Znów mi świąt dwóch w nocie jednej złączyć przyjdzie, o coż dumam, że mię ani ci z Pułku 3 Ułanów Śląskich, ani ci z 21 Pułku Ułanów Nadwiślańskich nie usieczą, jako już pomiędzy nich, w szeregi "Błękitnego Szwadronu" postąpię...:)
Tradycyj 3 Pułkowi szukać w czasach Księstwa Warszawskiego, zasię Królestwa Kongresowego i walk powstańczych Anno Domini 1831. W nowszych czasach 3 Pułk Ułanów się rodził wraz z I Korpusem Polskiem na rosyjskiej (a ściślej: białoruskiej) ziemi, w Bobrujsku. Za rozbrojeniem onegoż przez Niemców (maj 1918), żołnierzów lwia część się ku Warszawie przedostawszy, w nowem polskiem wojsku od jesieni formowanem mieśćce swe nowe znalazła. Takoż i z 3 Pułkiem było: odtworzono go W Warszawie (szwadron jeden w Dąbrowie Górniczej) i pierwszemi zadaniami onegoż były...asysty pogrzebowe... dla których przyczyny kilka zaprawionych rozgoryczeniem niejakiem żurawiejek powstało:
"Za pogrzebem szarżą leci,
To ułanów jest pułk trzeci."
"Alejami z lancą leci,
To jest pułk ułanów trzeci."
" Po Alejach szarżą leci,
To jest pułk "Warszawskie Dzieci" *
"Z adiutantów i malarzy,
Trzeci pułk karawaniarzy."
"Z aptekarzy i malarzy,
Ma Warszawa pułk gówniarzy."
W wojnie z bolszewikami karta wielce chlubna, z której najpryncypalniejszych jeno bojów wyliczę: zagon na Baranowicze (13 marca 1919), akcyja na Łuniniec i walki o Mińsk (od 19 kwietnia do 19 sierpnia), wypad na Łokiszyn (13-14 czerwca- i dla tejże to batalijej uczczenia święto pułkowe właśnie na 14 czerwca naznaczone) i akcya na Słuck (10 sierpnia). Dowodził w tem czasie pułkownik Cyprian Bystram, a jak dowodził, żurawiejka poniższa dowodzi:)
"Śpi spokojnie każda mama,
Gdy ma syna u Bystrama."
Walk następnych w wyprawie kijowskiej (Nowa Hebla, Kniahiń) już jeno spominam, by bitwy wielce ważkiej pod Cycowem w czasie "cudu nad Wisłą" podkreślić. Tamże właśnie Bystramowi chłopcy, pospołu z 7 Pułkiem Ułanów (Lubelskich) Rossyjan zatrzymali, zasię odrzucili precz... Bitwa ta, na tablicy Pomnika Nieznanego Żołnierza między najpryncypalniejszemi tamtej kampanijej policzona została.
Epizodem jedynie pod Kraków pułku przenosiny, zasię na stałe od 1922 roku, już jako Pułk 3 Ułanów Śląskich, w Tarnowskich Górach rezydował, coż niejako nagrodą było za udział w Śląska po plebiscytach i powstaniach przejmowaniu.
"Jedzie ułan - dupa w chmurach,
To jest pułk w Tarnowskich Górach."
Wrześniem 1939 roku, w obronie Śląsku ciężkich walk pod Tarnowskimi Górami stoczywszy, z całą Armią "Kraków" do odwrotu przymuszony, cofał się, boje osłonowe nieustanne tocząc, na Pińczów, Busko, pod Baranowem przepraw na Wiśle bronił. 16 września skrwawił wielce w walkach o Tarnogród, by na koniec do nieszczęśnego "trójkąta bermudzkiego"(Hrubieszów-Tomaszów Lub.- Krasnystaw) wpodle Tomaszowa Lubelskiego dotrzeć, gdzie z górą sto tysięcy wojska rozmaitego z robitych dywizyj najmniej kilkunastu, walki rozpaczliwe toczyło, by się ku Rumunijej przebić... Niestety, od wschodu przez wiarołomców sowieckich naciskani, zasię od zachodu i południa przez Niemców osaczani, najczęściej w tą drugą niewolę iść woleli... jakże słusznie, jak później Historia ukazała... Czytaczom uważniejszym tych pułkowych spominek może i już uwagi zwróciło jak wielu pułkom tam właśnie; pod Krasnobrodem, Tomaszowem, Józefowem... szlaku bojowego kończyć przyszło...
