Dobijając się u szanownego Towarzystwa o dawnych
słów zrozumienie, poniechałżem przy tem
połaci ogromnych... słów, coż ich dziś przecie znamy, ba!...
zażywamy ochotnie, przecie wieki temu trzy, czy cztery cależ co
inszego one znaczyły! I temuż bym dziś na początek kilku
słówek takich na B wystawić Lectorom Miłym pragnął:
Basałyk: do polszczyzny XV i XVI wiecznej
przeszło z turecczyzny, gdzie znaczyło narzędzie do bicia, nie
nadto wymyślne, ot... rodzaj maczugi z drzewa nieostruganego nawet,
czasem z ołowiem na końcu uwiązanem. W Polszcze tegoż pojmowano w
ogólności jako słówka na oznaczenie jakich cięgów branych za
karę przez jakiego winowajcę, a że toż się przecie najczęściej
uczniom po scholach przytrafiało, tedy i słówko przeszło we
świadomości powszechnej na takichże jakich wisusów małych, a
szkodnych. Nie znał Sienkiewiczznaczeń uprzednich, w usta Zagłobie
słówka tegoż w tem właśnie sensie wkładając, a nawet i może
ulubionem tegoż bohatera czyniąc, albowiem za Sienkiewiczowskich
czasów nikt już w dawnem znaczeniu się niem nie posługiwał.
Blondyna - coż dziś znaczy prawić nie
muszę; lat temu trzysta z okładem zwano tak jeno koronkę białą,
arcydelikatną i drogą, której dawne Polki do ozdabiania sukien
zażywały.
Bobo - w polszczyźnie już XVI-wiecznej mamyż
tego słówka na oznaczenie jakiego straszydła imaginowanego, którem
dzieciska nadto rozdokazywane straszono, by je ku posłuchowi
nakłonić. Z czasem miano ze straszydła przeszło na same pacholęta
i dziś już w tem jeno znaczeniu używane powszechnie (aczkolwiek
żem jeszcze razy parę słyszał gdzie jakie do dzieci głosy, że
"przyjdzie bobo i cię zje")
Borys - dziś jako imię znane, w dawnej
polszczyźnie znaczyło mieszkańca borów, aliści więcej jeszcze w
tem rozumieniu, że to kto nieokrzesany, prostak jaki bez
ogłady. W XVI wieku borysem zwano też chleb razowy z grubo
mielonej mąki.
Bór - okrom pojmowania dzisiejszego jako lasu
gęstego znaczył też pewną ilość barci pszczelich, zazwyczaj
60.
Bursa - nim pospólne żaków pomieszkiwanie
znaczyć poczęła, byłaż jeno nazwaniem kasy związkowej bractwa
jakiego, czy klasztoru
Burty - z niem. Borte, w czasach saskich znaczyły
tyleż, co taśmy włóczkowe, któremi szamerowano mundury wojskowe.
Aaaaa, widzisz Pan, dopierom teraz się dowiedziała co znaczy owo bobo, tylko w l.mn. boboki.W dziecinstwie bowiem słyszałam takie kopmlimenty: a cóżeś ty za boboki narysowała,przez co wyczuwałam tylko,że nie mam zadatków na Matejkę;Czasami uociec mówili,że w telewizorze baboki pokazujo.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Halżbietka
Matejko też nie miał zadatków na Matejkę, ale wytężoną pracą jakoś do tego doszedł:))) Wielce mi WMPanią powitać miło w progach mych, nikczemnie skromnych...:)
UsuńKłaniam nisko:)