. Król ten,
premedytacyjnie od małego przez Habsburgów i panów węgierskich na pustogłowa
chowany, prawdziwem był dla Węgrów utrapieniem, tedy nie po niem nam tu płakać
przychodzi, ale po wolności przez Węgrów straconej... Kto bowiem nasze 123 lata
zaborczej niewoli i ran naszych rozdrapywać lubi, przywołując jakie koncepta,
żeśmy dla tych cierpień i nieszczęść jakiej osobliwej godni między nacyjami
inszemi preferencyi i pozycyi szczególnej, żeśmy tem wiekiem niewoli prawdziwie
się godni stali być "Chrystusem narodów", niechajże na to wejrzy, że Węgrzy pod
Mohaczem tejże wolności postradawszy, odzyskali ją prawdziwie równo z nami
dopiero, za wojny pierwszej światowej pokończeniem... po czterech wiekach bez
mała!
Przy tem i jedno jeszcze: nam te listopadowe ośmnastego roku mgły i szarugi
wiosenną się zdały pieśnią radosną, onym... tragedyją i rozbiorem z naszemi co
najmniej równym... nam jutrzenka swobody niosła wizje raju nieomal bliskie, jak
Żeromskiego szklane domy, Madziarowi przeciętnemu traktat w
Trianon to jak Polakowi Jałta i Targowica w jednem...
Wróćmyż jednak do rzeczywistości po mohaczowej klęsce... Bezkrólewiu
zaradzono nader chyżo, pospólnem staraniem szlachty madziarskiej, w Tokaju
zebranej, obierając królem swego, od lat już wielu, przywódcę, Jana Zapolyę.
Przeciwni temu magnaci, co się od lat znowuż u habsburskiej wieszali klamki,
sejmu w Pozsonyu zwoławszy, k'temu przywiedli, że królem arcyksięcia
austryjackiego Ferdynanda ogłosili. Ano i jak to zwyczajnie w kraju, w którem
zgody na dwóch królów nie masz, wzięli się oni wrychle za łby, przy czem
początkiem górą był Habsburg, a wygnany Zapolya szukał gdzie mógł salwerunku,
najwięcej zaś w Polszcze, co i nie dziwne, bo przecie nie dość, że sam był synem
z Piastów idącej księżniczki, Jadwigi cieszyńskiej, to i siostra jego Barbara
przed laty pierwszą była żoną Zygmunta, co go już naonczas Starym zwano**.
Szwagrostwo jednak może i dobre przy kielichu,
osobliwie przeminione, nadto jednak nasz Zygmunt dobrze wiedział, czem wojna z
Habsburgiem pachnie, dość, że jedynej pomocy, co jej Zapolya w Polszcze wziął,
to od wielce obrotnego dyplomaty polskiego, co go na służbę swoją był przyjął i
w poselstwach słał. Hieronim Łaski, nim się odeń łaski króla madziarskiego nie
odwróciły służył mu lat wiele, mnogich w tem czasie snując konceptów, w tem i
tego, by się o salwerunek przeciw Rakuszanom ku sułtanowi obrócić... Przykre to
musi być dla króla narodowego, gdy swoich praw dochodząc, przeciw krajowi wojny
poczyna, a i to jeszcze pohańca wiodąc w dzierżawy swoje, tak się przecie jednak
stało. Bojów dalszych dla krótkości poniechawszy opisania, tyleż rzekniem, że w
Roku Pańskim 1538 stanął między adwersarzami układ, że Habsburgowie po Zapolyi
bezdzietnem dziedziczą, a póki co ów włada Węgrami odzyszczonemi.
Nie w smak było szlachcie madziarskiej jednak tego układu dotrzymać i łeb
z dobrawoli w jarzmo kłaść habsburskie, temuż jako Jan Zapolya w 1540 pomarł,
dwóch nawet niedziel się synem Janem Zygmuntem nie nacieszywszy, co mu go żona
nowa Izabela Jagiellonka*** porodziła była, owi onego niemowlęcia swym
okrzyknęli królem i onemu dziecięciu w powiciu poprzysięgli wierność. Oczywistem
było, że się temu Habsburgi biernie przyglądać nie będą, tak jak i to, że na
najazd rakuski sułtan swoim odpowie... Koniec końców przyszło k'temu, że
wyrozumieli wszytcy, że nijak jeden drugiego nie przełamie i Habsburgi zostali
przy swojem kawalcu ziem korony Świętego Stefana, wtórej, Siedmiogrodzkiej,
sułtan z łaski Zapolyom wydzielił, jako lennikom swoim, trzeciej zasię, między
niemi leżącej, do własnego włączył władztwa, by tak na jednego, jak i drugiego
baczyć mógł i nie nadto daleko miał z wojskiem maszerować...