Ano i nie inaczej ze śląskiemi ułanami było... a jakby się komu mapy zachciało przepatrzyć właśnie onej prawidłowości dostrzeże, że od Tarnogrodu ku Tarnawatce niemal ku północnemu wschodowi szli, zasię znów ku wsi Rogóźno, gdzie pułku rozbito, toż niemal prosto ku południowi, a znów ku lasom wpodle Ulowa, gdzie kapitulować przyszło... toć już na zachód droga... prosta droga ostatnich nadziei i nadziei tychże umierania...
W tejże wojnie trzykrotnie jeszcze 3 Pułk Ułanów się objawiał światu, raz w konspiracyi głębokiej gdzie go w ramach AK w miechowskiem obwodzie jako części 106 Dywizji Piechoty AK odtworzono; dwa na italskiej ziemi, gdzie przy Drugiem Korpusie Andersa z jeńców polskich z armijej niemieckiej wziętych nowych jednostek czyniono. Tameczny 3 Pułk Ułanów Śląskich był już pułkiem na wskroś pancernym, aleć w walkach już udziału wziąć nie zdążył...
Trzeci, co miana tegoż zażywał (choć już bez Śląskich, mimo że ich barwy nosił), to 3 Pułk Ułanów Wojska polskiego, co się Ludowem zwało... Frontowe ich dzieje to przyczółek warecko-magnuszewski, Wał Pomorski i szarża pod Borujskiem sławna, bodaj w wojnie tej ostatnia kawaleryjską taka... Chwały im jednak odjąć przyjdzie za walki po lasach później bratobójcze, toczone przeciw niedobitkom akowskim...
* * *
21 Pułk Ułanów Nadwiślańskich tradycyjami się wiązał do 1 i 2 Pułku słynnych Ułanów Nadwiślańskich, coż ich jeszcze z Legionami Dąbrowskiego nam pospołu spominać... Pisać mi jeszcze i szerzej o Legii Nadwiślańskiej przyjdzie, tu jeno o tejże wielce smutnej Napoleonowej komendzie, co ich w 1807 roku, gdy po latach tułaczki wreszcie ku Polsce szczęśna gwiazda przywiedła, ze śląskiej już ziemi pod komendę króla westfalskiego Hieronima (brata Napoleonowego) posłano... Najpewniej cesarzowi o to szło, że między legionistami dawnemi moc republikanów było, co koncepcyi cesarskiej by Xięstwa Warszawskiego urządzanie na arystokracyi i szlachcie zeprzeć zagrozić mogło... Tak czy siak żurawiejka po latach przez następców śpiewana:
"Chociaż Wisły nie widzieli,
Nadwiślańskich miano wzięli."
może to i żartobliwie traktuje, ale podług mnie Nadwiślańcom pierwszym większej krzywdy uczynić nie można było:((
Nowożytni następcy najpierw się 11 Pułkiem Strzelców Granicznych zwali i jako takich ich w Starej Wsi pod Warszawą w lipcu 1920 formowano. Rychło jednak miano im pomieniono i już pod tem dziś nam znanem na Wołyniu w 1921 roku granicy pilnowali, nawiasem wielce to sobie chwaląc:))
"Kto chce żołdu oprócz gaży,
Niech służy w granicznej straży."
Interesujące wielce, że za święto pułkowe Święto Matki Boskiej Nieustającej Pomocy uznano (27 czerwca), a jeno dla tejże przyczyny, że to z terminami letnich obozów kolidowało, przeniesiono go na 15 czerwca, czyli dzień sztandaru wręczenia. Osobliwością pułkową było też obchodzenie poszczególnych świąt szwadronowych...
W Międzywojniu pułk stacyonował w Równem. Na wojnę 1939 roku wyruszył w składzie Wołyńskiej Brygady Kawalerii, z którą juz 1 września pokazał światu, że mądrze dowodzona kawaleria i z czołgami umie sobie poradzić:) W słynnym boju pod Mokrą to Niemcy blisko setki czołgów i wozów pancernych na polu stracili, a natarcie niemieckich dwóch pancernych dywizyj na dni dwa wstrzymane zostało... Insza to rzecz, że powodzenia nam najwięcej armatkom przeciwpancernym zawdzięczać i pociągowi pancernemu, co ułanów wspierał, ale to wagi tegoż sukcesu nie umniejsza przecie... Przykrzejsze cyrkumstancye za odwrotem się zdarzyły, gdzie pułki wszytkie srogich strat poniesły, takoż wrychle w bojach pod Ostrowami i Cyrusową Wolą (pn-wsch od Łodzi) się pułk tak wykrwawił, że niemal istnieć przestał... Części się pofortunniło do Andersa na południe się przebijajacego dołączyć, część się 19 września do Warszawy okrążonej przebiła...
Za Wrzesień 1939 Pułk Srebrnym Krzyżem Virtuti Militari odznaczon został. Tradycyj tak szczytnych Małopolski Klub Rekreacji i Turystyki Konnej imienia 21 Pułku Ułanów Nadwiślańskich kultywuje rokrocznie wystawiając (częstokroć pospołu ze Szwadronem "Niepołomice" w barwach 8 Pułku) Kawalerię Małopolską...
____________________
* miano "Dzieci Warszawy" używane było do 1924 roku
Zaprząta moją głowę pytanie, czemu to każdy pułk w innym czasie ma święto i z czego ta przyczyna? Od czego zależy? No bo jest jedno Święto Wojska Polskiego wiadomo skąd, dlaczego. Jak to więc jest? Bo się okazuje, że w jednym dniu mają święto różne pułki, czy wówczas one sobie świętują z tego samego powodu, czy z różnych?
OdpowiedzUsuńnotaria
Zazwyczaj każdy ma w dniu inszym, dla się szczególnym, i w każdej nocie tłomaczę, czemuż akurat ten dzień danemu pułkowi szczególny... Jeśli się święta nakładają, to jest to jeno przypadku sprawą. Najwięcej świąt się odnosi do pamięci jakiej bitwy sławnej, w której pułk nieśmiertelnej zyskał był sławy jak u Rokitniańskich właśnie luboż Jazłowieckich, Krechowieckich, Kaniowskich czy Zasławskich. Jeślić nie pofortunniło niczem tak szczególnem, święci się dzień otrzymania sztandaru luboż gotowości i na front wymarszu...
UsuńKłaniam nisko:)
Chyb mnie usieczą, bo nawet o ich święcie nie wiem. Na tym blogu nauki pobieram, za które dzięki składam Waćpanu.
OdpowiedzUsuńNie usieką, bo by usiec musieli milijony...:) A któż by wówczas na ich parady i przemarsze patrzył?:))
UsuńKłaniam nisko:)
Dziękuję Ci za życzliwość, Ty wiesz jaką :)
OdpowiedzUsuńA co do posta zapytam: czy Ty te wszystkie święta pamiętasz i czy ludzie je nadal obchodzą?
Bogać tam... bym musiał mieć memoryi jako żółwie czy słonie:)) Kilka, najwyżej kilkanaście pryncypalniejszych pomnę, co do reszty przychodzi się kalendarzem i notatkami salwować:) Czy je obchodzą? Z pewnością tak, choć nie jest to krąg szeroki... Każdy z pułków ma jeszcze żyjących weteranów choć po kilku, familije, których ta pamięć na sercu leży, czasem i szkoły jakie imieniem tych pułków nazwane, aleć przede wszytkiem zapaleńców gromadki, co w grupach rekonstrukcyj historycznych grosza, czasu i starania nie szczędzą, by mundury poszyć, oręża przysposobić, koni mieć i ich ćwiczyć... wszytko na to, by móc na to święto pojechać z jaką paradą, luboż gdzie na błoniu pamiątki bitew najsławniejszych odtwarzać...
UsuńKłaniam nisko:)