Lata i wieki następne to po jednej stronie nieustanne władców Siedmiogrodu
dążenie, by swego przetrwalnika zachować, a przy tem stan rzeczy tak przykry
odmienić ( i nie czem inszem było sięgnięcie Stefana Batorego po koronę naszą,
jak nadzieją, że polskiemi i litewskiemi siłami wzmocniony kraj swój od Turka i
Habsburga uwolni), po drugiej zaś powstań i buntów przeciw rozbiorcom jednym czy
drugim ilość tak znaczna, że Kozacy nasi, to przy tem nieledwie grzeczne
pacholątka cicho w kąciku siedzące, a takich przywódców na Chmielnickiego miarę,
to mieli Madziarowie najmniej kilku...
Sposobniejszą może okazyją będziem o nich pisać, teraz nam pora jednak na
jednem z nich się skupić, za którego sprawą Turczyn się w ogóle owego pamiętnego
wrześniowego dnia pod tym Wiedniem był znalazł, że jednak nam nota nad miarę się
już długą czyni, to o Emeryku (Imre) Thökölym następnym razem pokończym...
_____________________________
* Turczyn przywiódł 60 tysięcy wojska, w tem 35 tysięcy jazdy i 15 tysięcy
janczarów, zasię Ludwik miał wszystkiego 25 tysięcy, w tem 4 tysiące
ciężkozbrojnego rycerstwa. Mógł mieć jeszcze 5 tysięcy Chorwatów Krsto
Frankopana i jakie ośm tysięcy Siedmiogrodzian Jana Zapolyi, ale na nich nie
poczekał. Turcy się nawet na polu bitwy pomieścić nie zdołali, temuż część
czekała za wzgórzem, czego Madziarom nawet się i przeszpiegować nie chciało...
Ponoć jako Ludwik dojrzał całe już sułtańskie mrowie, to zemdlał...
** Kaplica na Wawelu słynna, Zygmuntowską zwana, za pierwszego ze swych
wiecznych lokatorów właśnie Barbary Zapolyi miała, gdy ta, wielce pono od
Zygmunta miłowana, pomarła Anno Domini 1512 za epilepsyi sprawą...
***córka Zygmunta Starego
Waszmość przesadnie mniemasz, że każdy powinien o geografii Węgier z przyległościami wiedzieć wszystko. Sporo czasu minęło zanim pojąłem, że Pozsony to dzisiejsza Bratysława. Co nie znaczy, że temat nieciekawy. Czekam dalszego ciągu.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Mea, choć nie maxima, culpa:) Poprawę obiecuję:)
UsuńKłaniam nisko:)
Temat bardzo ciekawy - bo faktycznie, raczej myślimy o sąsiedztwie w kategorii Austro-Węgier, niż Węgrów samych...
OdpowiedzUsuńW rzeczy samej... Dodatkiem nie umie nam się we łbie pomieścić, żeśmy kiedy co przeciw sobie czynić czynili... A przecie Janko z Czarnkowa nie taił, żeśmy Anno Domini 1376 wyrżnęli ich tu pod Wawelem niemało...
UsuńKłaniam nisko:)
Czekam na dalsze części, boś poruszył kontrowersyjną nutę
OdpowiedzUsuńOkrutniem rad, że pogłoski o odejściu Waćpana się przesadzonemi okazały:) Upewniam, że czekania niedługo będzie...:)
UsuńKłaniam nisko:)
Pozwolę sobie zniknąc na dni parę i z zaciekawienim pewnie juz kolejne części doczytam, poniewczasie? Po drodze pomacham Smokowi,co podobno ogniem teraz za monety zieje jedynie? Do czego to doszło, żeby bestyi płacići za to, co podobno z przyrodzenia właściwa była czynić?
OdpowiedzUsuńZdało mi się, żem Wam pisał wyraźnie, co czynić przystoi, jako się pod Wawelem znajdziecie? Powtórzyć potrzeba? A powiadali że między Kneziowiczanami inwitacyj się nie powtarza...:P)
UsuńKłaniam nisko:)
Jeszcze drobiazg - szukałem owego "tu" i nic nie znalazłem - może podaj link do skopiowania?
OdpowiedzUsuńJużem poprawił, choć doprawdy nie pojmuję, czemu onet sam do siebie trafić nie poradzi...:((
UsuńKłaniam nisko:)